- Silniki wysokoprężne są już niemodne, ale producenci cały czas dają klientom możliwość wyboru takiej jednostki napędowej
- Hyundai Kona z dieslem pod maską to propozycja dla tych co mają do wydania na auto ponad 100 tys. zł
- Pięć lat gwarancji to ważny argument, który może decydować o kupnie Hyundaia Kona
Pierwszy raz ujrzeliśmy Hyundaia Konę w 2017 roku podczas salonu samochodowego we Frankfurcie, a kilka miesięcy później auto pojawiło się na naszym rynku. W pierwszym etapie sprzedaży do salonów trafiły wersje napędzane turbodoładowanymi silnikami benzynowymi – 1.0 T-GDI o mocy 120 KM oraz 1.6 T-GDI, osiągającym maksymalnie 177 KM. Później do oferty dołączono turbodiesla o pojemności 1,6 l, osiągającego maksymalnie 115 lub 136 KM i właśnie ta mocniejsza wersja trafiła do naszej redakcji. Czy warto zdecydować się na takiego Hyundaia Konę?
Hyundai Kona 1.6 CRDI - zacznijmy od ceny
Kompaktowy SUV Hyundaia jest oferowany na naszym rynku w czterech wersjach wyposażenia: podstawowej Classic Plus, nieco bogatszej Comfort, oraz Style i najbogatszej Premium. Jednak nie każdy silnik jest oferowany w połączeniu z każdą wersją wyposażenia. Zatem nie możemy dowolnie skonfigurować swojego wymarzonego auta. Najtańsza podstawowa wersja jest dostępna jedynie ze słabym silnikiem benzynowym.
W przypadku diesla cennik zaczyna się od wersji Comfort (86 700 zł) – ale wtedy jedyną opcją jest jednostka o mocy 115 KM. Jeśli więc chcemy mieć mocniejszego „ropniaka”, to pozostają nam do wyboru wersje Style i Premium – ceny odpowiednio 101 700 i 122 200 zł, ale tańszy wariant z mocniejszym silnikiem Diesla jest dostępny jedynie z przednim napędem. Więc jeśli chcemy jeździć Koną z mocnym silnikiem wysokoprężnym i napędem 4x4, to jedyną opcją jest wybór wersji Premium, która jak już sami widzicie kosztuje w podstawie (co prawda całkiem dobrze wyposażonej) ponad 120 tys. zł.
Czy warto aż tyle zapłacić za diesla? Według mnie nie, jeśli weźmiemy pod uwagę to, jak obecnie traktowane przez przepisy w różnych krajach są jednostki wysokoprężne. W takim przypadku to zdecydowanie nie jest dobra oferta. Zwłaszcza, że genialnie jeżdżąca wersja napędzana 177-konnym benzyniakiem jest tańsza o równe 5 tys. zł, za które możemy wyposażyć auto w metaliczny lakier i dach oraz lusterka w czarnym kolorze.
Hyundai Kona 1.6 CRDI – jak jeździ się z dieslem?
Od lat lubię jazdę autami z silnikami wysokoprężnymi, zwłaszcza kiedy pokonuję długie trasy. To właśnie w takich warunkach docenia się to w jaki sposób te jednostki napędowe obchodzą się z paliwem – tak, największą zaletą silnika diesla jest niewielkie w porównaniu z benzyniakami zapotrzebowanie na paliwo. Jednak w przypadku mojego tygodniowego spotkania, szans na dłuższą trasę nie było – zatem, mogłem jedynie sprawdzić, jak w codziennej typowej ta takiego auta miejskiej jeździe żyje się z Koną w dieslu. Niestety różowo nie było. Bo najsłabszym elementem, samochodu okazał się właśnie silnik, który zdawał się cały czas pracować na granicy spalania stukowego.
Tak wiem, diesel ma charakterystyczny dźwięk – ale w tym przypadku, każda osoba która nawet na chwilę wsiadała za kierownicę auta zwracała uwagę na dziwny klekot wydobywający się z pod maski. Silnik zamontowany w naszym egzemplarzu osiągał maksymalnie moc 136 KM i moment obrotowy 320 Nm, który jest dostępny w niewielkim zakresie prędkości obrotowych silnika 2000-2250 obr./min. To nieco dziwne, ale zdają się to potwierdzać osiągi, które do imponujących nie należą – w tej wersji Kona do 100 km/h rozpędza się w 11,2 s i może maksymalnie rozpędzić się do 186 km/h. To nie jest szybkie auto, a szkoda bo znam porównywalne konstrukcje które przy podobnych parametrach jednostki napędowej oferują znacznie więcej.
Skoro Hyundai Kona 1,6 CRDI jednak nie jest szybka, to może przynajmniej jest oszczędna? Oczywiście według danych technicznych powinno tak być – zużycie paliwa podawane przez producenta zawiera się w przedziale od 4,8 do 6,6 l/100 km – czyli całkiem dobrze. A jak jest w rzeczywistości. No niestety nie tak różowo. Nie wiem, może nie umiem jeździć dieslem – ale w tym przypadku to raczej nie to, bo standardowo mamy w przypadku tej wersji przekładnię automatyczną. Więc trudno zwalić w tym przypadku winę na nieodpowiednie zmiany biegów.
Ile zatem pali Hyundai Kona z mocnym dieslem pod maską? W moim przypadku na codziennych trasach 40 km jazdy w ruchu miejskim i 40 poza – średnie zużycie paliwa oscylowało w zakresie 7,5-8,5 l /100 km – to zdecydowanie za dużo. Pamiętam tydzień, który spędziłem za kierownicą Kony napędzanej najmocniejszym benzyniakiem. Która faktycznie według danych producenta zużywa więcej paliwa niż diesel. Jednak umiejętnie traktowana, potrafi spalić tyle co diesel. A co najważniejsze – przyjemność z jazdy Hyundaiem Kona z najmocniejszym silnikiem benzynowym jest zdecydowanie większa.
Hyundai Kona 1.6 CRDI – czy kupiłbym ją z tym silnikiem
Jak już możecie się domyślać doceniam Hyundaia Konę za jego nieszablonową stylistykę oraz to co oferuje. Jednak z racji na cenę wersji z silnikiem wysokoprężnym, zdecydowałbym się na przyjemniejszą w codziennej eksploatacji wersję napędzaną najmocniejszym benzyniakiem, który przy umiejętnej eksploatacji nie będzie zużywał dużo więcej paliwa, ale w przeciwieństwie do diesla zapewni mi osiągi których od auta oczekuję.
Hyundai Kona 1.6 CRDI - dane techniczne
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 1598 cm3, R4, turbo diesle |
Moc | 136 KM przy 4000 obr./min |
Moment obrotowy | 320 Nm przy 2000-2250 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd | 7-biegowy automat, napęd 4x4 |
Prędkość maksymalna | 186 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 11,2 s |
Średnie zużycie paliwa | 5,5-5,9 l/100 km (producent) |
Masa własna | 1421 kg |
Cena | od 122 200 zł |