Powodem podjęcia tak trudnej decyzji mogą być kłopoty finansowe producenta, zmiana rynkowych trendów czy wreszcie zbyt odważny projekt. Niezależnie od przyczyn, szkoda aut, którym nie dano szansy na dotarcie do szerokiego grona odbiorców.
Galeria zdjęć
Kiedy Volvo przygotowywało się do zastąpienia modelu PV444, początkowo chciało zaproponować klientom coś bardzo odmiennego, m.in. z osłonami tylnych kół, masywnymi chromowanymi zderzakami i białymi oponami. Projekt auta przygotował Jan Wilsgaard, a nazwa Philip została przyjęta z racji tego, że specyfikacja pojazdu została ustalona w 1950 r. w dniu Filipa w Szwecji (2 maja). Nowo opracowywany model miał wprowadzić Volvo do klasy wyższej, dlatego mógł być wyposażony w całkowicie nowy silnik V8 o pojemności 3559 cm3. Niestety, zanim samochód został przygotowany tak, aby był niezawodny, Volvo zmieniło swoje plany w zakresie silniejszego wkroczenia na rynek dla zamożniejszych klientów i projekt został odwołany. Obecnie Volvo Philip znajduje się w muzeum Volvo w Göteborgu.
Mercedes wielokrotnie próbował wprowadzić na rynek swój podstawowy model. Historia tych nieudanych prób zakończyła się dopiero w grudniu 1982 r. za sprawą serii W201 (Mercedes 190). Początki "Baby Benza" sięgają 1953 r., kiedy to zarząd firmy zatwierdził plan opracowania auta o 15-20 proc. tańszego w porównaniu z modelem 170V. Plany pokrzyżowało przejęcie przez Daimlera firmy Auto Union w 1958 r. Wtedy też członkowie zarządu uznali, że mały Mercedes mógłby konkurować z dużym DKW i chcieli uniknąć niepotrzebnej wewnętrznej konkurencji.
Austin Mini z 1959 r. w pełni zasłużenie uważany jest za model, który stworzył podwaliny pod klasę nowoczesnych aut miejskich. Ale niewiele brakowało, żeby Brytyjczyków uprzedził niemiecki Volkswagen. A wszystko dlatego, że w 1953 r. zatrzymała się sprzedaż Garbusa. Wtedy to rozpoczęto prace nad kompaktowym autem, wstępnie nazwanym 600, który zgodnie z założeniami miał być tani w użytkowaniu i pomimo swoich niewielkich rozmiarów dość przestronny.
Pierwsze testy nowego auta, roboczo określanego mianem EA-48, rozpoczęły się w 1954 r. Samochód miał konstrukcję typu unibody, napęd na przednie koła, przednie zawieszenie z kolumnami McPhersona oraz montowany z przodu 2-cylindrowy silnik o mocy 18 KM. Karierę EA-48, zanim tak naprawdę się zaczęła, zakończyła rosnąca ponownie sprzedaż Garbusa - wtedy to Heinz Nordhoff, ówczesny szef Volkswagena, podjął decyzję o zakończeniu projektu, obawiając się, że nowy model może odwrócić uwagę od jego starszego brata.
Mercedes umocnił swoją pozycję w powojennej historii m.in. za sprawą luksusowej limuzyny 600 Grosser. Auto trafiło do sprzedaży w 1963 r. i było oferowane ze standardowym i zwiększonym rozstawem osi. Niewiele jednak brakowało, aby debiutujący na rynku model zamiast charakterystycznych pionowych świateł przednich miał rozwiązanie bardziej przypominające amerykańską stylistykę. Ostatecznie Mercedes całkowicie zrezygnował z wcześniejszej wersji i na rynku pojawił się doskonale znanym nam model z charakterystyczną "germańską" linią wzorniczą przedniego pasa.
Wersje ze standardowym i wydłużonym rozstawem osi były zazwyczaj wybierane przez klientów, dla których normalnością było korzystanie z usług szofera. Ale Mercedes chciał dotrzeć na najwyższy poziom w świecie luksusowych samochodów, a sposobem na osiągnięcie celu miała być 2-drzwiowa limuzyna. Patrząc z boku, nie biorąc pod uwagę drzwi, wersja coupé była niemal identyczna z limuzyną, a jedyną różnicą były otwory wentylacyjne umieszczone tuż za przednimi kołami. O dziwo Mercedes wolał wykorzystać swoje zasoby na inne projekty, skazując 600 Coupé na pozostanie na etapie prototypu. Jedyny zbudowany egzemplarz znajduje się w prywatnej kolekcji i należy przypuszczać, że ma ogromną wartość.
Dwa lata po stworzeniu pierwszej wersji modelu MID4, Nissan powrócił do tematu i opracował kolejny koncept, który na targach motoryzacyjnych miał prezentować osiągnięcia działu badawczo-rozwojowego. Nazwa samochodu wskazywała na zastosowane rozwiązania konstrukcyjne — centralnie umieszczony silnik i napęd na cztery koła. Nowa wersja, MID4 II, została pokazana na 27. edycji Tokyo Motor Show w 1987 r. Źródłem napędu był 3-litrowy silnik V6 DOHC z podwójnym turbodoładowaniem i intercoolerem, uzyskujący moc 330 KM. Z przodu konstruktorzy zastosowali zawieszenie z podwójnymi wahaczami, z tyłu wielowahaczowe. Mimo że auto nigdy nie weszło do produkcji, to wiele z zastosowanych w nim rozwiązań trafiło do Nissana 300ZX (Z32) z 1989 r. oraz modelu Skyline GT-R (R32).
Chociaż pierwsze czterodrzwiowe Porsche, model Panamera, zostało oficjalnie zaprezentowane w 2009 r., to już 20 lat wcześniej Niemcy przymierzali się do stworzenia tego typu nadwozia. Ówczesne kierownictwo firmy uważało, że wprowadzenie sportowego, rodzinnego sedana pozwoli firmie wyjść z kryzysu finansowego, jaki dotknął ją pod koniec lat 80. XX wieku. W założeniu model 989 wyobrażany był jako czterodrzwiowe 911, które w miejsce 6-cylindrowego boksera miało być napędzane 4.2-litrowym silnikiem V8, blisko spokrewnionym z 8-cylindrową jednostką Audi. W podstawowej wersji motor uzyskiwał moc 350 KM. Cały projekt został zamknięty 1991 r., kiedy kierownictwo firmy uznało, że 989 będzie zbyt drogi w opracowaniu i budowie. Tym samym pomysł na sportową limuzynę spod znaku Porsche został zawieszony na ponad dekadę.
Kiedy na wystawie motoryzacyjnej w Genewie w 1990 r. Volvo pokazało model 480 Cabrio, samochód wyglądał jak gotowy do produkcji. Producent stworzył cztery prototypy — dwa w Holandii i dwa w Belgii. Zanim jednak ostateczna produkcja ruszyła, Volvo wciąż wprowadzało ulepszenia, które m.in. miały na celu wzmocnienie podwozia. Liczne zmiany sprawiły, że rozpoczęcie produkcji było wielokrotnie opóźniane i w międzyczasie zbankrutowała firma Motor Panels, która miała uczestniczyć w produkcji 480 Cabrio. Niestety, umowy, jakie bankrutująca firma podpisała wcześniej z poddostawcami sprawiły, że nawet po wyborze innego uczestnika projektu ostateczna cena kabrioletu Volvo byłaby zbyt wysoka, co doprowadziło do zakończenia prac nad tą wersją.
Model C112 został opracowany jako drogowa wersja zbudowanego przez Saubera wyścigowego Mercedesa C11 grupy C z 1990 r. C112 kontynuował wizję zapoczątkowaną przez fantastycznego Mercedesa 300 SL, czego potwierdzeniem były skrzydłowe drzwi oraz osiągi godne superauta. Te zapewniał montowany centralnie silnik V12, który przy pojemności 6.0 l generował moc 400 KM. Konstruktorzy ogrom uwagi poświęcili obniżeniu masy i aerodynamice, co przełożyło się na doskonałe własności trakcyjne C112. Ale o dziwo, chociaż po zaprezentowaniu auta złożono już 700 zamówień, Mercedes wycofał się z planów wprowadzenia modelu C112 do sprzedaży i skupił się na sportach motorowych.
Dość rzadko się zdarza, aby kabriolet przewyższał urodą swojego odpowiednika ze stałym dachem. Ale rzadko, nie oznacza, że w ogóle, a najlepszym tego przykładem jest Opel Calibra. Wiele egzemplarzy Opla Calibry zostało wyprodukowanych w fabryce Valmet w Finlandii. To niezależny producent nadwozi, który przygotował dwie sztuki Calibry z otwieranym dachem. Auta napędzane były przez 8-zaworowe silniki o pojemności dwóch litrów. Z przygotowanej pary samochodów jeden został zniszczony podczas testów. Drugi przetrwał, ale cały projekt został wstrzymany.