To, że Volkswagen Polo jest cenionym modelem w naszym kraju, nie podlega dyskusji. Czy oznacza to, że jest też najlepszym autem w klasie i żaden inny model nie ma z nim szans? Nie do końca. Przekonaliśmy się o tym przy okazji porównania pięciu maluchów, w którym musiał uznać wyższość aż trzech rywali.
Teraz przyjdzie mu się zmierzyć z kolejnym samochodem, który wyrasta na mocnego gracza w klasie B – z Kią Rio. Koreański maluch z tego roku został przez producenta zmodernizowany. Jednak o tym, który z samochodów wyjdzie z pojedynku zwycięsko, nie zadecyduje ślepy los ani łut szczęścia.
O tym przesądzą wyniki naszego redakcyjnego porównania, do którego wystawiliśmy VW Polo w wersji 1.2 TSI o mocy 90 KM i Kię Rio, której silnik 1.2 generuje 84 KM. Mimo podobnych danych technicznych oba samochody dzieli istotna różnica.
Pod maską Polo umieszczono jednostkę z turbodoładowaniem, podczas gdy w Rio pracuje wolnossący benzyniak. Wspomaganie w postaci turbo powinno zwiększyć dynamikę i kulturę jazdy niemieckiego malucha, a także obniżyć spalanie. Czy tak było w istocie? Hm, nie do końca, bowiem Volkswagen nie wykazał się zbytnim talentem do oszczędzania i zużył średnio 5,7 l paliwa na 100 km, czyli tyle samo, ile koreańska rywalka.
Co innego natomiast zapał do pracy wykazywany przez wspomaganą jednostkę TSI – ten był doprawdy wzorowy. Mały benzyniak wyciskał całą swą moc o wiele sprawniej, dzięki czemu auto jeździło z wigorem, odważniej, dojrzalej. Czterocylindrowiec pracujący pod maską Kii zwłaszcza w trakcie działania na wysokich obrotach wydawał z siebie wysokie tony i sprawiał wrażenie zmęczonego taką jazdą. Jednocześnie ten sposób podróżowania był niezbędny do tego, żeby utrzymać dobrą dynamikę jazdy.
Gdy Rio ruszało, nie tylko silnik zachowywał się nerwowo – auto w ruchu było całe niespokojne. Do dźwięku silnika dochodził odgłos kojarzący się z brzęczeniem cienkiej blachy. Poza tym na szybko pokonywanych zakrętach ujawniły się oznaki niezdecydowania w prowadzeniu, a hamulce działały mniej skutecznie niż w Polo.
Różnicę widać przede wszystkim podczas hamowania po rozgrzaniu tarcz. Krótko mówiąc, w większości sytuacji koreańskiemu autu brakowało dopracowania charakterystycznego dla Volkswagena. W większości, ale nie we wszystkich. Jest jedna rzecz, której Polo może swej rywalce pozazdrościć. To resorowanie, które na podłużnych nierównościach i koleinach zapewnia pasażerom wystarczający komfort.
Rio nawet z pełnym obciążeniem z powodzeniem filtrowało większość ataków na podwozie podejmowanych przez podstępne asfaltowe garby. Polo w takich okolicznościach pojękiwało z wysiłku. Niezaprzeczalny jest natomiast fakt, że Polo potrafiło nieźle śmigać po zakrętach, czym sprawiło przy okazji sporą frajdę. Układ kierowniczy reagował z wyczuciem, dzięki czemu ESP nie ingerowało za każdym razem w układ hamulcowy, gdy prowadzący energiczniej poruszał kierownicą.
Atuty Kii Rio wyraźnie widać w codziennej eksploatacji. Wnętrze jest tu przestronniejsze niż w Polo. Odczują to przede wszystkim pasażerowie na tylnych siedzeniach. Kia ma jeszcze jeden istotny atut – cenę. Nawet po dokupieniu opcji koszt zakupu Rio pozostaje na rozsądnym poziomie. Polo też dobrze wyposażono, ale po wzbogaceniu go kosztuje o ponad 16 000 zł więcej.
Kia Rio kontra Volkswagen Polo - dane techniczne
Kia Rio | Volkswagen Polo | |
Silnik: typ/cylindry/zawory | benz./R4/16 | t.benz./R4/16 |
Ustawienie silnika | poprzecznie z przodu | poprzecznie z przodu |
Zasilanie | wtrysk wielopunktowy | wtrysk bezpośredni |
Pojemność skokowa (cm3) | 1248 | 1197 |
Moc maksymalna (KM/obr./min) | 84/6000 | 90/4800 |
Maks. moment obrotowy (Nm/obr./min) | 121/4000 | 160/1400 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 168 | 184 |
Skrzynia biegów | man. 5 | man. 5 |
Napęd | przedni | przedni |
Hamulce (przód/tył) | tw/t | tw/t |
Pojemność bagażnika (l) | 288-923 | 280-952 |
Opony testowanego auta | 205/45 R 17 | 215/45 R 16 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 43 | 45 |
Emisja CO2 (g/km) | 109 | 107 |
Dł./szer./wys. (mm) | 4050/1720/1455 | 3972/1682/1453 |
Kia Rio kontra Volkswagen Polo - pomiary testowe
Kia Rio | Volkswagen Polo | |
Przyspieszenie 0-50 km/h | 3,9 s | 3,7 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 13,2 s | 11,7 s |
Przyspieszenie 0-130 km/h | 22,4 s | 20,0 s |
Elastyczność 60-100 km/h | 14,8 s 4. bieg | 11,0 s 4. bieg |
Elastyczność 80-120 km/h | 22,3 s 5. bieg | 17,7 s 5. bieg |
Masa rzeczywista/ładowność | 1121/439 kg | 1140/480 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 60/40 proc. | 61/39 proc. |
Średnica zawracania (w lewo/w prawo) | 11,3/11,1 m | 10,7/10,8 m |
Hamowanie ze 100 km/h (zimne) | 37,3 m | 36,9 m |
Hamowanie ze 100 km/h (gorące) | 36,8 m | 34,9 m |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 61 dB (A) | 60 dB (A) |
Hałas w kabinie przy 100 km/h | 69 dB (A) | 68 dB (A) |
Hałas w kabinie przy 130 km/h | 72 dB (A) | 71 dB (A) |
Spalanie testowe | 5,7 l/100 km | 5,7 l/100 km |
Zasięg | 740 km | 780 km |
Kia Rio kontra Volkswagen Polo - Punktacja
Nadwozie | Maks. Punktów | Kia Rio | Volkswagen Polo |
Przestronność z przodu | 40 | 26 | 26 |
Przestronność z tyłu | 30 | 26 | 24 |
Pojemność bagażnika | 25 | 14 | 14 |
Ładowność | 15 | 11 | 12 |
Widoczność | 20 | 17 | 18 |
Fotele, pozycja kierowcy | 30 | 27 | 26 |
Ergonomia obsługi | 20 | 18 | 19 |
Jakość wykończenia | 20 | 19 | 19 |
Suma punktów | 200 | 158 | 158 |
Napęd i zawieszenie | |||
Przyspieszenie | 25 | 13 | 16 |
Elastyczność | 25 | 14 | 17 |
Poziom hałasu | 15 | 8 | 9 |
Skrzynia biegów | 15 | 13 | 14 |
Zachowanie na drodze | 30 | 26 | 27 |
Komfort jazdy | 30 | 29 | 28 |
Układ kierowniczy | 15 | 12 | 14 |
Średnica zawracania | 5 | 3 | 4 |
Skuteczność hamulców | 40 | 30 | 34 |
Suma punktów | 200 | 148 | 163 |
Koszty | |||
Cena po doposażeniu | 50 | 41 | 33 |
Utrata wartości* | 15 | 13 | 11 |
Zużycie paliwa | 30 | 26 | 26 |
Wyposażenie – komfort | 30 | 22 | 19 |
Wyposażenie – bezpieczeństwo | 30 | 16 | 16 |
Ubezpieczenia | 10 | 7 | 6 |
Gwarancja | 15 | 15 | 8 |
Przeglądy | 20 | 10 | 13 |
Suma punktów | 200 | 150 | 132q |
Wynik końcowy | 600 | 456 | 453 |
Miejsce w teście | 1. | 2. |
Kia Rio kontra Volkswagen Polo - nasza opinia
To prawda, że koszty w znacznej mierze pomogły zwyciężyć Kii, ale przecież nikt nie kazał VW ustalać tak wysokiej ceny swojego malucha. Poza tym sukces koreańskiego modelu to również zasługa lepszej przestronności oraz bardziej komfortowego zawieszenia.
Galeria zdjęć
To, że VW Polo jest cenionym modelem w naszym kraju, nie podlega dyskusji. Czy oznacza to, że jest też najlepszym autem w klasie i żaden inny model nie ma z nim szans? Nie do końca. Przekonaliśmy się o tym przy okazji porównania pięciu maluchów, w którym musiał uznać wyższość aż trzech rywali. Teraz przyjdzie mu się zmierzyć z kolejnym samochodem, który wyrasta na mocnego gracza w klasie B – z Kią Rio. Koreański maluch z tego roku został przez producenta zmodernizowany.
Jednak o tym, który z samochodów wyjdzie z pojedynku zwycięsko, nie zadecyduje ślepy los ani łut szczęścia. O tym przesądzą wyniki naszego redakcyjnego porównania, do którego wystawiliśmy VW Polo w wersji 1.2 TSI o mocy 90 KM i Kię Rio, której silnik 1.2 generuje 84 KM.
Mimo podobnych danych technicznych oba samochody dzieli istotna różnica. Pod maską Polo umieszczono jednostkę z turbodoładowaniem, podczas gdy w Rio pracuje wolnossący benzyniak. Wspomaganie w postaci turbo powinno zwiększyć dynamikę i kulturę jazdy niemieckiego malucha, a także obniżyć spalanie. Czy tak było w istocie? Hm, nie do końca, bowiem Volkswagen nie wykazał się zbytnim talentem do oszczędzania i zużył średnio 5,7 l paliwa na 100 km, czyli tyle samo, ile koreańska rywalka. Co innego natomiast zapał do pracy wykazywany przez wspomaganą jednostkę TSI – ten był doprawdy wzorowy. Mały benzyniak wyciskał całą swą moc o wiele sprawniej, dzięki czemu auto jeździło z wigorem, odważniej, dojrzalej. Czterocylindrowiec pracujący pod maską Kii zwłaszcza w trakcie działania na wysokich obrotach wydawał z siebie wysokie tony i sprawiał wrażenie zmęczonego taką jazdą. Jednocześnie ten sposób podróżowania był niezbędny do tego, żeby utrzymać dobrą dynamikę jazdy.
Gdy Rio ruszało, nie tylko silnik zachowywał się nerwowo – auto w ruchu było całe niespokojne. Do dźwięku silnika dochodził odgłos kojarzący się z brzęczeniem cienkiej blachy. Poza tym na szybko pokonywanych zakrętach ujawniły się oznaki niezdecydowania w prowadzeniu, a hamulce działały mniej skutecznie niż w Polo. Różnicę widać przede wszystkim podczas hamowania po rozgrzaniu tarcz. Krótko mówiąc, w większości sytuacji koreańskiemu autu brakowało dopracowania charakterystycznego dla VW.
W większości, ale nie we wszystkich. Jest jedna rzecz, której Polo może swej rywalce pozazdrościć. To resorowanie, które na podłużnych nierównościach i koleinach zapewnia pasażerom wystarczający komfort. Rio nawet z pełnym obciążeniem z powodzeniem filtrowało większość ataków na podwozie podejmowanych przez podstępne asfaltowe garby. Polo w takich okolicznościach pojękiwało z wysiłku.
Niezaprzeczalny jest natomiast fakt, że Polo potrafiło nieźle śmigać po zakrętach, czym sprawiło przy okazji sporą frajdę. Układ kierowniczy reagował z wyczuciem, dzięki czemu ESP nie ingerowało za każdym razem w układ hamulcowy, gdy prowadzący energiczniej poruszał kierownicą. Atuty Rio wyraźnie widać w codziennej eksploatacji. Wnętrze jest tu przestronniejsze niż w Polo. Odczują to przede wszystkim pasażerowie na tylnych siedzeniach. Kia ma jeszcze jeden istotny atut – cenę. Nawet po dokupieniu opcji koszt zakupu Rio pozostaje na rozsądnym poziomie. Polo też dobrze wyposażono, ale po wzbogaceniu go kosztuje o ponad 16 000 zł więcej.
Deska rozdzielcza Kii Rio po liftingu bardzo się nie zmieniła - jedną z nowości jest lakier fortepianowy oraz chromowane wstawki.
Jak na małe auto w Rio jest dużo miejsca z tyłu. Zastrzeżeń nie budzi również wyprofilowanie kanapy.
Kokpit Volkswagena Polo jest badzo przejrzysty - jak w każdym Volkswagenie.
Archaiczny sposób powiększania bagażnika – najpierw trzeba złożyć siedzisko, a później oparcie kanapy.
To prawda, że koszty w znacznej mierze pomogły zwyciężyć Kii, ale przecież nikt nie kazał VW ustalać tak wysokiej ceny swojego malucha. Poza tym sukces koreańskiego modelu to również zasługa lepszej przestronności oraz bardziej komfortowego zawieszenia.