- Mercedes z rozmachem elektryfikuje swoją gamę modelową
- Tylko w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy na rynek wprowadzono 4 nowe aua z rodziny EQ
- Nowy sedan EQE będzie rywalizował o klientów segmentu premium
Mercedes bardzo poważnie podchodzi do tematu elektromobilności. I choć szefowie koncernu nie pożegnali się jeszcze definitywnie z silnikami spalinowymi, a podstawowe modele marki takie jak klasA C, E i S oraz niektóre SUV-y nadal będą wykorzystywać benzyniaki i diesle także w kolejnych swoich generacjach, to widać wyraźnie, że to właśnie samochody na prąd zaprzątają teraz najwięcej uwagi inżynierom Mercedesa. Zresztą o tym, gdzie są priorytety świadczy wyraźne wyodrębnienie palety „elektryków” pod submarką Mercedes-EQ. Trzeba też przyznać, że tempo elektryfikacji jest imponujące – w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy wprowadzono na rynek takie modele, jak: EQV, EQA, EQB i EQS – a to jeszcze nie koniec. Po elektrycznym wariancie flagowej klasy S, czyli EQS, Mercedes schodzi teraz o segment niżej i już jesienią wprowadzi na rynek model EQE czyli zelektryfikowaną odmianę klasy E.
Mercedes EQE – elektryczne cechy szczególne
Pod względem stylistycznym EQE czerpie wzorce ze swojego większego brata, przenosząc przysadzisty, lekko zaokrąglony kształt do nieco mniejszego formatu. Podobny zabieg Mercedes stosował już przy okazji swoich „klasycznych” modeli. W porównani z obecną klasą E (4,95 m długości) EQE kurczy się do rozmiarów Tesli Model 3 (około 4,7 m). Mimo to we wnętrzu oferuje taką ilość miejsca, jak wcześniej była dostępna wersji z dłuższym rozstawem osi, sprzedawanej wyłącznie na rynku chińskim. To efekt tego, że w przeciwieństwie do takich aut jak EQA, EQB czy EQV Mercedes nie wszczepił napędu elektrycznego w istniejącą platformę zaprojektowaną pierwotnie z myślą o napędach spalinowych, tylko skorzystał z zupełnie nowej konstrukcji MEA (Modular Electric Architecture) od podstaw stworzonej dla aut elektrycznych. Jej wariant znajdziemy także w EQS. Pozwala to na znacznie lepsze wykorzystanie przestrzeni, ponieważ nie trzeba rezerwować miejsca na rozbudowane silniki, duże skrzynie biegów lub układ wydechowy.
Mercedes EQE – nawet 700 km zasięgu
Związek z EQS widoczny jest również w wariantach silnikowych. EQE początkowo ma być dostępny w odmianie o mocy 333 KM i napędem na tylne koła oraz z napędem na wszystkie koła gdzie dwa silniki elektryczne będą generować 523 KM. W planach są jeszcze bardziej wydajne wersje AMG, a Mercedes ma już zastrzeżone oznaczenia E 43, E 53 i E 63. Jeśli chodzi o zasięg, to w modelach z największym akumulatorem o pojemności 108 kWh wyniesie on ponad 700 kilometrów. W ofercie znajdzie się również wariant z bateriami o pojemności 90 kWh – wystarczająco dużo na swobodne poruszanie się na co dzień. W przeciwieństwie do Porsche, Audi, a ostatnio także Hyundaia i Kia, Mercedes nie stosuje jednak technologii 800 V. Mimo to, EQE będzie mogło korzystać z szybkich ładowarek z mocą do 200 kW.
I jest coś jeszcze, co produkowany w Bremen EQE ściąga z wyjeżdżającej z Sindelfingem elektrycznej klasy S. To ogromny cyfrowy kokpit z trzema ekranami umieszczonymi pod jedną szklaną pokrywą rozciągającą się na całej szerokości pojazdu. Ekran XXL w przyszłości będzie zresztą dostępny we wszystkich nowych modelach EQ opartych na platformie MEA, w tym także SUV-ach EQE i EQS (zbieżność nazw nieprzypadkowa), które już stoją w blokach startowych. Ich debiut planowany jest na 2022 rok. Jak zatem widać w Stuttgarcie do biznesu z E podchodzą bardzo solidnie.
Mercedes-EQ – elektryczna rodzina z gwiazdą
Mercedes już od wielu lat eksperymentuje z e-mobilnością, wprowadzając na rynek zelektryfikowane warianty klasy A i B oraz elektrycznego Smarta. Rozpędu nabrał jednak tak naprawdę dopiero w 2019 roku za sprawą SUV-a EQC. Warto wspomnieć, że już w 2016 roku powstała submarka EQ, pod którą łączone są wszystkie samochody elektryczne koncernu.
Mercedes EQE – naszym zdaniem
Mercedes chce być szybszy od konkurentów i już w 2021 roku wprowadzi na rynek swojego biznesowego sedana z elektrycznym napędem. Przypominamy, że Audi A6 e-tron ma trafić do sprzedaży dopiero w 2023 roku, a BMW i5 nawet rok później.