Auto Świat Testy Testy nowych samochodów Ford Fiesta ST nie wymaga wyrzeczeń i daje mnóstwo frajdy

Ford Fiesta ST nie wymaga wyrzeczeń i daje mnóstwo frajdy

Pewnie każdy z nas chciałby być właścicielem supersamochodu, za którym wszyscy się odwracają i który jest absurdalny pod każdym względem. Tylko takie auta są niewygodne na co dzień i nieprzystosowane do miejskich wyzwań. Do roli wielozadaniowca, który nie męczy, jest praktyczny, w miarę osiągalny cenowo i – co najważniejsze – również dostarcza mnóstwo "funu", stworzono tzw. "hot hatche".

Ford Fiesta ST 2022Ford
  • Ford Fiesta ST to jeden a najbardziej cenionych sportowych hatchbacków na rynku
  • Najnowsza odsłona tego modelu nadal sprawia mnóstwo frajdy z jazdy, i to pomimo silnika trzycylindrowego
  • Auto jest szybkie, przyjemnie brzmi, ma ręczną skrzynię biegów i cechuje się świetnym prowadzeniem, a jednocześnie nie męczy na co dzień
  • Więcej podobnych materiałów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Termin wywodzi się z Wielkiej Brytanii, ale obecnie stosują go praktycznie wszyscy, bo od razu wiadomo, o co chodzi. Dosłownie "gorący" hatchback to usportowiona wersja miejskiego lub kompaktowego samochodu. Przykład? Ford Fiesta. Standardowo to typowy przedstawiciel segmentu B – miła dla oka stylistyka, nie za duży rozmiar (auto jest zwinne), praktyczne pięciodrzwiowe nadwozie i całkiem duży bagażnik (311 l), a także dobre wyposażenie. Wszystko, czego potrzebujemy do miasta lub na niedalekie wyjazdy.

W wersji ST nie tracimy powyższych zalet, a dla kierowcy lubiącego prowadzić dochodzą kolejne argumenty "za". Auto prezentuje się bardziej "rasowo", m.in. za sprawą innego pasa przedniego, dodatkowych listew bocznych, 18-calowych grafitowych felg czy dyfuzora w kolorze karoserii. Do środka wpakowano prawie kubełkowe fotele ze zintegrowanymi zagłówkami oraz zamontowano grubą i spłaszczoną u dołu kierownicę. Znajdziemy też imitacje włókna węglowego oraz czerwone przeszycia.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Ford Fiesta ST – tylko z "manualem"!

Oczywiście najważniejszy punkt programu mieści się pod maską — silnik benzynowy 1.5 EcoBoost. Co ciekawe, jest to jednostka trzycylindrowa (oczywiście turbodoładowana), choć zza kierownicy trudno to poznać – zarówno, jeśli chodzi o dźwięk (pomaga w tym system audio), jak i charakterystykę pracy. Gratulacje dla inżynierów Ford Performance. Do dyspozycji otrzymujemy maksymalnie równe 200 KM mocy i 300 Nm momentu obrotowego.

Zaraz po odbiorze samochodu chciałem pierwszy raz uruchomić silnik i pozytywnie się zaskoczyłem. Dlaczego? Bo hot hatch Forda ma ręczną skrzynię biegów (innej nie przewidziano dla wersji ST), co w dzisiejszych czasach jest coraz rzadsze, szczególnie w topowych wersjach. W tym przypadku to plus, bo kierowca ma bliższy kontakt z autem i to od niego więcej zależy. "Automat" nie wyręczy cię podczas sprintu do "setki", liczy się szybkość w operowaniu lewą nogą i prawą ręką (ułatwia to trochę specjalny wskaźnik). Ale biegi aż chce się zmieniać, bo dźwignia ma krótkie skoki i działa precyzyjnie. Jedyny minus to obijanie łokcia o rozbudowany boczek fotela przy wrzucaniu "dwójki" i "czwórki". W optymalnych warunkach przyspieszenie 0-100 km/h trwa 6,5 s, a licznik zatrzyma się na 230 km/h – to bardzo dobre wyniki w tej klasie.

Ford Fiesta ST – udany całokształt

Wydech przyjemnie mruczy na postoju, a podczas jazdy strzela przy odejmowaniu gazu, co tylko podkręca doznania (wcale nie trzeba jechać nie wiadomo jak szybko). Co istotne, dźwięk nie jest dudniący, więc nie męczy podczas długiej trasy. To samo dotyczy zawieszenia, które oczywiście jest twarde, ale nie jest "betonowe", co w połączeniu z wygodnymi fotelami (są głębokie, świetnie trzymają na boki) sprawia, że nie czujesz na plecach każdej nierówności na drodze. Zawsze lubiłem prowadzenie Fordów – tych sportowych, jak i rodzinnych. W Fieście ST jest pod tym względem po prostu wyśmienicie. Układ kierowniczy daje świetne wyczucie, a opcjonalna szpera, czyli mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu, poprawia trakcję i pozwala szybciej pokonywać zakręty (warto dopłacić za pakiet Performance). Na kierownicy mamy wygodny skrót do wyboru trybu sportowego, wyostrzającego działania wszystkich podzespołów. W menu jest jeszcze "Track", który wyłącza kontrolę trakcji i ESP (co ciekawe, zastąpił on opcję "Eco"). Kierowca może obserwować najważniejsze parametry dzięki sportowym wskaźnikom w komputerze pokładowym.

Nie trzeba bać się spalania (dla poprawy wydajności silnik ma odłączany jeden z trzech cylindrów, gdy nie jest mocno obciążony). W mieście bardzo łatwo jest uzyskać 10 l/100 km, bo auto zachęca do dynamicznej jazdy. Jednak średnie spalanie z całego testu wyniosło 8,5 l, więc nie są to odstraszające wyniki nawet przy dzisiejszych cenach paliw.

Niestety nie ma już "tanich" aut, a taka była przecież początkowa idea hot hatchy. Za Forda Fiestę ST trzeba zapłacić minimum 100 tys. zł. Jej jeszcze lepiej wyposażona wersja X (m.in. reflektory matrycowe LED, felgi 18-calowe, nawigacja, system bezkluczykowy) to ponad 10 tys. więcej. Dodajmy jeszcze pakiet Performance za 4100 zł i mamy 114 500 zł. Cena to chyba najpoważniejsza przeszkoda w zakupie, nie wspominając o ograniczeniach w produkcji nowych aut.

Ford Fiesta ST – moim zdaniem

Szukasz samochodu na co dzień, który ma to "coś"? Ford Fiesta ST wydaje się jedną z lepszych propozycji pod tym względem w segmencie B. To dopracowany wóz, dzięki któremu zwykła podróż do pracy czy droga do sklepu staje się fajna. Nawet trzycylindrowy silnik zachwyca. To świetny hot hatch.

Ford Fiesta ST - dane techniczne

Pojemność skokowa i rodzaj silnika 1499 cm3 t.benz./R3/12
Moc maksymalna 200 KM przy 6000 obr./min
Maksymalny moment obrotowy 300 Nm przy 1600-4000 obr./min
Skrzynia biegów i napęd man. 6b./przedni
Prędkość maksymalna 230 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 6,5 s
Średnie zużycie paliwa (WLTP) 6,8 l/100 km
Długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi 4068/1783/1469/2493 mm
Pojemność bagażnika 311-1093 l
Pojemność zbiornika paliwa 45 l
Masa własna/ładowność 1280/380 kg
Rozmiar opon (przód i tył) 205/40 R19
Gwarancja 2 lata
Cena testowanej wersji od 110 400 zł
Autor Krzysztof Słomski
Krzysztof Słomski
Wydawca AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków