McLaren przystępuje do elektrycznej rewolucji i jasno daje do zrozumienia, że nie idzie pod tym względem na żadne kompromisy. Jego nowy hiperbolid pozycjonowany w gamie marki poniżej modeli 720S i 765LT to hybryda plug-in od podstaw zaprojektowana z myślą o elektryfikacji układu napędowego. Jest też pierwszym samochodem firmy opartym na nowatorskiej platformie McLaren Carbon Lightweight Architecture (MCLA) budowanej we własnym zakładzie McLaren Composites Technology Centere w South Yorkshire w regionie Sheffield. To konstrukcja specjalnie zoptymalizowana pod kątem układów High-Perormance Hybrid, która jest też mocniejsza, bezpieczniejsza i lżejsza niż inne platformy z włókien węglowych stosowane dotychczas w pozostałych modelach marki. Artura przy masie własnej, wynoszącej zaledwie 1498 kg, jest najlżejsza w swojej klasie, a jej stosunek mocy do masy to imponujące 488 KM/tonę.
McLaren Artura – hybryda o wysokich osiągach
Zespół napędowy modelu składa się z nowego trzylitrowego silnika benzynowego V6 z podwójnym turbodoładowaniem, który osiąga moc 585 KM i maksymalny moment obrotowy 585 Nm, silnika elektrycznego o mocy 95 KM i momencie 225 Nm, akumulatora o dużej gęstości i pojemności (7,4 kWh) oraz 8-biegowej skrzyni dwusprzęgłowej. Łączna moc układu to 680 KM, a moment obrotowy 720 Nm. Taki potencjał zapewnia imponujące osiągi: przyspieszenie do „setki” w 3 s, do 200 km/h w 8,3 s, do 300 km/h w 21,5 s i prędkość maksymalną 330 km/h! Do tego auto może poruszać się tylko w trybie elektrycznym na dystansie do 30 km (WLTP) z prędkością dochodzącą do 130 km/h. Akumulatory można ładować podczas jazdy lub ze zwykłego gniazdka elektrycznego – uzupełnienie energii do poziomu 80 proc. ma trwać do 2,5 godziny.
Przeczytaj też:
- McLaren Elva - kolekcjonerski roadster bez szyb za 9,5 miliona złotych
- McLaren 620R – drogowa wyścigówka
- Porsche 911 GT3 – dominator
Sam silnik benzynowy ma cylindry ustawione pod kątem 120 stopni, co pozwoliło na umieszczenie między nimi dwóch turbosprężarek i utrzymanie nisko środka ciężkości.Przy masie 160 kg jest o 50 kg lżejszy i 150 mm krótszy niż jednostka V8 McLarena. Do tego może „wkręcać się” do 8500 obr./min. Moc i moment przekazywane są na tylne koła za pośrednictwem 8-stopniowej skrzyni dwusprzęgłowej ze zintegrowanym elektronicznym mechanizmem różnicowym, która została zaprojektowana specjalnie dla tego modelu. Jest nie tylko mniejsza i lżejsza od przekładni 7-biegowych, lecz także nie ma biegu wstecznego. Jego rolę przejął silnik elektryczny, który zresztą jest umieszczony w obudowie skrzyni biegów.
McLaren Artura – emocje i wygoda
Wygląd auta już na pierwszy rzut oka zdradza jego możliwości i stanowi kolejny etap w rozwoju designu marki. Uwagę zwracają obniżony przód, wysunięta kabina i uniesiony tył. Drzwi oczywiście otwierają się do góry, a agresywny styl sylwetki podkreślają głęboko osadzone reflektory, duże wloty powietrza przy tylnych nadkolach, dwie okrągłe, centralnie umieszczone końcówki wydechu i potężny tylny dyfuzor. Seryjnie auto porusza się na oponach Pirelli P-Zero w rozmiarze 235/35 ZR19 z przodu i 295/35 R20 z tyłu, z technologią Pirelli Cyber Tyre, które dzięki wbudowanym w opony mikroprocesorom generującym w czasie rzeczywistym raporty o ich stanie wysyłane do systemów kontroli stabilności, poprawiają osiągi i zachowanie się Artury na drodze.
We wnętrzu dominuje sportowo-luksusowa atmosfera. Do wyboru kubełkowe fotele Clubsport lub Comfort, do tego rozbudowany system multimedialny z dwoma ekranami wysokiej rozdzielczości i aplikacjami McLarena – Track Telemtry i Variable Drift Control oraz trybem wyświetlania tylko najważniejszych informacji – Stealth. Multimedia wspierają też Apple Car Play i Android Auto. Do dyspozycji kierowca może mieć także szereg elektronicznych asystentów, w tym m.in. inteligentny tempomat z funkcjami start-stop, układ ostrzegania przed niezamierzoną zmianą pasa ruchu, asystent świateł czy system rozpoznawania znaków drogowych.
Duży nacisk poza osiągami położono też na komfort użytkowania i jazdy. Kierowca ma do wyboru 4 tryby pracy układu napędowego: elektryczny, Comfort, Sport i Track, dopasowane do bieżących wymagań, a zawieszenie oparte jest na autonomicznych amortyzatorach adaptacyjnych, podwójnych wahaczach aluminiowych z przodu oraz wahaczu górnym z tyłu z dwoma łącznikami dolnymi. Standardem są też hamulce karbonowo-ceramiczne z lekkimi aluminiowymi zaciskami, które występują w układach montowanych w najnowszych modelach McLaren LT.
McLaren Artura – 5 lat gwarancji
Auto można już zamawiać. Ceny, ma macierzystym brytyjskim rynku zaczynają się od 185 500 funtów. Poza standardową wersją dostępne są jeszcze odmiany Performance; TechLux i Vision.
Każdy McLaren Artura objęty jest 5-letnią gwarancją mechaniczną, 6-letnią na akumulator i 10-letnią na karoserię. Dostawy zamówionych aut planowane są w trzecim kwartale.