Audi SQ7 - łamie prawa fizyki
Gdy przed siedmioma laty BMW zaprosiło mnie na jazdy testowe X5 M (555 KM) na tor w Austrii, nie mogłem wyjść z podziwu, jak ten model łamie prawa fizyki. Duży SUV z wysoko położonym środkiem ciężkości podczas sportowej jazdy na zakrętach zachowywał się niczym osobówka. Jego nadwozie nie wychylało się, a w slalomie pojazd bez zbędnych opóźnień reagował na szybkie ruchy kierownicą.
Gdy jednak zjechałem na publiczną drogę, natychmiast wyczułem twardość sportowego zawieszenia. Audi, wprowadzając na rynek w ubiegłym roku model SQ7, poszło o krok dalej. Zaoferowało sportowego SUV-a z 5- lub 7-miejscowym nadwoziem (dopłata 7700 zł), w którym doskonale będziemy się czuli zarówno na torze, w terenie, jak i podczas wakacyjnych rodzinnych podróży. Wszystko za sprawą zastosowanej w tym aucie innowacyjnej techniki.
Audi SQ7 – zwinne jak osobówka
Kierowca za pomocą przycisku Audi Drive Select może zmienić o 180 stopni charakter samochodu. Do wyboru są m.in. ustawienia: terenowe, ekonomiczne, komfortowe, dynamiczne i indywidualne. Być może ktoś spyta: co w tym nadzwyczajnego, skoro taki przycisk znajdziemy w każdym SUV-ie Audi? Owszem, nie on jest tu innowacją, lecz to, co dzieje się z poszczególnymi mechanizmami podczas jazdy. Nowością jest aktywna elektromechaniczna kontrola przechyłu pojazdu.
Stabilizatory przedniej i tylnej osi są wyposażone w elektryczne silniki, które w zależności od tego, czy poruszamy się po prostej, czy w zakręcie, mogą rozłączyć lub połączyć dwie części każdego ze stabilizatorów. Na prostej, gdy są rozłączone, uzyskujemy wyższy komfort jazdy, w zakręcie (złączone) – mniejsze wychyły karoserii. W porównaniu ze stosowanymi już wcześniej hydraulicznie uruchamianymi stabilizatorami elektryczne rozwiązanie działa szybciej i uaktywnia się już przy niskich prędkościach. Oczywiście, wszystko odbywa się automatycznie, a kierowca nie odczuwa działania dodatkowych mechanizmów.
Audi SQ7 – z aktywnym "dyfrem"
Podobnie nie zauważy reakcji tylnej osi skrętnej, która w zależności od prędkości zmienia kąt wychyłu kół poprzez zmniejszenie promienia skrętu lub poprawienie stabilności samochodu w zakręcie. Podczas dynamicznego przyspieszania w trakcie wyjazdu z łuku pomocny będzie z kolei sportowy mechanizm różnicowy, zmieniający rozkład momentu obrotowego między kołami. Gdy tył auta zaczyna uciekać, sportowy dyfer „spina” obie półosie i poprawia trakcję. O wysoki komfort podróżowania, a także bezpieczeństwo podczas sportowej jazdy dba seryjne pneumatyczne zawieszenie.
Audi SQ7 - koniec z turbodziurą
Innowacyjne rozwiązania zastosowano też pod maską SQ7. Znajduje się tam bowiem 4-litrowy turbodiesel V8, wyposażony w dwie turbiny i kompresor. Ostatni z tych elementów odpowiada za doładowanie silnika przy niskich obrotach. Ciekawostka: kompresor nie jest zasilany mechanicznie, lecz elektrycznie dzięki oddzielnej instalacji o napięciu 48 V (zasila także silniki odpowiedzialne za rozłączanie stabilizatorów).
Dzięki zastosowaniu dwóch turbin i kompresora udało się w tej jednostce całkowicie usunąć zjawisko turbodziury, gdyż maksymalna wartość momentu obrotowego (aż 900 Nm) jest dostępna już od 1000 obr./min. Mierzący ponad 5 m długości i ważący ponad 2,4 t SUV nie ma tak mocnego silnika, jak wspomniane wcześniej BMW X5 M (obecnie 575 KM), ale pod względem przyspieszenia niewiele mu ustępuje, przynajmniej teoretycznie. Według producenta prędkość 100 km/h osiąga bowiem po 4,8 s (rywal z BMW: 4,2 s) od startu. Teoretycznie, gdyż podczas pomiarów SQ7 okazało się nieznacznie wolniejsze – 5,5 s.
Audi SQ7 – kompaktowe GTI zostają z tyłu
Gdyby więc jakiemuś młodemu gniewnemu kierowcy kompaktowego GTI przyszło do głowy ścigać się spod świateł z SQ7, to lepiej niech sobie tę rywalizację podaruje, bo może najeść się wstydu. Najmocniejszym Golfem GTI w wersji Clubsport S (310 KM) uzyskaliśmy podczas testu przyspieszenie ze startu do „setki” w 5,5 s.
Oczywiście, w czasie sprintu warto mieć włączony tryb Dynamic, który uruchamia sportowe nastawy podwozia i napędu, w tym sztucznie generowany dźwięk silnika. Nie wiemy, dlaczego Audi zdecydowało się na takie rozwiązanie, skoro pod maską naturalnie bulgocze „V-ósemka”, ale podejrzewamy, że ze względu na wysokie oczekiwania klientów w kwestii komfortu jednostka została tak mocno odizolowana akustycznie od wnętrza kabiny, że trzeba było wspomóc się elektroniką. A szkoda!
Wyniki testu | Audi SQ7 |
Przyspieszenie 0-50 km/h | 2,4 s |
0-100 km/h | 5,5 s |
0-130 km/h | 8,3 s |
Czas rozpędzania 60-100 km/h | 2,5 s (aut.) |
80-120 km/h | 3,2 s (aut.) |
Masa rzeczywista/ładowność | 2418/612 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 57/43 proc. |
Śr. zawracania (w lewo/w prawo) | 11,8/11,9 m |
Hamowanie ze 100 km/h (zimne) | 36,3 m |
ze 100 km/h (gorące) | 35,9 m |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 59 dB |
przy 100 km/h | 66 dB |
przy 130 km/h | 69 dB |
Spalanie testowe | 9,6 l/100 km |
Rzeczywisty zasięg | 780 km |
Dane fabryczne | Audi SQ7 |
Silnik: typ/cylindry/zawory | k.+bit.diesel/V8/32 |
Ustawienie silnika | wzdłużnie z przodu |
Zasilanie | common rail |
Pojemność skokowa (cm3) | 3956 |
Moc maksymalna (KM/obr./min) | 435/3750 |
Maks. mom. obr. (Nm/obr./min) | 900/1000 |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) | 4,8 |
Śr. spalanie fabr. (l/100 km) | 7,5 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 250 |
Skrzynia biegów/napęd | aut. 8/4x4 (stały) |
Pojemność bagażnika (l) | 805-1990 |
Opony testowanego auta | 285/40 R 21 |
Poj. zbiornika paliwa (l) | 75 |
Cena testowanego egzemplarza | 539 270,00 zł |
Audi SQ7 - nasza opinia
Nadal jestem pod wrażeniem osiągów i walorów jezdnych X5 M, ale uważam, że SQ7 gra w nieco innej lidze. Audi ma bardziej funkcjonalną kabinę z możliwością przewiezienia do 7 osób, w codziennej jeździe jest grzeczne jak baranek, a kiedy trzeba, pokazuje pazurki. I choć innowacyjne rozwiązania działają fenomenalnie, bałbym się, czy w przyszłości nie będą źródłem problemów.
Galeria zdjęć
W tylnych i przednich światłach wykorzystano technikę LED. Z przodu są reflektory matrycowe.
Czterostrefowa klima jak w luksusowej limuzynie. Wymaga dopłaty 4420 zł.
Design SQ7 nie szokuje, ale skromność w tym wypadku może stanowić zaletę. Pod maską pracuje diesel V8 o mocy 435 KM.
Touchpad dobrze działa, ale to zbędna rzecz.
Seryjne hamulce zatrzymują SQ7 ze 100 km/h po 36 m. Ceramiczne hamulce w opcji za 47 480 zł.
Podczas cofania możemy wykorzystać kamerę 360 stopni lub system automatycznego parkowania.
Jak przystało na auto sportowe, na centralnym miejscu obrotomierz. Audi Virtual Cockpit świetnie działa
Ingerując w napęd, zawieszenie, ukł. kierowniczy, a nawet dźwięk silnika, można o 180 stopni zmienić charakter auta.
Gdy wykorzystuje się pełną moc silnika, SQ7 może bez trudu spalić 15 l/100 km, ale na trasie pomiarowej zużyło 9,6 l/100 km
W 5-miejscowej wersji bagażnik ma aż 805 l, a po złożeniu foteli podłoga jest płaska.
Jak to w Audi: świetnie spasowane znakomite materiały i intuicyjna obsługa. Obraz z nawigacji może być wyświetlany na głównym ekranie lub w miejscu zegarów.
Mimo że sportowy, oferuje mnóstwo miejsca w obu rzędach siedzeń.
Pod pokrywą z tworzywa kryje się inżynierski majstersztyk: 8 cylindrów, 2 turbiny i zasilany elektrycznie kompresor.
Dzięki pneumatyce przy załadunku bagaży można obniżyć tył auta.
Za przesuwaną wzdłużnie kanapę Audi każe sobie dopłacać 2160 zł.