• Auta elektryczne wciąż są droższe od spalinowych
  • Im wyższe zarobki, tym większa popularność pojazdów elektrycznych – choć od tej reguły są wyjątki
  • W 2022 r. więcej niż co piąte nowe auto sprzedawane na terenie Unii Europejskiej było elektryczne lub było hybrydą plug-in
  • Są już kraje, w których ponad połowa nowych aut ma napęd elektryczny

Niemcy nam zazdroszczą, Spektakularny sukces polskiej gospodarki, rosnące zarobki Polaków irytują Niemców, Polacy wracają z emigracji, w Polsce można zarobić więcej niż na Zachodzie, kryzys i zamieszki we Francji – wystarczy przez kilka godzin pooglądać publiczną telewizję, poczytać nagłówki prorządowych mediów, żeby dojść do wniosku, że pod względem zamożności dogoniliśmy już, a może nawet prześcignęliśmy europejską czołówkę. Z drugiej strony, te same media informują, że nie chcemy wcale aut elektrycznych, że kupujemy ich znacznie mniej niż mieszkańcy większości innych europejskich krajów. Czyżbyśmy byli tak przywiązani do klasycznej spalinowej motoryzacji? Wygląda na to, że prawda jest inna! Wciąż jesteśmy za biedni na auta elektryczne!

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo