- Jazda wprowadza w euforyczny nastrój – jest lekko, szybko, przestronnie, komfortowo i w luksusowej scenerii
- Rewelacyjne osiągi i niezrównana prędkość ładowania – na stacji szybkiego ładowania 20 min wystarczy do uzupełnienia prądu na 480 km
- W zarządzie firmy są dawni pracownicy Tesli, szefem jest twórca Tesli Modelu S, z którym rywalizuje Lucid Air
- Lucid planuje drugą słabszą wersję limuzyny i pracuje już nad następnym modelem – SUV-em Gravity
- Pierwsze auta z fabryki w Arizonie trafić mają do odbiorców w USA jeszcze w tym roku
Gdy wiozący nas firmowy kierowca wciska pedał gazu, widok płynącej po prawej stronie rzeki Hudson rozmywa się i tworzy niebiesko-szarą smugę. Niecałe 200 m od świateł do świateł na Dwunastej Alei wystarczy, żeby zaznać nowego wymiaru jazdy – niesamowitej lekkości bytu. Lucid Air Grand Touring frunie po nierównym asfalcie ze swobodą sprawiającą ogromną radość. Nam, tutaj w samochodzie mknącym po zachodnim Manhattanie. Ale ludziom Tesli, Audi albo Porsche niekoniecznie. "No i co powiesz?" – pyta kierowca. Nic, bo chce nam się jednocześnie śmiać, krzyczeć, wiwatować... z całym profesjonalnym dystansem, ma się rozumieć.
Niespełna 3 s do "setki", no cóż, to się zdarza także konkurentom. Ale nikomu tak pięknie. A tej najbardziej spektakularnej prędkości Lucid Aira, tu w Nowym Jorku, wcale nie zaznaliśmy. Chodzi o szybkość ładowania, która wynosi maksymalnie 1931 km/h! Elektryczna limuzyna z Ameryki, dzięki swojemu napięciu systemowemu 924 V może ładować do 300 kW. A to znaczy, że prąd w akumulatorze o pojemności 113 kWh potrzebny do przejechania 480 km można uzupełnić w ciągu 20 min.
Lucid Air – cud techniki
Lucid Air jest luksusową limuzyną o wielkiej przestronności, jest też cudem technik. Dlatego pokładowa ładowarka nosi nazwę Wonderbox (więcej na ten temat w dalszej części tekstu). "Wydajność jest nadrzędna nad wszystkim" – mówi szef Lucida Peter Rowlinson, wcześniej ojciec Tesli Modelu S, z którym teraz rywalizuje. Podobnie jak z Porsche Taycanem, Audi e-tronem GT i Mercedesem EQS. A co znaczy dla Lucida wydajność? Zasięg ponad 7 km na kWh. Tego nawet Tesla nie potrafi.
Na otwarcie pierwszego showroomu na Manhattanie jedziemy przedseryjnym Lucidem Air. Auto natychmiast wzbudza zainteresowanie. Długa na 5 m limuzyna, zoptymalizowana pod względem aerodynamiki, z długim rozstawem osi, krótką maską. Gabaryty zewnętrzne Mercedesa klasy E z przestronnością wnętrza klasy S. Z przodu wrażenie przestrzeni i luksusowy charakter dotychczas typowy dla modeli klasy wyższej z Niemiec. Z tyłu miejsca na nogi tyle co w samolotowej klasie business, a nad głową obszerna szklana kopuła.
Czym jest Lucid Motors? Firma założona 2007 r. pod nazwą Atieva zajmowała się rozwojem akumulatorów. W 2012 r. po przejściu z Tesli Rowlinson stworzył model Air. Inżynier od hardware'u, Niemiec Eric Bach przyszedł również z Tesli, a inny Niemiec Peter Hochholdinger pracował wcześniej w Tesli i Audi, a teraz jest szefem ds. produkcji w randze wiceprezesa. Fabryka znajduje się w Arizonie. Finansowanie zapewnia saudyjski fundusz państwowy. Lucid Motors właśnie zadebiutował na amerykańskiej giełdzie.
Lucid Air - w prototypie jeszcze nie wszystko działa
Podczas jazdy firmowy kierowca objaśnia nam szczegóły wyposażenia – systemy korzystające z radarów, lidarów i kamer, w sumie 32, które odpowiadać mają za asystę jazdy zwaną Dream Drive, dziś jeszcze nie są włączone. Jednak nadzwyczajny spokój, skóra, drewno, szlachetnie wyglądający kokpit sprawiają, że nie wiadomo, na co patrzeć w pierwszej kolejności. Wtedy kierowca odsuwa tablet służący do obsługi wszelkich funkcji ponad konsolą środkową i robi jeszcze więcej miejsca.
"Celujemy w dwa rodzaje klientów" – mówi główny designer Derek Jenkins. "Tych, którzy już mają samochody elektryczne i tych znających luksusowe limuzyny jedynie napędzane silnikami spalinowymi". Jeszcze w 2021 r. nabywcom w USA zostaną dostarczone pierwsze Lucidy Air – te 820-konne o zasięgu do 820 km, po 131 500 dolarów (netto) za sztukę. Później pojawi się jeszcze model podstawowy z 620-konnym napędem i zasięgiem 650 km w cenie 87 500 dolarów netto. W Amsterdamie powstaje właśnie europejska centrala Lucida, poszukiwane są również miejsca na showroomy w wybranych krajach Europy, przy czym – jak już pisaliśmy wcześniej – Lucid zastrzega, że wybór poszczególnych państw jest podyktowany przede wszystkim rozwojem infrastruktury, czyli sieci stacji ładowania.
Lucid Air to oczywiście dopiero początek. Producent pracuje już od dawna nad drugim modelem – projektem Gravity, który będzie SUV-em. I następnym luksusowym rywalem Tesli i europejskich marek premium.
Technika Lucid Air – lekka, mocna i sprytna
Nieważne, jak bardzo piękny i luksusowy jest Lucid Air jego właściwe wartości są z wierzchu niewidoczne. Przede wszystkim jednostka napędowa z inwerterem, silnikiem, przekładnią i dyferencjałem. Ma tak kompaktową konstrukcję, że mieści się w torbie podróżnej. Waży tylko 74 kg. Moc do 670 KM, moment obrotowy kół – ponad 6000 Nm. Lucid chce swoją Drive Unit sprzedawać także innym producentom. Wonderbox – tak Lucid nazywa ładowarkę pokładową, która pracuje pod napięciem od 20 do ponad 900 V i która może działać w dwóch kierunkach. Pakiety baterii liczą w mocniejszym Lucidzie Air 22 sztuki, w słabszym – 18 sztuk.
Lucid Air – naszym zdaniem
Gdy w 2016 r. po raz pierwszy spotkaliśmy szefa Lucida Petera Rawlinsona, byliśmy zaciekawieni, ale dość sceptyczni. Rok później zadziwił nas ówczesny prototyp. Po tej pierwszej przejażdżce w roli pasażerów w przedseryjnym samochodzie jesteśmy zachwyceni. To jasne, że Lucid nie tworzy elektromobilności dla mas. Jednak luksus i możliwości techniczne Lucida Aira są spektakularne. Jesteśmy pewni, że Tesla, Audi, Mercedes i Porsche szybko kupią ten samochód, rozłożą go na części i dokładnie obejrzą. Powinni!
Lucid Air – dane techniczne
Silnik | 2 silniki elektryczne (po jednym na oś) |
Moc | 812 KM |
Napęd | 4x4 |
Pojemność akumulatora | 113 kWh |
Zasięg | do 827 km |
Czas ładowania (ładowarką 19,2 kW) | 6 godzin |
Szybkie ładowanie | 480 km w 20 min |
Długość/szerokość/wysokość | 4974/1939/1410 mm |
Masa własna | 2300 kg |
Bagażnik | 456 l (z tyłu), 202 l (z przodu) |
Przyspieszenie 0–100 km/h | ok. 2,5 s |
Prędkość maksymalna | 269 km/h |
Zużycie energii | 16,7 kWh/100 km |
Cena w USA | od 131 500 USD (netto) |
Elegancja, high-tech i luksus. Do tego mnóstwo miejsca i niezwykła cisza
Dużo miejsca na nogi i nad głową, do tego szklany dach, przez który dociera dużo światła
Po prawej: jednostka napędowa z inwerterem, silnikiem, przekładnią i dyferencjałem. Ma tak kompaktową konstrukcję, że mieści się w torbie podróżnej i waży tylko 74 kg. Wonderbox (po lewej u góry) – tak Lucid nazywa ładowarkę pokładową, która pracuje pod napięciem od 20 do ponad 900 V i która może ładować w dwóch kierunkach. Pakiety baterii (po lewej niżej) liczą w mocniejszym Lucidzie Air 22 sztuki, w słabszym – 18 sztuk