Wsiadasz do 208 GTi, przekręcasz kluczyk i ten mały łobuz od razu namawia cię do złego. Łatwo się temu poddajesz. Chciałbyś już ruszyć, ale musisz jeszcze poprawić się na fotelu. Mocno wyprofilowane boczki siedziska ktoś obliczył na szczupłe francuskie pośladki, a ty... cóż, takich nie masz. Jeszcze oparcie. No tak, dźwignia i skokowa regulacja, jakby nie mogli zrobić kółka, którym bezstopniowo najlepiej dopasowuje się kąt! Odchylasz się i nachylasz, a to diabelstwo nie chce się zablokować w równej pozycji! „208-ka” się niecierpliwi, złowrogo pomrukuje silnikiem – ruszajmy wreszcie! Chwila, moment, jeszcze kierownica – mała, twarda, mocno wyprofilowana, dobrze leżąca w dłoniach, ale żeby było sportowo i wygodnie, wieniec zakrywa część zegarów, które umieszczono niemal pod samą szybą. No trudno, na szczęście kolorowy ekran komputera pokładowego może wyświetlać prędkość cyfrowo. Warto mieć go na oku, żeby nie stracić prawa jazdy. Sprzęgło, „jedynka”, jazda!
Precyzja brania sprzęgła i niezwykle żywa reakcja na gaz od razu rekompensują drobne nieporozumienia w kwestii ergonomii. „208-ką” GTi można płynnie i dynamicznie ruszać, doskonale dozuje się też hamulec. Ale mimo tego, że na obu osiach zamontowano hamulce tarczowe, mały Peugeot potrzebuje 38,3 m, żeby zatrzymać się z prędkości 100 km/h. Kolejne hamowania po rozgrzaniu tarcz wydłużają drogę o metr. Spodziewaliśmy się po małym GTi nieco lepszych wyników.
Ale znowu zawrotne tempo, z jakim 1,6-litrowe turbo nabiera obrotów, rekompensuje odrobinę za długą drogę hamowania. 208 GTi „idzie” jak dzikie, ledwo nadąża się z wbijaniem kolejnych biegów. Lewarek potrafi czasem haczyć przy „trójce”, ale poza tym nie możemy mu wiele zarzucić. W pierwotnej wersji ten silnik miał 200 KM i 275 Nm, jednak przy okazji 30-lecia premiery praprzodka – legendarnego 205 GTi – dołożono 8 KM mocy i 25 Nm momentu obrotowego. Na niektórych rynkach europejskich w ofercie dostępna jest jeszcze wersja ze szperą dyferencjału i ona akurat może mieć sens przy takiej mocy. Musimy jednak przyznać, że seryjne Micheliny Pilot Sporty 3 okazują się bardzo dzielne. Na pokładzie znalazły się też elementy zgodne z klasyczną szkołą budowy hot-hatcha, czyli mechaniczny hamulec ręczny i w pełni wyłączalne ESP.
Peugeot 208 GTi - trudno oprzeć się pokusie...
W kombinacji z lekkim tyłem 208 GTi pięknie przelatuje zakręty bokiem. Wystarczy lekkie podcięcie z „ręcznego”, kontra na wyjściu, dawka gazu – mały, dziki Peugeot to uwielbia! A kiedy tego od niego wymagamy, dzielnie trzyma zadany kurs, ochoczo zmienia kierunek jazdy, stabilności w ciasnym zakręcie nie zakłóca nawet odrywające się od jezdni tylne koło. Zawieszenie jest oczywiście bezlitośnie twarde, dlatego tak fajnie jedzie się slalomem między studzienkami. 208 GTi ciągle prowokuje do igraszek, robi to szczerze, niczym niezmącony jest dźwięk silnika. Basowe pochrypywanie, doprawione świstem turbiny, można uwydatnić przez... złożenie kanapy. Nomen omen swobodnie mieści się tam dwójka dorosłych. Tylko po co sobie psuć stosunek masy do mocy?
Peugeot 208 GTi - to nam się podoba
Wściekle mocny silnik, naturalne, zadziorne brzmienie, lekkie, precyzyjne prowadzenie, wysoka jakość wykończenia wnętrza, bogate wyposażenie.
Peugeot 208 GTi - to nam się nie podoba
Zbyt ciasne siedziska foteli, kierownica zakrywa wskazania zegarów w niektórych położeniach, hamulce mogłyby wydajniej pracować.
Peugeot 208 GTi - nasza ocena
Najcenniejszy jest silnik. 208 GTi należy do moich faworytów w tej klasie, Clio R.S. zjada na śniadanie. 208-konny silnik to jego największy atut. Trochę rozczarowały mnie hamulce, pewnych poprawek wymaga też ergonomia, choć w kabinie tego Peugeota czuję się i tak lepiej niż w większym 308 GTi.
Peugeot 208 GTi - dane techniczne
Silnik | t.benz./R4/16 |
Pojemność | 1598 ccm |
Moc maksymalna | 208 KM/6000 obr./min. |
Maks. moment obr. | 300 Nm/3000 obr./min. |
Napęd | przedni |
Skrzynia biegów | ręczna 6b |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 6,5 s |
Prędkość maksymalna | 230 km/h |
Średnie spalanie | 7,8 l/100 km |
Długość, szerokość, wysokość | 3973/1739/1460 mm |
Rozstaw osi | 2538 mm |
Pojemność bagażnika | 285-1076 l |
Cena podst. testowanej wersji | 87 000 zł (egz. test.: 97 000 zł) |
Galeria zdjęć
Jak na małego, zadziornego hot-hatcha przystało, na ciasnych zakrętach „208-ka” z lekkim tyłem i belką skrętną podnosi tylne koło
Podkręcone do 208 KM 208 GTi przywołuje wspomnienia najlepszych czasów francuskich hot-hatchy. Po kilku chudych latach w tej dziedzinie Peugeot przypomniał sobie o wielkiej frajdzie z jazdy bardzo małym autem
Elegancki kokpit ze sportowymi akcentami i wyodrębnionym panelem sterowania klimatyzacją – tak powinno być też w 308. Mała kierownica także jest tu bardziej na miejscu
W pierwotnej wersji ten silnik miał 200 KM i 275 Nm, jednak przy okazji 30-lecia premiery praprzodka – legendarnego 205 GTi – dołożono 8 KM mocy i 25 Nm momentu obrotowego
Stylowe fotele mają niestety ciasne siedzisko i skokową regulację oparcia
Jajowata kierownica została świetnie wykonana, ma zamarkowany szczyt wieńca, ale zasłania zegary
Zegary są słabym punktem 208 GTi. Za to ESP można całkowicie wyłączyć, a mały ekran jest kolorowy
Takich przeszyć próżno szukać w jakimkolwiek innym aucie tej klasy!
Za uczciwe 1800 zł można zamówić kamerę cofania, czujniki z tyłu i z przodu oraz automat parkujący
Standardowa pojemność bagażnika wynosi 285 litrów
17-calow, aluminiowe obręcze kół mogą się podobać
Lampy z motywem "pazruów" to cecha charakterystyczna Peugeota. Nadwozie sportowej wersji modelu zdobi wiele plakietek "GTi"