Edge został zaprojektowany w USA, jest produkowany w Kanadzie i dostępny w Europie od niecałego roku. Na naszych drogach pozostaje jednak rzadkim widokiem.
Amerykański format czuć w obszernym, dobrze wyciszonym wnętrzu z wygodnymi fotelami, dużymi uchwytami na kubki i schowkami. Jakość wykończenia miejscami daje jeszcze pole do poprawy. Do tego wszystkiego pasowałoby miękkie zawieszenie, ale w testowanej wersji Sport (obecnie: ST-Line) zostało ono niepotrzebnie utwardzone. Auto mimo to dość mocno przechyla się na zakrętach, komfort resorowania jest obniżony, a prowadzenie – dalekie od zwinności.
Dlatego lepiej pozostać przy wersjach z miększym zawieszeniem. Układ kierowniczy działa precyzyjnie. Co ciekawe, wraz z wybraniem sportowego trybu pracy skrzyni biegów zmniejsza się także siła wspomagania. Sama dwusprzęgłówka PowerShift funkcjonuje wzorowo, żwawo reaguje na kick-down i nie ociąga się podczas ruszania z miejsca, co jest np. przypadłością DSG w niektórych VW.
210 KM i 450 Nm 2-litrowego dies- la biturbo mierzy się tu z 1977 kg masy. W 9,6 s od 0 do 100 km/h nie imponuje, ale wystarcza. Za to średnie spalanie testowe 8,5 l/100 km to aż o 47 proc. więcej, niż obiecuje Ford! Co więcej, komputer pokładowy zaniżył realny wynik aż o 1 l/100 km.
Ford Edge 2.0 TDCi Sport - zagadkowa tożsamość
Trudno powiedzieć, jakie jest naturalne środowisko Edge’a. Do miasta trochę za szeroki, a w teren tym autem raczej nie warto się zapuszczać. Na autostradzie z kolei szybko robi się paliwożerny (10 l/100 km), na boczne drogi jest zbyt ociężały. Spokojne podróże? Zgoda, ma duży bagażnik, przestronną kabinę i wygodne „umeblowanie”, ale konkurenci oferują to samo w niższej cenie.
Ford Edge 2.0 TDCi Sport - to nam się podoba
Przepastna kabina, bogate wyposażenie, wygodne fotele i tylna kanapa, dobrze wyciszone wnętrze, sprawnie działająca dwusprzęgłówka.
Ford Edge 2.0 TDCi Sport - to nam się nie podoba
Przez utwardzone zawieszenie – ani szczególnie zwinny, ani komfortowy, duże przekłamanie fabrycznego spalania, wysoka masa własna.
Ford Edge 2.0 TDCi Sport - nasza ocena
Oryginalna stylistyka przyciąga spojrzenia, a wnętrze pozwala komfortowo podróżować piątce dorosłych. Są w tej klasie SUV-y, które oferują więcej za mniej, choć nie pozwalają się tak wyróżnić.
Silnik: typ/cylindry/zawory | diesel biturbo/R4/16 |
Pojemność skokowa | 1997 cm3 |
Moc maksymalna | 210 KM/3750 obr./min. |
Maks. moment obrotowy | 450 Nm/2000 obr./min |
Skrzynia biegów/napęd | aut. dwusprzęgł. 6b/4x4 |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,6 s |
Elastyczność 60-100/80-120 km/h | 4,5 s (aut.)/6,5 s (aut.) |
Prędkość maksymalna | 211 km/h |
Hamowanie ze 100 km/h (z/g) | 38,4 m/38,5 m |
Hałas w kabinie przy 50/100/130 km/h | 56 dB/63 dB/67 dB |
Średnie spalanie testowe | 8,5 l/100 km |
Średnie spalanie producenta | 5,8 l/100 km |
Pojemność bagażnika | 602-1847 l |
Długość/szerokość/wysokość | 4808/1928/1416 mm |
Rozstaw osi | 2850 mm |
Masa rzeczywista/ładowność | 1977 kg/578 kg |
Gwarancja mech./perforacyjna | 2 lata (100 tys. km)/12 lat |
Przeglądy | wg wskazań lub rok |
Cena podst. testowanej wersji | 208 140 zł |
Cena testowanego auta | 233 590 zł |