Wprowadzone modyfikacje stylistyczne nie są rewolucyjne, ale nawet mniej wnikliwy obserwator dostrzeże inne wykończenie atrapy chłodnicy, chromowane ozdoby na przednim zderzaku oraz z boku pojazdu czy ciemne wypełnienie reflektorów. Poza tym pojawił się nowy wzór alufelg, a tylne światła otrzymały nieco inne wzornictwo.
Zmiany poczynione we wnętrzu dzielą się na odczuwalne i wizualne. Te pierwsze to przede wszystkim inne wypełnienie siedzeń - dzięki temu fotele stały się bardziej komfortowe i nawet podczas długich podróży nie odczuwa się zmęczenia. Komfort podróży poprawia również widoczny już na pierwszy rzut oka podłokietnik pomiędzy przednimi fotelami (to ukłon w stronę życzeń klientów, którzy brak tego elementu wytykali przedliftingowej Mazdzie CX-3). Poza tym na konsoli środkowej pojawiły się dwa nowe klawisze - od elektrycznego postojowego hamulca oraz od funkcji Auto Hold.
W dalszym ciągu Mazda CX-3 ma czytelne wskaźniki, pozycja za kierownicą okazuje się bardzo wygodna, a obsługa wszystkich pokładowych funkcji - intuicyjna.
Pod względem przestronności Mazda CX-3 nie jest rekordzistką w klasie. Z przodu miejsca jest pod dostatkiem także dla wysokich osób, natomiast z tyłu wygodnie będzie tylko dzieciom. Bagażnik o pojemności 350-1260 l też nie zachęca do wakacyjnych wyjazdów, ale też Mazda CX-3 nie do tego została stworzona. To raczej crossover do jazdy po mieście i sporadycznych wypadów na weekend.
Mazda CX-3 – nowy diesel
Mazda CX-3 po modernizacji zmieniła się również pod względem technicznym. Pod maską może pracować jeden z trzech silników. Benzyniaki o pojemności 2 l i mocy 121 KM lub 150 KM znamy z wersji sprzed liftingu (zmodyfikowano je pod kątem nowych norm pomiarów zużycia paliwa), ale nowością jest diesel. W poprzedniku dostępny był wysokoprężny silnik o pojemności 1.5 l i mocy 105 KM, a teraz pod maskę trafił 115-konny diesel 1.8.
Mazda CX-3 wyposażona w tę jednostkę nie jest demonem szybkości, ale przyspieszenie do setki po 11,5 s uznajemy za zadowalające. Tym bardziej, że dotyczy to wersji z automatyczną skrzynią biegów (taką odmianę otrzymaliśmy do pierwszych jazd). Mazda CX-3 z dieslem i z manualną przekładnią do 100 km/h rozpędza się po 10,5 s. W trakcie podróżowania autem z dieslem ani przez chwilę nie będziemy mieli złudzeń jaki silnik pracuje pod maską. Wprawdzie nie jest on przesadnie głośny, ale charakterystyczny klekot cały czas daje o sobie znać.
W trakcie testu mieliśmy okazję sprawdzić również, co potrafi 150-konny benzyniak współpracujący z manualną skrzynią (w opcji jest też automat). Mamy wrażenie, że ta jednostka bardziej przypadnie do gustu kierowcom CX-3. Nie tylko dlatego, że dzięki wyższej mocy zapewnia autu lepsze osiągi (setkę uzyskuje po 8,8 s, a z automatem po 9,7 s), lecz także dlatego, że podczas jazdy w mieście sprawdzi się lepiej niż diesel. Jednocześnie wyjazdy poza miejski rewir nie będzie uciążliwy, bo samochód zapewnia zadowalającą dynamikę także podczas szybkiej autostradowej jazdy. Przy tym wrażliwsi kierowcy nie będą narzekali na dieslowskim klekot. Powody do zadowolenia daje także działanie skrzyni biegów - wszystkie przełożenia włącza się precyzyjnie i bez haczeń.
Mazda CX-3 po liftingu zyskała pod jeszcze jednym względem - komfortu jazdy. W tym przypadku to zasługa zmian w konstrukcji zawieszenia. Poczynione modyfikacje sprawiły, że układ jezdny odczuwalnie lepiej tłumi większość nierówności nawierzchni. Jedynie na dużych poprzecznych wybojach można mieć niewielkie zastrzeżenia, ale za taki stan częściowo odpowiadają opony o niskim profilu. Praca zawieszenia jest teraz lepsza również pod względem akustycznym - z podwozia nie dochodzą do jadących żadne hałasy.
Mazda CX-3 po liftingu już w sprzedaży
Mazda CX-3 jest już dostępna. Do wyboru są trzy silniki - 2-litrowy benzyniak o mocy 121 KM lub 150 KM oraz nowy diesel. Najtańsza wersja ze słabszym benzyniakiem to wydatek 68 900 zł (auto występuje tylko z przednim napędem), za mocniejszą benzynową odmianę zapłacimy minimum 87 900 zł, a diesel to wydatek 107 000 zł. Przy czym zarówno topowy benzyniak, jaki diesel w naszym kraju oferowane są wyłącznie z napędem 4x4.
Mazda CX-3 - naszym zdaniem
Zmiany wprowadzone w Maździe CX-3 uatrakcyjniły wygląd pojazdu, ale dla kierowców ważniejsze wydaje się to, co zmieniono pod względem techniki. Dzięki temu można mieć teraz mocniejszego diesla, a poza tym niezależnie od wybranej wersji silnikowej można się cieszyć wyższym komfortem jazdy.
Po modernizacji CX-3 ma m.in. zmienione reflektory, które zyskały ciemne wypełnienie
Atutami CX-3 są czytelne wskaźniki, materiały wykończeniowe wysokiej jakości oraz wygodna pozycja za kierownicą
Za benzynową wersję o mocy 150 KM i z napędem 4x4 zapłacimy minimum 87 900 zł
Mazda CX-3 po odnowieniu ma nieco zmienione zawieszenie, dzięki czemu polepszył się komfort resorowania
Fotele CX-3 mają nowe wypełnienie. To poprawiło ich wygodę
Z tyłu zastosowano światła o innym wzornictwie
Ilość miejsca na tylnej kanapie nie jest wielka – wygodznie będzie tu tylko dzieciom
Mazda CX-3 sprawdza się podczas jazdy ciasnymi, miejskimi uliczkami