Pierwsza partia chińskich Brilliance'ów BS 6 już dotarła do portu w Hamburgu, skąd samochody mają trafiać do sieci dilerskich w całej Europie. Jak będą one wyglądać? Przedstawiciele firmy enigmatycznie mówią, że na razie trwają jeszcze rozmowy z zainteresowanymi. Wiadomo, że partnerzy ci mieliby także zająć się serwisowaniem samochodów. Producent ma dawać na Brilliance'y 3-letnią gwarancję. Bogate, ale nie kompletne wyposażenieStrategia handlowa Azjatów wydaje się prosta - niskie ceny, bogate wyposażenie, solidne wykonanie. Podstawowy BS 6 z 2-litrowym, 122-konnym silnikiem ma w standardzie m.in. klimatyzację, "elektrykę", czujnik parkowania, radio z CD, alufelgi. Cena (na razie w Niemczech) ma wynosić 19 tys. euro (ok. 75 tys. zł). Jest tylko jedno małe "ale" - w wyposażeniu (nawet najbogatszej odmiany) na próżno szukać bocznych poduszek, kurtyn lub ESP. Także w wykonaniu samochodu odkryliśmy pewne braki - w środku nie wszystko do siebie pasowało, a spasowanie elementów nadwozia także nie pozostawało bez wad. Trzeba przyznać jednak, że koncepcja samochodu odpowiadała nam już znacznie bardziej. Brilliance bardzo porządnie jeździ, a 130-konny silnik 2.4, który mieliśmy pod maską, pochodzi z Mitsubishi. Jego moc w zupełności wystarcza do bezstresowego wyprzedzania, choć o superdynamice nie może być mowy (ale tego chyba nikt nie oczekiwał). Siedzenia nie mają najlepszego trzymania bocznego, ale są dość wygodne. Zastrzeżenia budziła praca haczącej skrzyni biegów. Zawieszenieauta zostało komfortowo zestrojone i nawet złe nawierzchnie nie stanowią dla niego problemu. Jednak przy gwałtownej zmianie kierunku jazdy auto przechyla się na granicy bezpieczeństwa. Nie bez znaczenia przy tymjest również silne wspomaganie kierownicy.BS 6 zbiera także plusy za codzienną użyteczność - obsługa auta nie sprawiała nam żadnych problemów, z tyłu jest bardzo dużo miejsca, a 550-litrowy bagażnik powinien wystarczyć nawet dużej rodzinie. Słowem, całkiem nieźle!Najpierw trampki i koszulki, teraz autaNo cóż, jeśli zapowiedzi rządu Chin się spełnią, być może za 20 lat przeciętny "zjadacz chleba" w Europie będzie jeździł chińskim autem - tak jak dziś korzysta z wyprodukowanych tam ubrań, elektroniki czy innych przedmiotów codziennego użytku.
Brilliance BS 6 2.4 Deluxe - Chińczycy już u bram!
Chiński rząd obwieścił niedawno, że zamierza w ciągu następnych 10 lat zwiększyć udział swoich producentów w globalnym handlu samochodami oraz częściami zamiennymi do 100 miliardów euro!W ciągu pierwszych 10 miesięcy 2006 roku chińskie fabryki opuściło 5,9 mln aut - o 27 proc. więcej niż w tym samym okresie zeszłego roku.