Choć w ofercie Cayenne’a najmocniejszy silnik ma 570 KM – wersja 4.8 Turbo S – to jednak miłośnicy naprawdę sportowej jazdy powinni zwrócić uwagę na 440-konnego GTS-a. To auto w każdym detalu ukierunkowano na maksymalną wydajność podczas jazdy – w przypadku pneumatyki zawieszenie jest obniżone o 20 mm (ze stalowymi sprężynami: o 24 mm).
Charakter podkreślają też sportowe nastawy podwozia i hamulce z Turbo – z tarczami o średnicy 390 mm z przodu i 358 mm z tyłu. Temperament auta został wzmocniony podczas modernizacji pod koniec 2014 r. Miejsce wolnossącego motoru 4.8 V8 zajął wtedy podwójnie doładowany 3.6 V6. Moc wzrosła nieznacznie (o 20 KM), za to turbiny zapewniają większy aż o 85 Nm moment (600 Nm).
Podczas jazdy Porsche Cayenne GTS nie pozwala sobie na niedoskonałości. Przekręcenie stacyjki umieszczonej – tradycyjnie – po lewej stronie kierownicy budzi naprawdę potężną moc. Auto potrafi dynamicznie przyspieszyć praktycznie bez względu na prędkość, z jaką się porusza, moment obrotowy w całym zakresie pracy silnika ma taką samą, maksymalną wartość.
Trzeba uważać, bo już trzecia liczba na tarczy prędkościomierza oznacza, że w obszarze zabudowanym stracimy prawo jazdy – skalowanie co 50 km/h doskonale oddaje możliwości motoru.
Spalanie? Bardzo spokojna jazda pozamiejska pozwoli zejść poniżej 10 l/100 km, ale lepiej liczyć się z… dwukrotnie wyższą wartością. Podwozie spokojnie radzi sobie z mocą silnika, w tym przypadku lepiej nie nastawiać się na offroadowe wyczyny – w trybie sportowym prześwit wynosi 163 mm (czyli niewiele jak na SUV-a), maksymalnie pod podwoziem może być 236 mm.
Również niskoprofilowe opony sugerują, żeby trzymać się z dala od terenu. Jeśli na ulicy zamarzycie o torze wyścigowym, możecie skorzystać z przycisku zmieniającego brzmienie wydechu – nie będzie szybciej, ale bardziej efektownie (choć i tak niektórzy wspomną z rozrzewnieniem dźwięk V8). Warto podkreślić perfekcyjną jakość wykończenia wnętrza i ciekawą, niebanalną stylistykę z czerwonymi pasami i czarną podsufitką z alcantary.
Zamszowa kierownica świetnie leży w dłoniach, ale gdy są one suche, trochę się ślizga. Dla pewności uścisku lepiej pojechać dynamicznie i nieco się spocić. Cayenne nie ma szans na rywalizację na torze z mniejszymi braćmi z logo GTS, ale bije ich na głowę pod względem możliwości przewozowych. Bagażnik jest równy i szeroki. Rzut oka pod podłogę (plus za podparcie klapy) wywołuje jednak zdziwienie – potężną wnękę wykorzystano na zestaw audio i przyrząd do pompowania kół, a zmieściłby się tu jeszcze wielki schowek.
Porsche Cayenne GTS - nasza opinia
O Cayennie GTS nie można powiedzieć, że jest to wilk w owczej skórze – agresywne kształty i wielkie koła z daleka informują o możliwościach tego auta. A są one imponujące – zarówno gdy chodzi o rezerwy podwozia, jak i dynamikę silnika. Co bardzo ważne, nabywca nie traci praktycznie nic z funkcjonalności karoserii.