Ten film przyprawia o dreszcz. Jest czwartek, 13 kwietnia 2023 r., Radom. Na jezdni ciągła linia, nieco dalej przejście dla pieszych, przed którym już stoi dwóch kierowców. Nagle pojawia się ciemne kombi. Najpierw zmienia pas na prawy, ignorując linię ciągłą, sekundę potem omija dwa czekające przed "zebrą" auta i gna dalej, jeszcze nabierając prędkości.

Przeczytaj także: Koniec wielkiego milczenia. To pierwsza nowa Lancia od 12 lat

Na szczęście nikogo nie przejechał. Szczęście mają też inni uczestnicy ruchu, ponieważ wszystko rejestruje kamera. I nie jest to prywatny obiektyw kierowcy, ale urządzenie zamontowane w pojeździe mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego.

Inspektorzy niezwłocznie zajęli się niebezpiecznym kierowcą. Ciekawe, czy spodziewali się, co z tego wyniknie...

Za kierownicą ciemnego kombi siedział 22-latek. Kiedy inspektorzy wezwali patrol policji, okazało się, że młody mieszkaniec Radomia jest pijany. Alkomat pokazał przeszło 1,5 promila alkoholu.

Na niewiele zdała się prośba o okazanie prawa jazdy. 22-letni radomianin zwyczajnie go nie miał. Nie dlatego, że nie wziął z domu dokumentu, ale po prostu nie posiadał uprawnień do prowadzenia samochodu. Teraz czeka go sprawa w sądzie.