Dużą zaletą auta jest jego funkcjonalność
W podstawowej wersji Chevrolet Captiva dostępna będzie z 5-miejscowym wnętrzem, a opcjonalnie z 7-miejscowym. Dwa dodatkowe fotele trzeciego rzędu chowane są wtedy pod płaską podłogą bagażnika i nie ograniczają przestrzeni ładunkowej w momencie, kiedy nie są wykorzystywane. Siedzenia można przesuwać i składać, powiększając pojemność bagażnika, uzyskując od 85 do 930 l. Złożenie oparcia przedniego fotela pasażera pozwala na przewożenie przedmiotów, których długość sięga 2,7 m. Łączna wielkość przestrzeni bagażowej Chevroleta Captiva wzrasta wtedy do 1565 l.
W wersji 5-osobowej pod podłogą bagażnika umieszczono kilkuczęściowy schowek o pojemności 140 l na drobne przedmioty
Dodatkowe schowki znajdują się także w drzwiach, konsoli środkowej, między fotelami, pod siedzeniem pasażera oraz klimatyzowany w desce rozdzielczej. Do bagażnika można dostać się, otwierając całą klapę lub tylko samą tylną szybę. W zależności od wersji standard wyposażenia obejmie m.in.: elektrycznie sterowane szyby i lusterka, centralny zamek, radio z systemem RDS oraz odtwarzaczem CD i plików MP3, obszytą skórą kierownicę, automatyczną klimatyzację, komputer pokładowy i czujniki parkowania.
Tylko napęd 4x4
Na naszym rynku Chevrolet Captiva oferowana będzie tylko w wersji z napędem na 4 koła. Jest to układ ze sterowaniem elektronicznym opracowany przez japońską firmę Toyoda Machine Works. W normalnych warunkach drogowych przekazuje on 100 proc. momentu na przednią oś. W razie potrzeby stosunek ten może zmienić się na 50:50 w ciągu zaledwie 100 milisekund. Układ stale współpracuje z ABS-em i ESP, zapewniając optymalną trakcję.
Diesel najlepszy
Spośród trzech wersji silnikowych dostępnych w momencie debiutu godne uwagi są tylko dwie: 6-cylindrowa jednostka 3.2 oraz nowa wysokoprężna 2.0 (premiera w Europie). Ta ostatnia stanowi optymalne rozwiązanie dla Captivy. Osiąga moc 150 KM i moment 320 Nm dostępny od 2000 obr./min i zapewnia bardzo przyzwoie osiągi. Silnik wyróżnia się wysoką kulturą pracy w całym zakresie prędkości obrotowej i ma umiarkowany apetyt na paliwo. Wg producenta w cyklu pozamiejskim średnie spalanie wynosi 6,5 l/100 km, a w mieście wzrasta do 9 l. Diesel oferowany będzie z 5-biegową skrzynią manualną lub automatyczną z funkcją sekwencyjnej zmiany przełożeń. Benzynowe V6 zachęca rasowym brzmieniem. 230 KM pozwala na naprawdę dynamiczną jazdę - przyspieszenie do "setki" zajmuje tylko 8,8 s. Jednostka ta występuje tylko w połączeniu z automatyczną, 5-stopniową skrzynią biegów, którą podobnie jak w dieslu wyposażono w funkcję sekwencyjnego przełączania biegów. Jej zalety to szybkie reakcje na wciśnięcie pedału gazu i płynne zmiany przełożeń. Dobre osiągi okupione są jednak wysokim zużyciem paliwa, które w cyklu miejskim może przekraczać 16 l/100 km. Uzupełnienie oferty stanowi silnik benzynowy o poj. 2,4 l i mocy 136 KM. Niestety nie radzi on sobie z masą pojazdu i jest wyraźnie za słaby. W miarę dynamiczna jazda wymaga utrzymywania wysokich obrotów i ciągłego operowania drążkiem manualnej przekładni. O dostępnej również wersji 2.4 ze skrzynią automatyczną należy po prostu zapomnieć. Pod koniec roku koncern planuje wprowadzenie słabszej, 127-konnej wersji diesla.
W Polsce nowy SUV Chevroleta dostępny będzie od września tego roku. Za model 7-miejscowy z silnikiem 2.4 trzeba będzie zapłacić 117,9 tys. zł (porównywalna Kia Sorento kosztuje od 134,9 tys. zł, a Hyundai Santa Fe od 139,9 tys. zł).
Więcej informacji:
Chevrolet Captiva kontra konkurenci: