- Nowe BMW M2 nie zostało ugładzone w porównaniu z poprzednikami i chwała za to niemieckim inżynierom! Napęd na tył i ręczna skrzynia biegów? Poprosimy!
- Osiągi najmniejszej z "emek" są piorunujące. Auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w 4,1 s i może pędzić nawet 285 km/h
- Pierwsze egzemplarze nowego BMW M2 trafią do salonów w kwietniu 2023 r. Ceny w Polsce startują z poziomu 350 tys. zł. W tekście wyjaśniamy, co obejmuje ta kwota
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu
Pomyślelibyście, że "emka" ma już 50 lat? Nowe BMW M2 to jubileuszowy prezent, którym firma BMW M Gmbh z przyjemnością dzieli się z klientami. I trzeba powiedzieć, że (poza dyskusyjną stylistyką...) dołożyła wszelkich starań, żeby zadowolić nawet najbardziej wybrednych purystów. Należy świętować, bo takich samochodów jest już dziś na rynku jak na lekarstwo!
Nowe BMW M2 to hołd dla starej szkoły budowania aut
Kompaktowe wymiary, napęd na tył, krótki rozstaw osi i bliski złotego środka rozkład masy (50:50). Dzięki tym cechom nowe BMW M2 nawiązuje wprost do swojego legendarnego protoplasty, czyli zaprezentowanego w 1973 r. BMW 2002 Turbo. Jego silnik ma jednak dodatkowe dwa cylindry (3.0 R6 TwinPower Turbo) i generuje prawie o 300 KM więcej. Łącznie 460 KM, czyli aż o 90 KM więcej w porównaniu z bazową wersją poprzedniej generacji M2. Jest dobrze?
Silnik po niewielkich zmianach został przeszczepiony z większych BMW M3 i M4. W kompaktowym, dwudrzwiowym M2 kręci się aż do 7,2 tys. obr./min, osiągając po drodze maksymalny moment obrotowy (550 Nm) w zakresie 2,65-5,87 tys. obr./min i 460 KM mocy przy 6,25 tys. obr./min.
BMW zapewnia, że pracy jednostki towarzyszy "emocjonujący dźwięk generowany przez układ wydechowy M z elektrycznie sterowanymi klapami", a układy chłodzenia i smarowania zostały opracowane pod kątem dynamicznej jazdy na torze wyścigowym. Wspominaliśmy już o manualnej skrzyni biegów i napędzie na tył?
Nowe BMW M2 z dwoma rodzajami przekładni
Ale spokojnie, na pokładzie najmniejszej z "emek" znajdą się też rozwiązania rodem z XXI w., wszak standardowo nowe BMW M2 będzie wyjeżdżało z fabryki z automatyczną, 8-stopniową przekładnią M Steptronic i funkcją Drivelogic zapewniającą kierowcy trzy programy zmiany biegów.
Ci, którzy zdecydują się na opcjonalną skrzynkę ręczną, będą mogli skorzystać z pomocy asystenta zmiany biegów, który podbija obroty przy redukcji przełożenia (np. przed zakrętem), eliminując poślizg sprzęgła. Ale nie muszą, bo da się go wyłączyć w menu M setup.
Sprawdź: Zbudowane przez Polaka elektryczne Cinquecento ma ręczną skrzynię i "mieli" opony
O wyborze rodzaju przekładni mogą zadecydować osiągi – z "automatem" BMW M2 rozpędzi się od 0 do 100 km/h w 4,1 s, a z "manualem" w 4,3 s. Ograniczona elektronicznie prędkość maksymalna jest taka sama (250 km/h) i w obydwu konfiguracjach można ją podnieść do 285 km/h, decydując się na opcjonalny pakiet M Driver.
Nowoczesne systemy już w standardzie
Wyboru nie będzie w kwestii napędu – albo na tylne koła, albo żaden! W okiełznaniu mocy płynącej na jedną oś podczas dynamicznej jazdy w zakrętach i po nawierzchniach o różnej przyczepności pomogą standardowe: system M Traction Control (dziesięć poziomów interwencji ograniczenia poślizgu kół) i aktywny mechanizm różnicowy tylnej osi (adaptacyjna blokada nawet do 100 proc.).
Wyposażenie bazowe obejmuje też adaptacyjny układ jezdny BMW M z elektronicznie sterowanymi amortyzatorami, układ kierowniczy M Servotronic o zmiennym przełożeniu, układ dynamicznej kontroli stabilności (DSC) z trybem M Dynamic oraz wydajny układ hamulcowy M z pływającymi tarczami i sześciotłoczkowymi zaciskami stałymi z przodu i jednotłoczkowymi zaciskami pływającymi z tyłu. Ciekawostka: można będzie zmieniać... twardość pedału hamulca.
Coś jeszcze? Nowinek technologicznych nie zabraknie w kabinie. Tu kierowca będzie mógł śledzić na zakrzywionym wyświetlaczu wszystkie kluczowe podczas dynamicznej jazdy parametry. Ekran zastępujący analogowe zegary ma przekątną 12,3 cala, a połączony z nim pod jedną taflą wyświetlacz systemu infotainment – 14,9 cala. Dorzućmy do tego 3-strefową klimę, zestaw audio Hi-Fi i funkcję analizowania driftu (!) lub pomiaru czasu okrążenia i mamy wszystko!
Zobacz: BMW wprowadza nową usługę. Użytkownicy będą mogli sobie pograć...
No, prawie, bo z listy opcji wciąż będzie można wybrać fotele ze zintegrowanymi zagłówkami albo "kubełki", wyświetlacz HUD, asystenta parkowania czy lżejszy o 6 kg karbonowy dach. Nie trzeba za to dopłacać za bazowe 19-calowe felgi aluminiowe z przodu i 20-calowe z tyłu. Puryści muszą się jednak uzbroić w cierpliwość, bo nowe BMW M2 pojawi się w salonach dopiero w kwietniu 2023 r.
Cena? W Polsce trzeba wyłożyć na stół co najmniej 350 tys. zł. Za "skromne" 53,6 tys. zł można dokupić jeszcze pakiet M Race Track ze wspomnianymi kubełkowymi fotelami, karbonowymi listwami ozdobnymi, dachem z włókna węglowego i pakietem M Driver zdejmującym blokadę prędkości. Okazja czy zdzierstwo?