Ukoronowaniem BMW serii 7 typoszeregu E32 był wersja 750i. Auto z 12-cylindrowym silnikiem było początkowo sprzedawane wyłącznie w wersji L, z większym rozstawem osi. Gdy ponad 20 lat temu zdarzyło nam się opisywać ten model, nasz kolega słusznie zauważył: z tyłu można swobodnie założyć nogę na nogę, nie dotykając przednich foteli.
Następca, E38, sprzedawała się nawet lepiej od poprzednika – fabrykę w Monachium opuściło 327 598 trzeciej generacji serii 7. Za sprawą występu w "Jutro nie umiera nigdy" z agentem 007 auto stało się też gwiazdą filmową. BMW oferowało ten model również z większym o 25 cm rozstawem osi (L7). Bazą było 750i z 12-cylindrowym silnikiem. Z zewnątrz auto łatwo rozpoznać po przedłużającej wstawce przy środkowym słupku i chromowanych obwódkach przy reflektorach. Poprzez zwiększenie pojemności do 5,4 litra inżynierom udało się osiągnąć 326 KM. Auto przyspiesza do 100 km/h w 7 sekund, a prędkość maksymalna (elektronicznie ograniczona) to 250 km/h.
W 1997 roku samochód kosztował 246 tys. marek, czyli ok. 123 tys. dolarów. Między marcem 1997 a lipcem 2001 roku wyprodukowano zaledwie 899 egzemplarzy tej reprezentacyjnej limuzyny. Na pokładzie montowano zazwyczaj pełen sprzęt biurowy, a także ścianę oddzielającą kierowcę od podróżujących z tyłu. I choć ekran na środkowej konsoli jest mniejszy od stosowanych dziś w większości smartfonów, seria 7 tej generacji była pierwszym europejskim autem seryjnym, w którym w standardzie montowano nawigację.
W galerii poniżej przedstawiamy inne najciekawsze BMW z silnikami 12-cylindrowymi. Jest też jeden rodzynek, który co prawda nie ma z przodu niebiesko-białej szachownicy, ale za placami kierowcy również pracuje 12-cylindrowa jednostka BMW.
Dwunastocylindrowy silnik z serii 7 okazał się zadziwiająco wielostronny, co doprowadziło konkurencję do bólu głowy. Jednostka znalazła zastosowanie zarówno w autach wyścigowych jak i w ultraSUV-ie.
Seria 7 E32 nie miała jeszcze sześciu miesięcy, gdy w marcu 1987 roku na salonie genewskim zadebiutowało BMW 750i z silnikiem V12 pod maską. Początkowo auta sprzedawano wyłącznie w przedłużonej odmianie L.
Motor V12 miał oznaczenie M70. Inaczej niż w poprzedniku M66, który został zbudowany z dwóch 6-cylindrowych M60, za napęd wałków rozrządu odpowiadał łańcuch, a nie pasek. Każdy rząd cylindrów ma oddzielne elektroniczne sterowanie. Przepustnice, przepływomierze, sterowniki i pompy paliwa – tu wszystko jest podwójne. Za sterowanie przepustnicami nie odpowiadają linki lecz silniki krokowe.
BMW E32 to zasadniczo samochód dla kierowcy, nie dla pasażera z tyłu. Testujący auto przed laty dziennikarze chwalili je za prowadzenie. Mimo swoje długości (5,02 m) samochód sprawiał wrażenie kompaktowego, a wspomaganie kierownicy działało bardzo bezpośrednio.
Ta seria 7 została wykonana dla Karla Lagerfelda. BMW Individual wyposażył auto w srebrzystoszarą skórę i nubuk. Fotele zyskały charakterystyczne pikowanie.
W schowku znajduje się faks.
BMW L7: ultradługa wersja z silnikiem 12-cylindrowym była przeznaczona dla tych, którzy chcieli zamanifestować swoją władzę.
Za cenę domu jednorodzinnego otrzymywało się takie właśnie BMW. Wyprodukowano tylko 899 sztuk.
Samochód ma o 25 cm wydłużony rozstaw osi i wszelkie możliwe dodatki.
Ekran na konsoli środkowej jest mniejszy niż dziś mają smartfony. Ta generacja serii 7 była pierwszym europejskim autem z seryjną nawigacją satelitarną.
Jako napęd służyła jednostka M73, dalsze rozwinięcie M70, o pojemności 5,4 l i 326 KM.
BMW 760Li: smutno patrząca na świat seria 7 wyszła spod ręki Chrisa Bangle’a. Jej stylistyka zrywała z latami 90., ale do dziś trwa dyskusja, czy był udany.
W kokpicie zadebiutowało wielofunkcyjne pokrętło iDrive.
Dzięki niemu można było znacząco ograniczyć liczbę przycisków.
Pod maską 760-tki znajdował się silnik N73, który po raz pierwszy połączył technikę 4 zaworów na cylinder z bezpośrednim wtryskiem i zmiennymi fazami rozrządu Valvetronic. Silnik miał większą niż poprzednik moc, ale zużywał 10 proc. paliwa mniej.
Oczywiście V12 zawędrował też do aut sportowych, np. McLarena F1.
Karoseria McLarena pozbawiona jest jakichkolwiek spoilerów, ale nadwozie zostało tak ukształtowane, że świetnie „klei się” do podłoża.
McLaren F1 należy do kategorii aut 3-miejscowych, którą kiedyś zainicjowała Matra Bagheera.
Seryjna wersja F1 rozwijała 600 KM z silnika 6,1 litra. Pozwalało to rozpędzać się do 100 km/h w 3,4 s. Prędkość maksymalna to 371 km/h.
BMW V12 LMR. Silnik V12 brał z sukcesem udział także w 24-godzinnym wyścigu Le Mans.
W tym poruszającym się z prędkością ponad 300 km/h bolidzie kierowca siedzi w otwartej kabinie. Niski opór powietrza na długich prostych Le Mans może być decydujący.
Równie ważną rzeczą jest niezawodność. Ponieważ auto o numerze 15 w 1999 roku miało najmniej problemów, w niedzielne popołudnie team BMW mógł świętować.
Z tyłu V12 LMR pracuje silnik o fabrycznym oznaczeniu P75, rozwinięcie S70, który był używany w McLarenie F1.
SUV BMW z 12-cylindrami: BMW X5 Le Mans. W porównaniu z tym pojazdem Porsche Cayenne Turbo to pojazd dla ekologów.