Pojęcie samochodu dostawczego to dziś zupełnie co innego niż przed laty. Od współczesnych "dostawczaków" wymaga się zdolności przewozowych i wszechstronności solidnego, blaszanego furgonu, połączonych z komfortem samochodu osobowego. Scudo potrafi i jedno, i drugie. Pomieści 5 m3 pudeł z superlekkimi, karbonowymi tarczami hamulcowymi na cały sezon F1 albo kilka kompletów opon. Jeżeli trzeba będzie przewieźć silnik, z załadunkiem też nie będzie kłopotu - próg jest nisko położony. W razie potrzeby opcjonalne zawieszenie samopoziomujące umożliwi obniżenie progu załadunku o 5 cm.Układ napędowy/osiągi. Turbodiesel pracujący pod maską Scudo to dobry znajomy z koncernu PSA. Pracuje przyjemnie miękko i jest elastyczny, alenajbardziej ucieszy jego oszczędność. Na wysokich biegach motor ciągnie już od niewiele powyżej 1500 obrotów na minutę. Nasz VIP tylko się uśmiecha - wszak to dziesięć razy mniej niż w F1! W zrelaksowanej jeździe bardzo pomaga nieźle działająca i umieszczona w poręcznym miejscu obok kierownicy dźwignia biegów.Układ jezdny/komfort. Mistrz z uznaniem opowiada o podwoziu. Kto by pomyślał, że dostawczak ma z przodu niezależne zawieszenie na kolumnach McPhersona i stabilizator, a z tyłu belkę skrętną ze sprężynami śrubowymi i drążkiem Panharda! Prowadzenie bezproblemowe, komfort zupełnie niesportowo wysoki.Koszty/bezpieczeństwo. Kilka części do silnika bolidu F1 potrafi być droższych niż całe Scudo. Za to Fiat ma seryjny airbag dla kierowcy, elektrohydrauliczne wspomaganie kierownicy i ABS z elektronicznym rozdziałem siły hamowania (EBD).
Fiat Scudo 1.6 comfort - Gwiazda F1 wybrała...
Wyglądało to zupełnie jak scena z filmu: zagadnięty o wrażenia z jazdy Scudo podczas kręcenia popularnej reklamy nasz VIP wystukał coś na swojej komórce. Za mniej więcej pół godziny przyjechała laweta z nowiutkim, pachnącym Fiatem! Nadwozie/jakość.