Aby ocenić jego luksus, brakuje gwiazdek w przewodnikach
Mierzący 155,8 m długości wodny Rolls-Royce przewozi maksymalnie 315 baaardzo bogatych pasażerów, a do przemieszczania całego tego niewyobrażalnego luksusu służą silniki dieslowskie o łącznej mocy 14 416 KM.
Wbrew pozorom niemal dokładnie to samo możliwe jest także na lądzie. I choć Audi A8 4.0 TDI, BMW 740d, Mercedes S400 CDI ani VW Phaeton V10 TDI pływać nie potrafią, podróżowanie tymi dieslowskimi liniowcami zapewnia niesłychane doznania.
Stylistyka Audi A8 4.0 TDI jest sportowa oraz elegancka
Audi A8 4.0 TDI oferuje swym pasażerom najlepszą estetykę wnętrza. Audi A8 4.0 TDI zarazem rasowo sportowe, jak i szlachetne ma kokpit o architekturze niemal jak w superluksusowym jachcie.
Atmosferę bogactwa potęguje dodatkowo skórzana tapicerka, która w Audi A8 4.0 TDI występuje standardowo. I VW Phaeton V10 TDI, i BMW 740d wypadają tu znacznie gorzej, są po prostu ciężkie stylistycznie.
Co ciekawe, prostota i elegancja stylistyczna Audi A8 4.0 TDI nie powodują utraty funkcjonalności. Wręcz przeciwnie, w dzisiejszych szalenie skomputeryzowanych czasach centralny system obsługi MMI zastosowany w Audi A8 4.0 TDI jest do opanowania - szybkiego i bezproblemowego - przez absolutnie każdego. Nawet przez starszych kierowców sprzed pokolenia komputerowego.
Każdy też zakocha się od razu w nowym wysokoprężnym silniku 4.0 TDI, który dysponuje mocą 275 KM
Od pierwszego obrotu wału korbowego jednostka Audi A8 4.0 TDI pokazuje, po co ją tu zamontowano: pod maską czeka maszyna do zapewniania maksimum przyjemności z jazdy.
Silnik brzmi co prawda jak diesel, ale w znacznie mniejszym stopniu niż w Mercedesie S400 CDI - o VW Phaeton V10 TDI nie wspominając. Ponadto akustycy Audi popracowali nad końcowym tłumikiem, przez co Audi A8 4.0 TDI dodatkowo wzbudza respekt - bardzo agresywnie i rasowo gulgocze. Doskonale pasuje do tego niebywale dynamiczny charakter tego silnika.
Sposób, w jaki 275 KM przenosi swą niedźwiedzią siłę na asfalt za pośrednictwem wszystkich kół, poruszając w przód aluminiowe, ale wciąż ważące dwie tony Audi A8 4.0 TDI, zapiera dech w piersiach.
6-stopniowy automat (ten sam zresztą, co w BMW 740d i VW Phaeton V10 TDI) fantastycznie zmienia biegi, więc Audi A8 4.0 TDI z ostrzegawczym pomrukiem mknie po autostradzie niczym ślizgacz między żaglówkami.
Zestrojenie układu przeniesienia napędu jest tak doskonałe, że nawet wyraźnie potężniejszy VW Phaeton V10 TDI nie potrafi "urwać" Audi A8 4.0 TDI więcej, niż ledwie kilka dziesiątych sekundy.
A i tak straci je na najbliższym zakręcie - bo precyzja układów kierowniczego i jezdnego Audi A8 4.0 TDI jest w tej klasie absolutnie poza konkurencją. Układ hamulcowy nie należy do perfekcyjnych, ale 38,2 metra do zatrzymania ze 100 km/h nie będzie powodem do wstydu nawet w tej klasie samochodów. Zawieszenie sportowe albo komfortowe.
A więc Audi A8 4.0 TDI bez wad, ideał?
Niezupełnie. Pod względem przestronności (szczególnie z tyłu) Audi A8 4.0 TDI może zaproponować kabinę zaledwie standardowych rozmiarów, podczas gdy BMW 740d i VW Phaeton V10 TDI wożą za przednimi siedzeniami po prostu salonki.
Także komfort resorowania Audi A8 4.0 TDI nie osiąga poziomu rywali. I to pomimo tego, że Audi A8 4.0 TDI standardowo wyposażony jest w pneumatyczne zawieszenie z elektryczną regulacją w czterech trybach pracy.
Umożliwiają one przestawienie układu jezdnego na komfortowy lub sportowy. Słaby poziom resorowania Audi A8 4.0 TDI jest szczególnie zauważalne na tle BMW 740d. Jako jedyny w tym kwartecie BMW 740d jeździ na konwencjonalnym (w sensie konstrukcji elementów - są stalowe, a nie pneumatyczne) układzie jezdnym, ale nawet największe nierówności drogi pokonuje, jakby ich w ogóle nie było - na dodatek w absolutnej ciszy.
Ledwie słyszalny pomruk widlastego, 3,9-litrowego, 258-konnego silnika nie mówi nam wszystkiego: w połączeniu ze znakomitą skrzynią ZF auto nie daje rywalom uciec na autostradzie. Jeszcze ważniejsze jest, że hamulce BMW 740d działają, jakby ktoś rzucił kotwicę: 35 m od 100 km/h do zera!
Poza tym podróżuje się tu na wspaniałych fotelach zapewniających pełnię relaksu. I nawet jeśli obsługa stanowi słabszy punkt - sławetny iDrive to zmora - a design jest, delikatnie mówiąc, kontrowersyjny, to BMW 740d osiąga jako limuzyna niebywały poziom dojrzałości.
Chociaż wsiadanie na tylną kanapę bywa utrudnione - szczególnie dla wyrośniętych panów prezesów - bo drzwi nie otwierają się wystarczająco szeroko.
Niestety w przypadku auta z silnikem Diesla nie można zamówić wersji z większym rozstawem osi, dzięki któremu auto oferuje więcej przestrzeni w tylnym rzędzie siedzeń. Za to z pewnością BMW 740d jest samochodem ogromnie reprezentacyjnym.
A iDrive... To już problem szofera
Najsłabszy silnik Mercedesa S400 CDI bezustannie klekocze Inaczej niż w Audi A8 4.0 TDI i BMW 740d użytkownikom Mercedesa S400 CDI silnik stale od nowa przypomina, jakie są zasady jego działania.
Charakterystyczne dla jednostek wysokoprężnych klekotanie słyszy się przede wszystkim po rozruchu zimnego silnika. Jednak nawet po rozgrzaniu go ten klekot nie ustaje zupełnie. Co innego wyobraża sobie przeciętny człowiek, gdy słyszy o podróży w luksusowej klasie.
Za to mimo najmniejszej mocy wśród testowanych modeli (250 KM) samochód ten na każde naciśnięcie pedału gazu jest gotów skoczyć w przód jak koń ponaglony szpicrutą.
Do tego Mercedes S400 CDI w niebywałym komforcie przewiezie nas przez nawet najbardziej nierówne drogi. To przede wszystkim zasługa instalowanego seryjnie pneumatycznego zawieszenia.
Rozkoszując się tym komfortem, szybko zapomnimy, że przestarzała już (na tle rywali) 5-stopniowa skrzynia automatyczna w trybie kickdownu zamontowana w Mercedesie S400 CDIpotrzebuje chwilki na zastanowienie, a całe auto ze względu na nieprecyzyjny układ kierowniczy sprawia czasem wrażenie ociężałego.
W luksusowo wykończonym wnętrzu Mercedesa S400 CDI podróżuje się bardzo wygodnie
To przede wszystkim dzięki dużym, świetnie wyprofilowanym siedzeniom. Są nie tylko wygodne, ale także należycie podpierają podczas jazdy na zakręcie. Jeszcze lepsze trzymanie boczne dają wielokonturowe fotele przednie kosztujące 2845 złotych.
Standardowo przednie fotele wyposażone są w elektryczną regulację. Za taki luksus w tylnym rzędzie siedzeń trzeba dopłacić 6610 złotych. Jako jedyny wśrod porównywanych aut Mercedes S400 CDI nie ma w standardzie skórzanej tapicerki.
W zależności od rodzaju wybranej skóry ten dodatek kosztuje od 12 545 zł. Pod względem przestronności z przodu Mercedes jest nie do pobicia. Natomiast w tylnej części lepszy okazuje się jedynie od Audi A8 4.0 TDI.
Nie oznacza to jednak, że pasażerowie z tyłu będą mieli ciasno. Jeżeli ktoś potrzebuje jednak więcej przestrzeni, powinien zainteresować się przedłużoną wersją klasy S. Trzeba się jednak liczyć z wydatkiem wyższym o 38 970 złotych. To tyle co cena dobrze wyposażonego samochodu klasy B.
Także 2,5-tonowy VW Phaeton V10 TDI zdaje się być ociężały
Tylko na jego przedniej osi spoczywa masa równa kompaktowemu Golfowi. Mimo napędu na 4 koła VW Phaeton V10 TDI to dość niechętnie daje się zmobilizować do szybkiego pokonywania zakrętów, przez co szofer natychmiast przekonuje się, że VW Phaetonem V10 TDI znacznie przyjemniej przemieszczać się z umiarkowaną prędkością.
A tę dyscyplinę VW Phaeton V10 TDI opanowaną ma do perfekcji - w położeniu komfortowym jego zawieszenie pozwala dosłownie płynąć po najgorszych nawierzchniach. Jednak układ jezdny VW Phaeton V10 TDI ma jeden poważny mankament.
Droga hamowania dochodząca do 40 metrów, a to w tej klasie aut słaby rezultat. Pomiędzy najlepszym wynikiem BMW a najgorszym w VW Phaetonie V10 TDI jest aż 4,4 metra różnicy.
Klasa i szlachetność wykończenia jego wnętrza znacznie wykraczają ponad to, co zwykliśmy oceniać (w kategoriach luksusowych hoteli) na 5 gwiazdek. Wydaje się jednak, że projektant przesadził nieco z ilością drewnianych inkrustacji.
Najwięcej cylindrów, mocy i niutonometrów
Wysoki poziom reprezentuje jednostka napędowa VW Phaetona V10 TDI - 10-cylindrowy, widlasty silnik TDI rozwija moc 313 KM i niebywale wysoki moment obrotowy o wartości 750 Nm! Każde nadepnięcie gazu budzi całe stado niedźwiedzi.
Reakcje są natychmiastowe i brutalne. Mimo to VW Phaeton V10 TDI potrafi "zgubić" pozostałych trzech rywali. Ponadto brzmienie tej 5-litrowej jednostki jest niemiłe, blaszane. Nie wywołuje zachwytu apetyt tego silnika.
Prawie 13 litrów w przypadku jednostki wysokoprężnej to dużo. Rywale potrzebują ponad dwa litry oleju napędowego mniej na przebycie 100 kilometrów. Usprawiedliwieniem dla takiego spalania w przypadku VW Phaetona V10 TDI jest wyższa moc silnika oraz większa masa w porównaniu z testowanymi konkurentami.
Pomimo różnych mocy widlastych diesli oraz rozbieżności w masach testowanych modeli wszystkie mają jednakową, ograniczoną elektronicznie szybkość maksymalną wynoszącą 250 km/h. Jednakową wartością dla całej czwórki jest 500-litrowa pojemność bagażników.
Pomimo tego różnice w możliwościach transportowych są znaczne
Najlepiej wypada pod tym względem Audi A8 4.0 TDI, które może zabrać 510 kilogramów ładunku. Ładowności pozostałych rywali nie zachwycają. Szczególnie słabo wypada pod tym względem BMW 740d , które oferuje wartość o 55 kilogramów mniejszą w porównaniu z Audi A8 4.0 TDI.
Za to jeśli zechcemy holować przyczepy, najlepsze możliwości zapewnia VW Phaeton V10 TDI. Tuż za nim plasuje się Audi A8 4.0 TDI, a następnie na równi BMW 740d i Mercedes S400 CDI.
Ceny odpowiednie dla samochodów tej klasy
Wiadomo, że w klasie luksusowej samochody są bardzo drogie i dobrze wyposażone. Okazuje się jednak, że także tu różnice mogą być znaczne. Bez wątpienia najlepiej pod względem kosztów prezentuje się VW Phaeton V10 TDI.
Jest najtańszy, a jego wyposażenie standardowe obejmuje wszystkie elementy zapewniające bezpieczne i komfortowe podróżowanie. Niespodziankę sprawił Mercedes S400 CDI, który przyzwyczaił nas do tego, że ma zazwyczaj bardzo wysoką cenę.
Dokupienia wymagają jedynie reflektory ksenonowe. Za takie lampy trzeba dopłacić także w przypadku Audi A8 4.0 TDI. BMW 740d zostało wyposażone na takim poziomie jak VW Phaeton V10 TDI, ale jego cena jest dużo wyższa niż testowanych konkurentów.