Nowa Skoda Octavia właśnie trafia do sprzedaży. Póki co jest dostępna tylko trzema silnikami: 1.5 TSI (150 KM) i 2.0 TDI (115 lub 150 KM), w bogato wyposażonych wersjach Ambition i Style. Ceny zaczynają się od 94 750 zł. Wersja kombi jest o 4000 zł droższa. W drugiej połowie roku do oferty dołączy też 115-konne 1.0 TSI z uboższym wyposażeniem Active i ma kosztować 82 200 zł. Cena nie należy do niskich – co zatem można polubić w nowej Octavii?

1. Wygląd, który przyciąga spojrzenia

Na żywo nowa Octavia kombi prezentuje się równie atrakcyjnie jak na zdjęciach. Do tej pory ten popularny model Skody wyglądał estetycznie, schludnie, ale… nie było za bardzo na czym zawiesić oka. W najnowszej odsłonie Octavia przestała być taki zwyczajna i nawet budzi zainteresowanie na ulicy. Nadwozie jest zaledwie o 2 cm dłuższe i 1,5 cm szersze, wysokość i rozstaw osi pozostały bez zmian.

Mimo to karoseria wydaje się bardziej rozciągnięta, sylwetka elegancka i lżejsza. Podobnie jak Superb, Octavia ma maskę zachodzącą na boki. Jej krawędzie ładnie łączą się z przetłoczeniem ciągnącym się wzdłuż całego boku karoserii. O wiele bardziej niż w poprzedniej generacji pochylona tylna szyba nadaje Skodzie Octavii nieco lifestyle’owego charakteru – dla tego smaczku poświęcono nawet 40 l z maksymalnej pojemności bagażnika (1700 zamiast 1740 l).

Skoda Octavia Kombi 2.0 TDI Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
Skoda Octavia Kombi 2.0 TDI

2. Przydatne gadżety „Simply Clever”

Drobne rozwiązania, które polepszają funkcjonalność to popisowa dyscyplina Skody – z każdym modelem debiutują nowe gadżety i zawsze mam frajdę z odkrywania ich oraz testowania przydatności.

Skoda Octavia Kombi 2.0 TDI Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
Skoda Octavia Kombi 2.0 TDI

Co tym razem nowego? Przy lusterku wstecznym nowej Octavii umieszczono dodatkowe gniazdo USB – przydatne jeśli korzystamy np. z wideorejestratora. W schowkach w przednich drzwiach zwykle kryła się parasolka, teraz można tam znaleźć także szczotkę do odśnieżania auta.

Skoda Octavia Kombi 2.0 TDI Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
Skoda Octavia Kombi 2.0 TDI

W oparciach przednich foteli oprócz dużych kieszeni jest teraz jeszcze mała, idealna na telefon. Dzięki dwóm gniazdom USB-C i kontaktowi 230V żaden z trzech tylnych pasażerów nie zostanie bez prądu.

Skoda Octavia Kombi 2.0 TDI Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
Skoda Octavia Kombi 2.0 TDI

3. Matrycowe reflektory dobre dla obu stron

Każda Octavia ma w pełni LEDowe reflektory, a w wersji Style standardem są matrycowe światła. W każdym kloszu tkwią po 22 diody, które dynamicznie regulują oświetlany obszar, wycinając z niego innych uczestników ruchu drogowego – dzięki temu w nocy możemy cały czas jechać na „długich”.

Skoda Octavia Kombi 2.0 TDI Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
Skoda Octavia Kombi 2.0 TDI

Automatyczna regulacja działa bardzo sprawnie, nie miałem sytuacji, żeby wyciemnianie obszarów następowało z opóźnieniem i oślepiało innych kierowców – przynajmniej nie dawali sygnałów poirytowania, co czasem się zdarza przy tego typu rozwiązaniach.

4. Bagażnik i wszystko, co z nim związane

Skoda Octavia Kombi 2.0 TDI Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
Skoda Octavia Kombi 2.0 TDI

Skoda podaje dla nowej Octavii kombi pojemność 640 l – to o 30 l więcej niż w poprzedniczce. Trzeba jednak pamiętać, że ta wartość zawiera wgłębienie na koło zapasowe lub zestaw naprawczy i subwoofer (które raczej w podróż zabieramy) oraz boczne wnęki. Licząc po podłodze i na wysokość parametry kufra są takie same, jak w poprzedniej generacji, jedynie mocniej pochylona tylna szyba pogarsza możliwości, gdybyśmy chcieli pakować „po sufit”.

Skoda Octavia Kombi 2.0 TDI Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
Skoda Octavia Kombi 2.0 TDI

Z bagażnika da się bardzo wygodnie korzystać. Dostęp ułatwiają kluczyk zbliżeniowy i możliwość otwarcia ruchem stopy pod zderzakiem. Żeby odsunąć roletę wystarczy delikatnie nacisnąć krawędź rączki. Mechanizm elegancko zwija płótno do połowy, kolejne naciśnięcie powoduje całkowite odsłonięcie bagażnika. Próg załadunku umieszczono nisko (630 mm). Oparcia dają się składać dźwigniami na burtach. Opcjonalna regulowana podłoga sprawia, że na łączeniu między bagażnikiem a oparciami nie powstaje próg, co ułatwia wsuwanie dużych przedmiotów. Żeby jednak oparcia leżały jak najbardziej płasko (niemal zupełnie poziomo) trzeba wysunąć zagłówki. Pod podłoga można też bez problemu schować roletę.

Skoda Octavia Kombi 2.0 TDI Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
Skoda Octavia Kombi 2.0 TDI

Podłogę można też umieścić w dolnej pozycji, a kiedy trzeba sięgnąć jeszcze głębiej, można ją zablokować haczykiem na gumce. W bagażniku znalazły się 4 solidne haczyki na torby z zakupami, gniazdo 12V i zaczepy na elastyczne siatki. Ponadto jest też aluminiowa poprzeczka podłogi i mocowane na rzepy kątowniki, dzięki którymi przedmioty się nie będą przesuwać. Trójkąt ostrzegawczy i gaśnica mają swoje mocowania. Jest porządek.

Skoda Octavia Kombi 2.0 TDI Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
Skoda Octavia Kombi 2.0 TDI

5. Zawieszenie DCC z płynną regulacją sztywności amortyzatorów

Zawieszenie DCC wymaga 4150 zł dopłaty i jest dostępne dla silników o mocy od 150 KM. Zmienia swoją sztywność zgodnie z wybranym trybem jazdy (Comfort, Normal, Sport), ale poza tym, w trybie Individual (który po raz pierwszy występuje w Octavii) można płynnie regulować twardość amortyzatorów suwakiem na ekranie.

Skoda Octavia Kombi 2.0 TDI Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
Skoda Octavia Kombi 2.0 TDI

Taką funkcję jako pierwszy miał Volkswagen Arteon i co ciekawe nie ma jej bliźniaczy Volkswagen Golf – tam regulacja DCC ogranicza się do do 2 poziomów. Tutaj suwak pozwala nawet „wyjechać” poza skrajne pozycje Sport i Comfort – przy czym w tym drugim Octavia zaczyna się już nieźle bujać na progach spowalniających i pofalowaniach asfaltu. Generalnie zestrojenie ma miękką charakterystykę.

Co jeszcze zrobiło na nas wrażenie w nowej Octavii i czy są też elementy, które nas rozczarowały? Tego dowiecie się z pełnej wersji testu, który ukaże się już 4 maja w Auto Świecie nr. 19-20/2020.