Na dorocznym spotkaniu miłośników klasycznej motoryzacji w podwrocławskim Zamku Topacz pojawiły się trzy modele, które nie tylko nas wprawiają w osłupienie. Pierwszy, 917, zapoczątkował w roku 1970 serię sukcesów Porsche w wyścigu 24h Le Mans, odnosząc historyczne zwycięstwo dla tej marki. W 917 KH w barwach Gulf znajduje się chłodzony powietrzem bokser z 12 cylindrami i o mocy 630 KM. Ten egzemplarz nie brał udziału w rywalizacji 24h Le Mans, ale konstrukcyjnie jest taki sam, jak zwycięskie bolidy.
Nie możemy dziś pojeździć ani klasycznym 917, ani 919. W pierwszym przypadku problemem jest wartość eksponatu. Niedawno na aukcji w Pebble Beach sprzedano Porsche 917 za niewiarygodną kwotę 14 milionów dolarów. W drugim wypadku powód jest całkiem inny. Porsche 919 Hybrid, które widzicie na zdjęciach, to jedynie atrapa przygotowana na potrzeby wystaw. Dzięki niej możemy co najwyżej porównać rozmiary i proporcje samochodów wyczynowych z lat 70. oraz współczesnych.
Porsche 919 - powiązania z 24h Le Mans
Niemniej jednak wymowna jest technika wykorzystana w bolidzie 919, który zwyciężył w trzech ostatnich wyścigach 24h Le Mans. Pod karoserią z włókna węglowego kryje się napęd hybrydowy z malutkim dwulitrowym silnikiem benzynowym, który generuje 500 KM. Łączna moc przekracza 900 KM. 919 Hybrid ładuje baterie nie tylko podczas hamowania, lecz także wtedy, gdy przyspiesza. Spaliny napędzają sprężarkę, ale też dodatkową turbinę, która pozwala zamienić energię kinetyczną na elektryczną.
Możemy za to wskoczyć za kierownicę również bardzo cennego Porsche 918 Spyder. W momencie debiutu trzeba było za nie zapłacić 1 mln euro, a obecnie cena skoczyła do 1,5 mln euro. Czujemy się skrępowani tą świadomością, tym bardziej że nie można już kupić „918-ki” w salonie. Jednak 887 KM stanowi bardzo dużą pokusę. Kierujemy więc nisko zawieszony przód w stronę krętych dróg Kotliny Kłodzkiej. Opcjonalne podnoszenie przodu chroni zderzak przed szorowaniem na progach zwalniających.
Porsche 918 Spyder - okiełznać bestię
Porsche 918 Spyder to bardzo surowy samochód. Wyciszenie byłoby tu niemile widzianym obciążeniem. Układ hybrydowy oznacza przecież wzrost masy aż o 300 kg. Mimo to, kiedy przyspieszamy, mamy wrażenie, że 918 jest lekkie. To zasługa potencjału, jaki drzemie w układzie hybrydowym. Nawet jeśli wciska się gaz przy najniższych obrotach silnika, 918 Spyder wyskakuje do przodu jak torpeda. Słychać wtedy wyraźne elektryczne pojękiwanie, które wraz ze wzrostem obrotów zostaje zdominowane przez rasowe wolnossące V8. Wtedy 918 ryczy jak opętane, w okolicy rozlega się zachrypnięte rasowe brzmienie, a z twarzy nie znika uśmiech.
Trzeba poświęcić trochę czasu, żeby zaufać hybrydowemu układowi napędowemu 918. Początkowo wydaje się nieklarowny. Pojawia się wiele nowych dźwięków, które skutecznie rozpraszają. Podczas hamowania układ uzyskiwania energii wydaje odgłosy, które przypominają szczotki szurające po asfalcie. W trakcie przyspieszania silniki elektryczne jęczą, jakby były torturowane, a do tego dochodzą dźwięki systemów chłodzenia oraz te wynikające z synchronizacji układu. Ale kiedy rozgryzie się logikę działania lub przywyknie do systemu hybrydowego, zachwyca genialne zestrojenie całego układu wyposażonego w napęd na cztery koła. Synchronizacja silnika spalinowego z elektrycznymi jest niezwykle trudnym zadaniem, zwłaszcza w tak mocnym samochodzie. Tyle że Porsche po raz kolejny pokazało, jak zdolnych ludzi zatrudnia.
Prawdą jest, że im szybciej jedziemy, tym 918 lepiej się sprawdza. Kiedy toczymy się wolno po nierównej drodze, drażni nas hałas kamyczków odbijających się od nadkoli i twarde zawieszenie. Gdy jednak trafiamy na krętą górską drogę i Porsche rozwija skrzydła, jest jak w niebie. Nawet gdy pragniemy się nieco poślizgać, 918 zachowuje się niezwykle naturalnie i pozwala zastosować technikę prowadzenia, którą wykorzystujemy w autach z napędem na tył.
Wyłączamy całkowicie elektroniczne pomoce i wtedy możemy zmierzyć się z mocą 887 KM. Ale mimo wszystko przy wyższych prędkościach lepiej powierzyć kontrolę nad autem elektronice. Niewiarygodne jest to, jak skutecznie hybryda panuje nad tak potężną mocą. Nawet gdy wciskamy gaz do oporu, Porsche nie wyrywa się nerwowo z objęć przyczepności i pozwala rozpędzić się do „setki” w 2,6 s. Moc 887 KM wystawia na próbę odwagę, ale przede wszystkim zmysły i refleks. Wszystko dzieje się tak szybko, że układ nerwowy zwykłego człowieka może okazać się zbyt opieszały...
Porsche 917 versus 918 i 919 - naszym zdaniem
Bardziej czytelne dla kierowcy są supersamochody z napędem spalinowym, ale hybrydy miażdżą je pod względem osiągów. Przykładem tego jest nie tylko „cywilne” 918, lecz także zwycięzca trzech ostatnich 24h Le Mans, wyczynowe Porsche 919.
Porsche 918 Spyder - dane techniczne
Silniki | benz. V8 + dwa elektr. |
Pojemność silnika benz. | 4593 cm3 |
Moc maksymalna | 887 KM/8500 obr./min. |
Maks. moment. obr. | 1280 Nm |
Napęd | na cztery koła |
Skrzynia biegów | aut. PDK 7-biegowa |
Dł./szer./wys. | 4645/1940/1165 mm |
Masa własna | 1674 kg |
Prędkośc maksymalna | 345 km/h |
Przysp. 0-100 km/h | 2,6 s |
Średnie spalanie | 3,0 l/100 km |
Emisja CO2 | 72 g/km |
Cena | ok. 1,5 mln euro |