Auto Świat EV Testy Po co odkrywać samochód na nowo? I tak powstało BMW i4

Po co odkrywać samochód na nowo? I tak powstało BMW i4

Gdyby z BMW i4 eDrive35 Gran Coupe zdjąć zielone tablice i założyć mu normalne, a jeszcze odkleić znaczki zdradzające, co to za wersja, tylko najzagorzalsi fani tej marki rozpoznawaliby, że to elektryk. A gdyby jeszcze ludzkość nagle zapragnęłaby samochodów na prąd, które nie epatują swoją elektrycznością i są po prostu dobre, gdyby ludzkość za wysoką jakość gotowa była zapłacić, Elon Musk mógłby zwijać się ze swoją Teslą model 3. Tymczasem jednak, choć BMW i4 to świetne auto, ma ono swoje mankamenty, a za świetną jakość wykończenia trzeba odpowiednio zapłacić.

BMW i4 eDrive35 Gran Coupe
Zobacz galerię (18)
Auto Świat / Maciej Brzeziński
BMW i4 eDrive35 Gran Coupe
  • BMW i4 to elektryk zbudowany na bazie BMW serii 4 Gran Coupe – z zewnątrz pojazdy te różnią się zaledwie szczegółami
  • BMW i4 może pochwalić się dopracowaną techniką i świetnym wykończeniem wnętrza

Jakkolwiek by to nie brzmiało, nie było łatwo namówić mnie na test BMW i4 i to z paru przyczyn: bo ten samochód, jak na moje potrzeby, jest za mały, nie jest ani SUV-em, ani kombi, ani vanem. Bo wygląda strasznie normalnie – nie ma w sobie na pierwszy rzut oka nic z designerskiego szaleństwa, którym wiele lat temu epatowało BMW i3. Bo jest elektrykiem, a ja, mieszkając w stolicy największego państwa w Europie Środkowej, mam do najbliższej szybkiej publicznej ładowarki 10 km. W końcu jednak wsiadłem do BMW i4.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

BMW i4 eDrive35 Gran Coupe – co to za samochód?

BMW należy obecnie do tych marek, które najszybciej elektryfikują swoją flotę, pozostawiając jednak klientom wybór. Model i4 eDrive35 Gran Coupe bazuje – trudno tego nie zauważyć – na spalinowym BMW serii 4 Gran Coupe. i4 jest parę milimetrów wyższe od wersji spalinowej i ma o kilkanaście milimetrów mniejszy prześwit – różnice na oko nie do wychwycenia. Na zewnątrz elektryk ma nerkę równie dużą jak spalinowa "czwórka", a w środku ma przewidziane miejsce na poprowadzenie wału napędowego. To miejsce przewidziane na wał napędowy to bodaj jedyny, a w każdym razie chyba największy mankament odziedziczony przez i4 po spalinowych przodkach: w praktyce czyni środkowe miejsce tylnego rzędu siedzeń bezużytecznym, a w każdym razie co najmniej mniej praktycznym.

No ale nie po to kupujemy BMW i4 Gran Coupe, aby mogło ono wozić z tyłu trzech pasażerów. Ten samochód ma inne zalety.

Dla porządku: i4 oferowane jest na polskim rynku w trzech wersjach napędowych: testowane eDrive35 Gran Coupe to wersja podstawowa, ma 286 KM mocy, napęd na tył, przyspiesza do setki w 6 s, a użyteczna pojemność jego baterii to 67 kWh. Wyższa wersja i4 eDrive40 Gran Coupe dysponuje mocą 340 KM, przyspiesza do setki w 5,6 s, też ma napęd na tył, zaś użyteczna pojemność jego baterii to aż 81,1 kWh. Jest jeszcze i4 M50 Gran Coupe z mocą 400 kW (544 KM), napędem na cztery koła i przyspieszeniem 3,9 s do 100 km/h, bateria jak w eDrive 40. Konfigurację najtańszej (testowanej) wersji zaczynamy od 259 tys. zł, średniej od 292 tys. 500 zł, a najwyższej od 362 tys. 500 zł.

BMW i4 eDrive35 Gran Coupe – wnętrze doskonałe?

To w BMW nie zmienia się od lat: środkowa konsola obrócona jest w stronę kierowcy; w i4 nad deską rozdzielczą górują dwa wyświetlacze połączone w jeden bardzo długi, zagięty do wewnątrz. Zwraca uwagę staranny montaż, wysokiej jakości materiały, czyste wzornictwo. Czy mi się to podoba? Zdecydowanie tak, zwłaszcza że ten, na pozór skomplikowany, interfejs użytkownika okazuje się prosty w obsłudze i czytelny.

Ma się rozumieć, testowy egzemplarz to nie jest wersja bazowa - za 259 tys. zł nie będzie ani skórzanej tapicerki, ani sportowej kierownicy, ani nastrojowego podświetlenia wnętrza, ani elektrycznie regulowanych foteli, ani wielu mniejszych i większych detali oraz systemów, w tym kamer 360 stopni. Za to wszystko trzeba dopłacić i lepiej się nie łudzić, że konfigurując auto, zmieścimy się w kwocie 300 tys. zł. Ostatecznie jednak auto jest dopieszczone w najmniejszych szczegółach i w tym tkwi jest jego przewaga nad, dajmy na to, Teslą Model 3: jakość wykończenia tych samochodów jest absolutnie nieporównywalna – na korzyść BMW.

O ile miejsce kierowcy jest niemal perfekcyjne pod każdym względem, to już niekoniecznie dotyczy to tylnych siedzeń. Warto zwrócić uwagę, to przestrzeń z tyłu – ogólnie rzecz biorąc, jest jej w sam raz, ale przy założeniu, że po pierwsze, z tyłu jadą najwyżej dwie osoby, a po drugie, że pasażer siedzący z tyłu nie ma 190 cm wzrostu. Jeśli tyle masz (lub więcej) zastanów się, czy będziesz jeździć z tyłu, a jeśli tak, to się przymierz: jednemu wystarczy, drugiemu nie.

BMW i4 eDrive35 Gran Coupe: jak to jeździ

Jak na BMW przystało, w i4 eDrive35 mamy napęd na tył, jakkolwiek wrażenia z jazdy są inne niż w przypadku spalinowych wersji BMW. Bo tak: przyspieszenie jest znakomite, płynne, odbywa się w ciszy, większość benzyniaków i diesli ma małe szanse w sprincie spod świateł. W i4 wciskasz gaz i samo jedzie, trakcja, pomimo napędu na jedną (ale na szczęście tylną) oś nie jest tematem. Przyczepność na zakrętach jest świetna, choć można się zdziwić: jako że auto jedzie cicho i chętnie, łatwo jest przedobrzyć z prędkością, co kończy się lekkim uślizgiem oraz interwencją ESP. Z jakichś względów jednak elektryk nie daje tego fanu z jazdy, z którego przez lata słynęło BMW. Elektryk to elektryk – perfekcyjne wozidło, które raz i drugi "przećwiczysz" na zakrętach, a potem będziesz jeździć grzecznie z punktu A do punktu B, znajdując przyjemność z obniżania zużycia energii – czy jest aurat taka potrzeba czy jej nie ma.

Na marginesie: i4 eDrive35 Gran Coupe może ładować się prądem stałym z mocą do 180 kW, prądem zmiennym – do 11 kW. Wstydu nie ma.

Wyciszenie auta (i to pomimo, iż ma ono bezramkowe szyby) jest jeszcze bardziej niż w mieście, imponujące na drodze ekspresowej. BMW jedzie płynnie, wręcz płynie.

BMW i4 eDrive35 Gran Coupe: czy kupiłbym taki samochód?

Serce podpowiada: ależ tak – zwłaszcza gdybym rozważał wcześniej Teslę alby inny samochód z kategorii "skromnie, ale godnie". Będąc jednak przedstawicielem tej części ludności, która musi liczyć i opierać się na rozsądku, zastanowiłbym się dwa razy: w tej kategorii cenowej jest wiele aut może nie tak ładnych i dopracowanych, ale jednak bardziej praktycznych.

Dla kogo więc jest ten samochód? To dobre pytanie, bo i4 Gran Coupe należy do "trudnego" segmentu: ani to pojazd miejski, ani rodzinny, ani wakacyjny... Ja bym takie auto widział jako pojazd biznesowy albo jak drugi samochód w rodzinie – gdybym oczywiście należał do tej części ludności, która nie musi liczyć i może sobie pozwolić, aby postawić na jakość. I jeszcze jedno: wielu fanów elektromobilności lubi auta, po których z daleka widać, że są na prąd. Po i4 tego nie widać.

Cena samochodu w konfiguracji widocznej na zdjęciach to 351 tys. 200 zł. Elon może odetchnąć.

BMW i4 eDrive35 Gran Coupe: dane techniczne

Silnik: typ/cylindry/zaworyjeden silnik elektryczny
Moc maksymalna210 kW (286 KM)
Maks. moment obrotowy400 Nm
Skrzynia biegów/napędnapęd na tył
0-100 km/h; prędkość maks.6,0 s; 190 km/h
Zużycie wg WLTP18,7-15,8 kWh/100 km
Wymiary dł./szer./wys (mm)4783 / 1852 /1448
Masa własna/dopuszczalna masa całkowita (kg)2065/2545
Wymiary dł./szer./wys (mm)4735/1860/1736
Poj. akumulatora netto (kWh)/zasięg (km)67 kWh/483
Maksymalna moc ładowania AC/DC (kW)11/180

Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków