Oznaczono go numerem 508. Logika podpowiada: kolejny model, plasowany pomiędzy 407 a 607? Nic bardziej mylnego, bo ten pojazd ma być następcą… obydwu! To ambitne zadanie, które Peugeot stawia przed nową limuzyną koncernu.
W pierwszym starciu, zestawiamy „francuza” z innym, bardzo popularnym modelem tej klasy – Volkswagenem Passatem. Jemu także powierzono niełatwą misję: niby niewielkie zmiany, a każe mu się być nową generacją auta, które zaspokoiłoby najbardziej wybredne gusta Europejczyków lubiących sedany. Passat w testowanej wersji ma zachwycać także tych bardziej oszczędnych.
Pod maską naszego egzemplarza pracuje niewielkie, 1,6-litrowe TDI, noszące volkswagenowską ekoplakietkę BlueMotion Technology. Z cennika dowiadujemy się, że z tą jednostką łączy się tylko jedną, sześciobiegową skrzynię ręczną. Peugeot 508 w ekologicznym wariancie 1.6 e-HDi też jest oferowany z jednym rodzajem przekładni, ale w tym przypadku to skrzynia zautomatyzowana.
Skoro od ekologii zaczęliśmy, to warto od razu pochwalić oba samochody za niskie spalanie. Peugeot według danych producenta osiągnął zużycie 4,4 l/100 km oraz emisję co2 115 g/km. Volkswagen podaje jeszcze niższe wyniki dla Passata: odpowiednio 4,3 l/100 km i 114 g/km. Podczas naszego testu średnie spalanie w cyklu mieszanym obu pojazdów wyniosło 5,3 l/100 km, co odpowiada emisji 140 g co2/km. Jak na pięcioosobowe limuzyny ważące po półtorej tony jest to przyzwoity wynik.
Więcej radości z oszczędzania będzie miał jednak właściciel Passata, i to mimo skrzyni biegów o przesadnie długich przełożeniach. Nawet na „piątce” przy 130 km/h silnik pracował w okolicach 1000 obr./min. To rozwiązanie jest znacznie lepsze od zautomatyzowanej skrzyni, którą oferuje Peugeot. Długie i nieoczekiwane zmiany biegów – tę przypadłość trudno wybaczyć francuskiej limuzynie. Przekładnia dwusprzęgłowa albo tradycyjny „automat” zapewne sprawdziłyby się lepiej.
Szkoda, ponieważ w silniku Peugeota tkwi naprawdę duży potencjał. Turbodiesel 1.6 e-HDI jest on nie tylko cichszy od TDI, lecz także zapewnia lepsze osiągi. W pomiarze elastyczności na piątym biegu, od 80 do 120 km/h, Passat osiągnął czas aż o 4 sekundy dłuższy niż „508-ka”. Przyspieszanie na ostatnim przełożeniu powiększa różnicę do prawie 7,5 s. Podczas wyprzedzania jest to odczuwalne.
Oba samochody zostały wyposażone w funkcję start-stop, która w Peugeocie bywa nieco „przewrażliwiony”. Podczas manewrowania na parkingu system wyłącza silnik za każdym razem, kiedy z wstecznego biegu przechodzimy z powrotem na „jedynkę”. W Passacie układ gasi motor tylko wtedy, kiedy przy wrzuceniu na luz odpuszczamy sprzęgło – to ma sens.
W cenniku Peugeota można znaleźć alternatywę dla tego mało udanego rozwiązania: wystarczy zdecydować się na model 1.6 HDi FAP z pięciobiegową skrzynią manualną, który w porównywalnej wersji wyposażeniowej jest o 3100 zł tańszy. Peugeot przekonujeszybką jazdą po krętych drogach. Dzięki sztywnemu zestrojeniu nagłe zmiany kierunku nie wyprowadzają „508-ki” z równowagi. Ceną tego jest niestety ograniczony komfort jazdy. Krótkie nierówności Peugeot amortyzuje dość twardo, na dłuższych wertepach karoseria podskakuje.
Nie jest niestety już tak komfortowo, jak było kiedyś we francuskich limuzynach klasy średniej. W tej dziedzinie Passat okazuje się lepszy, a dodatkowo może być wyposażony w adaptacyjną regulację zawieszenia DCC (3480 zł). Prowadzący niemieckiego sedana docenią w mieście jeszcze jedną jego zaletę – mniejszą średnicę zawracania. Wynik francuskiego rywala okazuje się o prawie metr gorszy.
Atutem Volkswagena są również skuteczniejsze hamulce. Ta przewaga widoczna jest zarówno przy zimnym, jak i rozgrzanym układzie. Trzeba jednak przyznać, że oba pojazdy udaje się sprawnie zatrzymać z prędkości 100 km/h. Gdy już stoimy i wysiądziemy z obu aut, możemy uważnie przyjrzeć się stylistyce ich nadwozi. Nie trzeba być znawcą sztuki nowoczesnej, by zauważyć, że karoseria Peugeota prezentuje się finezyjniej od stonowanego wyglądu Passata.
Niestety, ceną atrakcyjnego wyglądu jest gorsza widoczność za samochodem. Kierowcy VW znacznie łatwiej wyczuwają tył pojazdu podczas manewrowania. Popisowa dziedzina Passata to przestronność wnętrza. W obu rzędach siedzeń jest na tyle dużo miejsca, że nawet gdy podróżują tylko wysokie osoby, nie brakuje im przestrzeni na nogi oraz nad głowami. W tej kwestii francuska limuzyna musi uznać wyższość rywala.
Z tyłu Peugeota wyrośniętym pasażerom może brakować miejsca na nogi, jeżeli za kierownicą też usiądzie wysoka osoba i wybierze optymalne ustawienie fotela.Pod względem możliwości transportowych mamy remis, ze wskazaniem na Passata. Bagażnik niemieckiego sedana mieści 485 l, podczas gdy w Peugeocie do dyspozycji są 473 l. W danych technicznych obu pojazdów znajdziemy również większe pojemności kufrów: 515 l w przypadku 508 oraz 565 l w Passacie. Te wartości dotyczą aut, w których nie ma pełnowymiarowych kół zapasowych. W naszych modelach takie koła są instalowane już w wyposażeniu standardowym.
Koszty zakupu bohaterów tego porównania kolejny raz pokazują, że zanim zacznie się oszczędzać dzięki niskiemu zużyciu paliwa, najpierw trzeba dużo zapłacić za auto. Wprawdzie w przypadku Peugeota można wybrać uboższą odmianę Access, ale jej cena wynosi 89 tys. zł.
W porównaniu uwzględniliśmy więc lepiej wyposażoną wersję, bo i tak jest ona tańsza od bazowego wariantu Trendline w jakim występuje Passat. Doposażenie samochodów do takiego samego poziomu winduje cenę VW do kwoty ponad 100 tys. zł.
PODSUMOWANIE - Które z tych aut wybrać? Nudnego stylistycznie, lecz przestronnego VW, czy może ciaśniejszego, ale za to bardziej wyrazistego Peugeota? Odpowiedź jest tak samo trudna jak na początku testu. Remisowy wynik podpowiada, że tak naprawdę w tym przypadku to tylko kwestia gustu.
Galeria zdjęć
Nie wygląda może efektownie, ale przestronne wnętrze jest jego istotną zaletą.
Cieszy również wysoki komfort resorowania oraz skuteczny układ hamulcowy.
W porównaniu z poprzednikiem prawie nic się nie zmieniło. Z punktu widzenia ergonomii dziwi umieszczenie na konsoli środkowej przycisku uruchamiającego silnik
W VW, podobnie jak w Peugeocie, zawiasy nie przeszkadzają w załadunku. Pojemność kufra z pełnowymiarowym kołem zapasowym to 485 l
Atrakcyjnie wyglądający „francuz”, z elastycznym i ekonomicznym silnikiem. Dodatkowym atutem samochodu jest dobre prowadzenie na zakrętach.
Passat może zazdrościć 508 elastyczności silnika
Kokpit samochodu wykończono materiałami wysokiej jakości. Początkowo może przeszkadzać duża liczba przycisków na kokpicie, ale ich obsługa jest intuicyjna
Bagażnik Peugeota jest tylko trochę mniejszy od kufra konkurenta, bo na urlopowe walizki w tej wersji musi wystarczyć pojemność 473 l
Które z tych aut wybrać? Nudnego stylistycznie, lecz przestronnego VW, czy może ciaśniejszego, ale za to bardziej wyrazistego Peugeota? Odpowiedź jest tak samo trudna jak na początku testu. Remisowy wynik podpowiada, że tak naprawdę w tym przypadku to tylko kwestia gustu.