• Większość nowych modeli aut elektrycznych przejedzie na jednym ładowaniu ponad 300 km w warunkach autostradowych
  • Zasięg auta elektrycznego zależy w dużo większym stopniu od warunków jazdy niż w przypadku aut z silnikami spalinowymi
  • Wpływ na realny zasięg ma nie tylko prędkość (obniżenie jej o kilka km/h może obniżyć zużycie prądu o kilkanaście proc.), ale też temperatura, a nawet kierunek wiatru

Ile kilometrów można przejechać autem elektrycznym z w miarę stałą prędkością rzędu ok. 130 km/h? Dlaczego taka jazda dla aut elektrycznych to wciąż niemałe wyzwanie? Otóż deklarowany przez producentów, mierzony na podstawie wytycznych WLTP zasięg aut elektrycznych jest często wyższy, niż mogłoby to wynikać z porównania pojemności akumulatora i średniego zużycia energii.

Cała tajemnica tkwi w rekuperacji – przy każdym hamowaniu część energii kinetycznej, zamiast w hamulcach zmieniać się w ciepło, jest odzyskiwana i trafia do akumulatorów. Tyle że to działa głównie w ruchu miejskim – podczas jazdy z jednostajną, wysoką prędkością o skutecznej rekuperacji nie ma mowy. A dlaczego akurat prędkość na poziomie 130 km/h, a nie np. 140 km/h lub więcej? Bo takie właśnie ograniczenie prędkości na autostradach w Europie występuje najczęściej.