Grzegorz używa samochodu przede wszystkim do jazdy po mieście. W takiej sytuacji niewielkie, oszczędne i łatwe do zaparkowania auto wydaje się najlepszym wyborem. Czy Chevrolet sprosta oczekiwaniom naszego czytelnika?
Udostępniliśmy Grzegorzowi Sparka z litrowym silnikiem w wersji Base+ za 29 990 zł, z dokupioną klimatyzacją za 2 tys. zł. Auto ma bogate wyposażenie. Kierowcę i pasażerów chroni sześć poduszek powietrznych. Fotel prowadzącego ma regulowaną wysokość, a kanapa jest dzielona i składana. Nie zabrakło także wspomagania układu kierowniczego, radia z wejściami Aux i USB odtwarzającego MP3 oraz elektrycznie sterowanych przednich szyb. Tak wyekwipowany Chevrolet stanął do walki o względy naszego czytelnika.
Grzegorz może nie jest zwolennikiem krzykliwego wyglądu Sparka, ale mimo to przyznaje, że wnętrze mu się spodobało. Według naszego testującego kabina – jak na tak niewielkie auto – oferuje przyzwoitą ilość miejsca dla pasażerów oraz na bagaż. Pochwały zebrało miejsce kierowcy: przejrzyście rozplanowane, z bezproblemowymi w obsłudze przełącznikami.
Spodobały się nawet niekonwencjonalne wskaźniki, a jakość wykończenia okazała się miłym zaskoczeniem. Grzegorz narzekał za to na szerokie słupki przedniej szyby, które utrudniały mu obserwację drogi podczas manewrowania, szczególnie gdy skręcał w lewo. Z kolei daleko wysunięta do przodu względem fotela kierowcy przednia szyba powoduje, że na skrzyżowaniach, na których nie zamontowano dodatkowych sygnalizatorów świetlnych na wysokości oczu kierującego, trzeba się schylać, by dostrzec nadawany sygnał.
Bagażnik nie wzbudził entuzjazmu, okazał się bowiem zbyt mały, by pomieścić większe zakupy. Biorąc pod uwagę miejski charakter samochodu, nie jest stanowi to istotnej wady. Jak stwierdził Grzegorz: „w mieście jest OK”.
Litrowy, 68-konny silnik Sparka jest żwawy, pod warunkiem jednak, że jeździmy głównie po mieście i nie korzystamy z piątego przełożenia, na którym auto bardzo powoli się rozpędza. Grzegorzowi podobała się praca dźwigni zmiany biegów oraz wyciszenie silnika podczas jazdy z wysokimi prędkościami.
Precyzja działania układu kierowniczego, standardowo wyposażonego we wspomaganie, nie budziła zastrzeżeń. Jeśli chodzi natomiast o stabilność jazdy, to na szybko pokonywanych zakrętach Spark był zdaniem Grzegorza podsterowny. Ogólnie jednak zawieszenie uzyskało wysokie noty, zwłaszcza że komfort resorowania okazał się dobry jak na tak niewielkie auto. Grzegorz przyznał maksymalną liczbę punktów za zwrotność miejskiego Chevroleta.
Wyposażenie i cena Sparka to strzał w dziesiątkę – nasz czytelnik występujący w roli kierowcy testowego uznał relację ceny do standardu wyposażenia samochodu za wzorową. Wysoko ocenił także zużycie paliwa, mimo że wyniosło ono 6-6,5 l/100 km, jednak auto było użytkowane głównie w mieście, tylko od czasu do czasu wyjeżdżano nim na trasę. Na uznanie Grzegorza zasłużyła również oferowana przez producenta gwarancja mechaniczna.
PODSUMOWANIE - Spark jest interesującą propozycją i kusi bogatym wyposażeniem. Gdybym miał go kupić, wybrałbym wersję z mocniejszym silnikiem, bo ten, który testowałem, był w niektórych sytuacjach zbyt słaby. Auto oceniam ogólnie pozytywnie.