Dotyczy to także Rangera. Ranger to przyrodni brat Mazdy BT-50Ranger wytwarzany jest na Dalekim Wschodzie w fabryce zarządzanej przez powiązaną kapitałowo z Fordem firmę Mazda. Bliźniaczy model to Mazda BT-50, która - wobec śladowej aktywności tej marki w Polsce - raczej Fordowi nie zagrozi. Konkurować ma m.in. z Toyotą Hilux i Mitsubishi L200.Według zapewnień Forda, Ranger łączy dzielność auta terenowego z komfortem samochodu osobowego. To ostatnie to lekka przesada, bo wyboje nawierzchni są mimo wszystko wyraźnie odczuwalne, a silnik dość głośny, ale trzeba przyznać, że autem podróżuje się wygodnie, dobrze sprawowało się również na torze offroadowym. Na uwagę zasługuje fakt, że można nim holować przyczepy z hamulcem o masie do 3000 kg.Tylko 4x4, jeden silnik, trzy wersje nadwoziaW Polsce sprzedawany będzie tylko Ranger 4x4, Ford zrezygnował z odmiany 4x2. Bazowa wersja XL z kabiną 2-osobową i skrzynią ładunkową o długości 2280 mm kosztuje 72 tys. zł, a z wydłużoną kabiną (z dodatkową ławką dla 2 pasażerów) i skrzynią o długości 1753 mm - 82 tys. zł. W cenie są m.in. elektrycznie sterowane szyby, zamek centralny oraz radio z CD. Na drugim końcu cennika znajdziemy wersję Limited z 4-drzwiową, 5-osobową kabiną (długość skrzyni 1530 mm), skórzaną tapicerką, 16-calowymi alufelgami i chromowanym orurowaniem za 109,5 tys. zł.
Ford Ranger - Łazik z paką
Jeszcze niedawno rynek SUV-ów z otwartą skrzynią ładunkową właściwie w Polsce nie istniał. Pikapy szybko zyskują jednak na popularności, gdyż zgodnie z obecnymi przepisami traktowane są jako ciężarówki, czyli kupując je, można odliczyć pełny podatek VAT.