Niewielkie wymiary zewnętrzne wcale nie dyskwalifikują samochodu, gdy porównamy przestronność wnętrza
Co z tego, że Nissan jest najkrótszy, skoro na tylnej kanapie oferuje pasażerom najwięcej miejsca na nogi oraz nad głowami. Tutaj nawet wysokie osoby mogą wygodnie ułożyć nogi i nie muszą się obawiać, że będą głowami dotykać dachu. Szkoda tylko, że Tiida ma wąskie wnętrze, a to powoduje, że podróżowanie z trzema pasażerami z tyłu będzie uciążliwe. Znacznie lepiej jest pod tym względem u rywali, którzy dodatkowo mają więcej miejsca na nogiz przodu. W przypadku Linei siedzący z tyłu wysocy pasażerowie pochwalą dużą przestrzeń na nogi, ale jednocześnie skrytykują ciasnotę nad głowami. To wina obniżającej się linii dachu. Toyota oferuje najmniej miejsca na nogi dla osób zajmujących tylną kanapę, ale za to dzięki najszerszemu wnętrzu umożliwia w miarę wygodne podróżowanie także przy komplecie pasażerów. Dlaczegow miarę wygodne? Bo tak naprawdę pomimo znacznej przestronności jak na kompakty przy tej wielkości karoserii nadal nie można liczyć na zbyt wiele. Poza tym kształty siedzisk tylnych kanap z wybrzuszeniem na środku pełną wygodę zapewniają wtedy, gdy z tyłu jadą co najwyżej dwieosoby. W dzisiejszych czasach przestronność to za mało, żeby przyciągnąć klienta. W każdym z modeli do wykończenia wnętrza użyto materiałów dobrej jakości. Różne jest natomiast wzornictwo kokpitów. Najbardziej nowocześnie prezentuje się Corolla z bursztynowymi, czytelnymi wskaźnikami.
Tiida także ma przejrzyste zegary, ale jej wnętrze okazuje się bardziej zwyczajna
Do deski rozdzielczej Linei zdążyliśmy się już przyzwyczaić, bo po części została ona adaptowana z Grande Punto. Tutaj także nie można mieć zastrzeżeń do estetyki, szkoda tylko, że wskaźniki są mniej czytelne niż u rywali. Pod względem widoczności sprawdzają się wszystkie modele. Zewnętrzne lusterka są duże, a zagłówki opuszczają się na tyle nisko, by nie przysłaniać widoku przez tylną szybę. W Nissanie nie powinno być problemu z drobiazgami podczas dłuższej podróży. Można je zostawić w obszernych kieszeniach na drzwiach lub w dużym schowku przed pasażeremz przodu. Na konsoli środkowej oraz w podłokietniku są małe skrytki, a na tunelu środkowym oraz w podłokietniku z tyłu wygospodarowano miejsca na kubki z napojami. W Toyocie jest pod tym względem nieco gorzej. Wprawdzie wgłębienia na napoje są także tutaj, ale dwa schowki w desce rozdzielczej mają niewielką pojemność, natomiast kieszenie na drzwiach są niewielkie. W Fiacie ze schowkami też nie jest rewelacyjnie. Kieszenie na drzwiach okazują się płytkie, a schowek przed pasażerem z przodu nie jest za wielki. Dobrze chociaż, że dodatkowa skrytka znalazła się w podłokietniku, a na konsoli środkowej wygospodarowano miejsca na kubki z napojami. Gdyby ktoś zdecydował się na najdroższą odmianę Emotion, miałby jeszcze podłokietnik z tyłu, w którym znalazły się wysuwane uchwyty na kubki z napojami.
Pod względem transportowym najmniej korzystnie prezentuje się Corolla, której bagażnik mieści 450 l
Nie jest to mało, ale konkurenci mający kufry o objętości 500 l pokazują, że w tej klasie można lepiej. Szkoda, że przy takich bagażnikach nie udało się uniknąć pewnych rozwiązań, które zmniejszają funkcjonalność. W Nissanie i Toyocie zawiasy wnikają do wnętrz, a poza tymściany ich bagażników ukształtowano nieregularnie. Także składanie kanapy nie jest idealne. Położyć można tylko dzielone asymetrycznie oparcia. Z tego powodu po powiększeniu powstają progi. Szczególnie duży jest on w Nissanie. Fiat pilniej odrabiał pracę domową. Tutaj teleskopowe zawiasy umieszczono sprytnie poza otworem załadunkowym. Poza tym składane jest nie tylko oparcie, lecz także siedzisko. Dzięki temu po powiększeniuczęści ładunkowej uzyskuje się niemal płaską podłogę.W Linei i Tiidzie można jeszcze łatwo wykorzystać możliwości transportowe dzięki wysokiej ładowności, która wynosi odpowiednio 500 kg oraz 522 kg. W Corolli musi wystarczyć ładowność wynosząca zaledwie 440 kg. Wygląd, funkcjonalność czy przestronność wnętrza to ważne czynniki przy wyborze auta, ale to, co budzi największe emocje, to możliwości jednostki napędowej. Te w przypadku testowanych modeli kształtują się różnorodnie, ale nie do końca są odzwierciedleniem osiąganych mocy.
Fiat, którego doładowany silnik ma moc 120 KM, potrafi naprawdę wiele
"Setkę" osiąga się już po 9,2 s, co jest wynikiem godnym niemal auta o sportowych aspiracjach. Moc rozwijana jest równomiernie w całym zakresie prędkości obrotowej. Podczas dynamicznego przyspieszania nie odczuwa się dziury turbinowej typowej dla wielu doładowanych jednostek. Nie ma się jednak czemu dziwić, skoro maksymalny moment obrotowy 206 Nm osiągany jest już przy 2500 obr./min. To powoduje dodatkowo, że podczas wyprzedzania kierowca ma mniej stresu niż w przypadku rywali, którzy mają niższe momenty obrotowe, a w dodatku do osiągnięcia ich maksymalnych wartości trzeba korzystać z górnych zakresów obrotów. Najmocniejsza Corolla potrzebuje 10,4 s, by jechać z szybkością 100 km/h. To dobry wynik, ale przyspieszanie Toyotą nie powoduje żywszego bicia serca. Jeszcze mniej emocji wzbudza przyspieszanie Tiidą. Samochód ma najsłabszy silnik w porównaniu i uzyskanie 100 km/h zajmuje 11,1 s. Skrzynia biegów najlepiej pracuje w Toyocie. Poszczególne przełożenia włącza się bez haczeń. W tym aucie odczuwa się przewagę nad konkurentami i widać wyraźną poprawęw stosunku do poprzedniego modelu Corolli. Dźwignia Nissana pracuje podobnie, ale mniej precyzyjnie, a w Fiacie podczas przełączania wyczuwa się lekką gumowatość.
Mocną stroną wszystkich jednostek napędowych jest ekonomiczność
Przyspieszenia są zadowalające, a średnie zużycie paliwa każdego pojazdu nie przekracza 7 l/100 km. Projektantom porównywanych aut udało się dobrze dobrać charakterystyki zawieszeń. Układ jezdny włoskiego sedana zestrojono miękko, dzięki czemu na każdym rodzaju nawierzchni został zapewniony wysoki komfort podróżowania. Jednocześnie podczs pokonywania zakrętów samochód zachowuje się bardzo pewnie. Szkoda tylko, że układ kierowniczy jest zbyt mocno wspomagany, przez co nie daje należytego wyczucia jezdni. Przeszkadza to przede wszystkim podczas gwałtownej zmiany kierunku jazdy. W Nissanie zawieszenie okazuje się sztywniejsze niż w Fiacie, a to oznacza jeszcze lepsze prowadzenie na zakrętach. Jednak w opanowaniu pojazdu podczas dynamicznej jazdy przeszkadza niezbyt precyzyjny układ kierowniczy. Tłumienie nierówności na zadowalającym poziomie. Zawieszenie Corolli można określić jako sprężyste. Tłumi wyboje, jak należy, ale jednocześnie nie powoduje nieprzyjemnych zachowań podczas dynamicznego pokonywania zakrętów. Podobnie jak u konkurentów układ kierowniczy nie zachęca do dynamicznej jazdy, brak mu precyzji. Nowoczesne kompaktowe sedany mogą być dobrze wyposażone, ale wtedy są niestety drogie. Dotyczy to przede wszystkim Toyoty, która już w podstawowej wersji kosztuje najwięcej. W jej wyposażeniu brakuje kurtyn powietrznych. Tego elementu brakuje także w standardzie w Fiacie. Podsumowanie Nie dziwię się, że Linea wygrała porównanie. Samochód ma dynamiczny silnik,a wnętrze zapewnia dużo miejsca w obu rzędach siedzeń. Jedynym mankamentem w tym względzie jest ograniczona przestrzeń nad głowami z tyłu. Zaleta włoskiego sedana to pojemny bagażnik. Na polskich drogach sprawdza się zawieszenie. Tomasz Kamiński Spośród testowanej trójki najbardziej podobami się Corolla. Niestety w podstawowej wersji jest to pojazd ubogo wyposażony i dość drogi. Kierując się ekonomią i walorami praktycznymi, należałoby wybrać Fiata. Tiidaz kolei jest autem pełnym sprzeczności. Oferuje największą ilość miejsca z tyłu, ale jest bardzo ciasna dla podróżnych z przodu. Janusz Borkowski