Pamiętacie dawne GLK? Kanciaste i niezbyt pociągające. Teraz, gdy widzę je na ulicy, dostrzegam, jak bardzo się postarzało. Wygląda jak model sprzed kilkunastu lat, przecież produkcja GLK zakończyła się zaledwie kilka lat temu. Teraz mamy GLC, ale nie tylko – jest jeszcze modna wersja Coupe, o bardziej efektownej linii nadwozia, która za sprawą mocno pochylonego tyłu, wedle założeń ma przypominać sportowe modele. I trochę przypomina. Swoją drogą, moda mnie nie przestaje dziwić: najpierw zaczęliśmy kupować SUV-y zamiast bardziej przemyślanych i funkcjonalnych minivanów, teraz z kolei najbardziej modne zrobiły się absurdalne w połowie SUV-y, w części coupe, które nie dość, że są duże i masywne, to jeszcze mają zmniejszone wnętrze. No ale nic na to nie poradzimy. Podobno, o gustach się nie dyskutuje.
Mercedes GLC 300d Coupe – wnętrze w sam raz
Gdy już siedzę za kierownicą Mercedesa GLC 300d Coupe, nie jestem jednak nastawiony do tego auta negatywnie. O nie! To naprawdę świetny wóz! Dlaczego? Po pierwsze, faktycznie widać, że to Mercedes. Świadczy o tym jakoś użytych materiałów oraz staranność wykończenia. Fakt, że w testowym samochodzie wykorzystano wstawki z jesionowego drewna, zaznaczono też opcję z tapicerskimi obiciami elementów deski rozdzielczej i górnej części drzwi. To na pewno dodaje kilka punktów do mojej oceny, ale też dorzuca niemal 3,5 tys. do ceny samochodu. Co jeszcze można powiedzieć o kabinie? Fotele są bardzo wygodne, odpowiednio twarde, dają też solidne podparcie boczne – w końcu to siedzenia dedykowane wersji AMG Line. Z tyłu jest nieco gorzej – to imitacja coupe, więc dach opada ku tyłowi i ogranicza zarówno ilość miejsca nad głowami pasażerów, jak i wielkość bagażnika. Chcesz mieć coś bardziej praktycznego? Trzeba sięgnąć po zwykłe GLC 300d.
W obecnej wersji GLC Coupe nie brakuje też elektroniki. Jest choćby 10,3-calowy ekran systemu MBUX, który znamy z Mercedesa klasy A. To sensownie zaprojektowane rozwiązanie, z menu ułożonymi logicznie i naprawdę bardzo ładną grafiką. Można też rozerwać się, nawiązując rozmowę z asystentem głosowym. Tak, wystarczy to słynne „Hey, Mercedes” i zaraz potem polecenie dotyczące klimatyzacji, radia, nawigacji czy sensu życia. Świetna zabawa, bo choć faktycznie często nasze zachcianki są realizowane bez problemów, to odsetek błędnych interpretacji nadal jest spory. Wpadki te bywają bardzo śmieszne, ale nie będę się już o tym rozwodzić, bo temat poruszaliśmy już co najmniej kilka razy w testach Mercedesa klasy A, czy też CLA. Aha, zamiast analogowych wskaźników – to też płatna opcja – mamy z kolei 12,3-calowy wyświetlacz, na którym można pokazywać mnóstwo informacji. To akurat lubię.
Mercedes GLC 300d Coupe – silnik w sam raz
W obecnej wersji GLC Coupe, Mercedes zrezygnował z wariantów 250d i 350d, a zamiast nich jest teraz 300d. Można powiedzieć, że to złoty środek. Nowa wersja diesla OM654 ma dwa litry pojemności skokowej i 245 KM mocy. Jeszcze lepszy parametr to moment obrotowy: aż 620 Nm przy 1800 obr./min. To dzięki niemu to niemal 2-tonowe połączenie SUV-a z coupe (z pasażerami na pokładzie) rozpędza się z niebywałą łatwością w każdej chwili: w mieście, na drodze podmiejskiej i na autostradzie. Pomaga w tym dobrze działający, 9-biegowy automat, który jest standardem w 300d. Niezły jest też wynik sprintu do setki – to tylko 6,6 sekundy. Można go uzyskać, gdy przestawi się skrzynię w tryb Sport (nie musi to być Sport+) i zdecydowanie wciśnie gaz do oporu. Miejmy jednak świadomość, że te sportowe tryby tak realnie z dynamiczną jazdą nie mają za wiele wspólnego. Spośród SUV-ów tej wielkości, GLC Coupe ma najmniej sportowych genów. Jeśli ktoś oczekuje wrażeń podczas prowadzenia, lepiej sięgnąć po BMW lub Audi. Mercedes, bez dwóch zdań, stawia na komfort.
Mercedes GLC 300d Coupe – czy warto go kupić?
Ja bym wylał, w tej cenie, klasę E w wersji kombi, ale to dziś bardzo niemodne. Mercedes GLC 300d Coupe to obecnie najbardziej „trendowy” model – SUV o sylwetce coupe. Wygląda faktycznie bardzo dobrze, ale to jego najważniejsza zaleta, jeśli zestawimy ten model ze zwykłym GLC oraz ze wspomnianym kombi klasy E. Cóż, moda zwykle wymaga wyrzeczeń. Na szczęście w przypadku GLC Coupe nie ma ich tak wiele, a wersja 300d robi na mnie duże wrażenie: osiągami, prowadzeniem i przede wszystkim komfortem.
Mercedes GLC 300d Coupe – dane techniczne:
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 1950 cm3, R4, turbodiesel |
Moc | 245 KM przy 4200 obr./min |
Moment obrotowy | 620 Nm przy 1800-4500 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd | 9-biegowy automat, napęd 4x4 |
Prędkość maksymalna | 233 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 6,6 s |
Średnie zużycie paliwa | 6,4-6,6 l/100 km (WLTP) |
Masa własna | 1875 kg |
Cena | od 232 700 zł |