O tym, że zerwany/pęknięty napęd rozrządu to z reguły nic dobrego, słyszał już chyba każdy, nawet motoryzacyjny laik. I o ile kiedyś, gdy wiele silników miało tzw. konstrukcję bezkolizyjną – w razie zerwania napędu tłoki nie uderzały w zawory! – temat nie był aż tak palący, o tyle dziś, w dobie głównie mocno wysilonych jednostek kolizyjnych (pęknięcie paska/łańcucha oznacza spotkanie tłoków z zaworami i, często, inne dodatkowe uszkodzenia, np. w obrębie głowicy i wałków), punktualna wymiana napędu rozrządu to już dość istotny temat.

W silnikach, w których napęd jest realizowany za pomocą paska, producent zawsze podaje interwał (czyli przebieg i/lub czas, po którym napęd podlega wymianie). Zazwyczaj jest to od ok. 60 aż do 240 tys. km i od 5 do nawet 10 lat – różnice wynikają m.in. z konstrukcji rozrządu oraz rodzaju samego paska. Dziś stosuje się bowiem coraz częściej paski wzmocnione kevlarem albo takie, które cały czas są zanurzone w kąpieli olejowej, co pozwala na znaczne wydłużenie interwałów. Każdy producent zaznacza też w instrukcji/dokumentacji, że w przypadku tzw. trudnych warunków eksploatacji (np. dużo jazdy po mieście, krótkie odcinki) interwał należy skrócić.