Porsche właśnie przedstawiło nową generację 911-tki. Kształt jest znajomy, co pewnie nikogo nie zaskoczy. Ogólny zarys nadwozia pozostaje taki sam od dziesięcioleci. Co zatem się zmieniło? Przede wszystkim wprowadzono wiele nowości w napędzie: 6-cylindrowe silniki typu bokser są teraz o wiele mocniejsze niż dotąd. Na początek dostaniemy przy tym dwie wersje nowego 911: Carrerę S oraz 4S, w standardzie ze skrzynią dwusprzęgłową PDK. Pierwsze egzemplarze mają być w salonach w marcu 2019 roku.
W nowym 911 Carrera S oraz wyposażonej w napęd 4x4 Carrerze 4S mamy teraz do dyspozycji o 30 KM więcej niż dotąd, czyli 450 KM (przy 6500 obr./min), przy zachowaniu niezmienionej, 3-litrowej pojemności skokowej 6-cylindrowego boksera. Moment obrotowy to 530 Nm (przy 2300 do 5000 obr./min). Poprawiony mechanizm wtrysku, zmodernizowane turbosprężarki i zmodyfikowany układ chłodzenia powietrza doładowującego pozwoliły też zwiększyć efektywność silnika, a więc zmniejszyć jego apetyt na paliwo. W parze z unowocześnioną jednostką napędową pracuje 8-biegowa przekładnia dwusprzęgłowa. Carrera S może jechać nawet 308 km/h, a Carrera 4S – z napędem 4x4 – 306 km/h. Co ciekawe znacznie poprawił się czas rozpędzania do setki. Zmiany w skrzyni sprawiły, że obie wersjie 911-tki 100 km/h osiągają o 0,4 s szybciej niż poprzednia generacja, czyli w 3,7 s (Carrera S) i 3,6 s (Carrera 4S). Kolejne 0,2 s można odjąć kupując pakiet Sport Chrono.
Nowe Porsche 911 - co zmieniono poza silnikami?
Otóż 911 o fabrycznym oznazeniu 992 ma zmodernizowane podwozie, w którym zastosowano więcej aluminium, szczególnie w tylnej części auta. Zmieniono też zawieszenie i układ jezdny. Przykładowo, teraz Carrera i Carrera S mają tylne koła skrętne, co zdaniem niemieckiego producenta sprawia, że stały się bardziej zwinne.
Jeśli chodzi o stylizację, to zmiany, jak to zwykle bywa w przypadku 911, nie są rewolucyjne. Dostrzeżemy nieco zmodyfikowane kształty błotników, nowe światła LED, nieznacznie wydłużoną maskę, czy też zderzaki o zmienionym kształcie. Koła będą mieć średnicę 20 cali (z przodu) lub 21 cali (z tyłu). Wiadomo też, choć na razie nie znamy dokładnych wymiarów nadwozia, że nowy model urósł w porównaniu z poprzednikiem. Zwiększono też rozstaw osi, aby – jak mówią przedstawiciele Porsche – mieć więcej miejsca na aranżację kabiny.
Spore zmiany zaszły zaś we wnętrzu 911. Przykładowo, przed kierowcą pozostał jeszcze analogowy obrotomierz, ale wszystkie inne informacje pokazywane są już na ekranach. Na środkowej konsoli znajduje się zaś kolejny, 10,9-calowy ekran dotykowy. Na konsoli między fotelami pasażera i kierowcy znajdziemy dźwignię zmiany biegów o nowym kształcie (albo dźwignię sterującą automatem), elektroniczny hamulec postojowy oraz kilka przycisków do zmian najważniejszych parametrów jazdy – tak jak dotychczas.
Nowością na pokładzie 911 są systemy zwiększające bezpieczeństwo, w tym np. „wet mode”, czyli tryb jazdy na mokrą nawierzchnię, w którym układ stabilizacji toru jazdy (PSM) zmienia sposób działania pod kątem śliskiej nawierzchni. Inne systemy to tempomat z radarem, kamera termowizyjna, czy też „asystent” zapobiegający kolizji polegającej na uderzeniu w tył innego auta.
Nowe Porsche 911 - następne wersje na horyzoncie
Oczywiście na Carrerze 4 i 4S nie skończy się gama nowego 911. W planach są słabsze wersje, czyli po prostu 911 Carrera (z tym samym silnikiem, ale o mniejszej mocy) oraz mocniejsze, czyli GTS i Turbo. Co ciekawe, Porsche planuje też hybrydowy wariant 911, który będzie można ładować z gniazdka. To jednak wersja, która na rynek nie trafi wcześniej niż w 2022 roku. Dodajmy jeszcze, że rywalami dla Porsche będą m.in. Mercedes-AMG GT, Audi R8, czy też Jaguar F-Type V8.