Podczas pierwszych jazd przedprodukcyjnymi egzemplarzami Mercedesa GT na drogach Kalifornii i na torze Laguna Seca przekonałem się, ile znaczy talent i ciężka praca speców z AMG.
Mercedes GT został poddany downsizingowi, w stosunku do tego, co mieliśmy w SLS AMG. Na szczęście oznacza to wciąż silnik V8 o pięknym, głębokim brzmieniu, wywołującym gęsią skórkę natychmiast po jego uruchomieniu. A że ma 4 litry pojemności zamiast 6,2 jak w SLS AMG? Co z tego. Dzięki podwójnemu doładowaniu kierowca ma do dyspozycji moc 462 KM w wersji GT lub 510 KM w GTS. Mniej niż w SLS AMG, ale przy znacznie niższej masie osiągi są co najmniej takie same. Do tego moment obrotowy, odpowiednio 600 i 650 Nm, osiągany w bardzo szerokim zakresie obrotów (1600-5000). To wszystko pozwala katapultować Mercedesa GT w zawrotnym tempie 3,8 s (w modelu GTS) i osiągnąć maksymalną prędkość aż 310 km/h. Niestety ograniczenia prędkości na amerykańskich autostradach i wszechobecne patrole policji nie pozwoliły na uzyskanie choćby połowy z tego.
Ratunkiem była wizyta na legendarnym torze Laguna Seca. Ten niezwykle wymagający tor, pełen wzniesień i ślepych zakrętów, na czele ze słynnym „Korkociągiem”, pokazał ile potrafi nowy GT. A potrafi cudownie dużo. Niemal idealne wyważenie (47:53), napęd na tylne koła, niski środek ciężkości, długie i szerokie (niemal 2 metry!) nadwozie i doskonałe zawieszenie oraz układ kierowniczy dają niewiarygodną frajdę z jazdy i zapewniają duży margines bezpieczeństwa. Choć w porównaniu do konkurencyjnego Porsche 911 Turbo kierowca musi wykazywać nieco większe umiejętności. Szczególnie przy przełączeniu w tryb Race, gdzie działanie ESP jest mocno ograniczone, nie mówiąc już o całkowitym wyłączeniu ESP. Wtedy GTS staje się bardzo wymagającym zawodnikiem. Niemniej jednak, auto prowadzi się jak przyklejone.
Przypomnę jeszcze, że choć pierwsze egzemplarze Mercedesa GT trafią do klientów dopiero w kwietniu 2015 roku, można je już od pewnego czasu zamawiać. Ceny zaczynają się od 552 tys. złotych za model GT i 642 tys. zł za 510-konnego GTS-a. Dla porównania, 520-konne Porsche 911 Turbo wycenione jest na 820 tys. złotych…
Pełna relacja z pierwszej jazdy nowym Mercedesem-AMG GT już wkrótce w Moto.Onet.pl.