- Testowany Opel Mokka ma pod maską 3-cylindrowy silnik generujący 130 KM i 230 Nm, a moment obrotowy dociera do przednich kół za pośrednictwem 8-stopniowej, automatycznej skrzyni biegów
- Test wykazał, że zastosowany układ napędowy pozwala rozpędzić samochód do setki po 9,6 s czyli tylko tylko o 0,4 s gorzej niż obiecuje producent
- Testowany Opel Mokka bez opcji kosztuje 109 200 zł, natomiast po doliczeniu cen płatnych dodatków koszt zakupu wzrasta do 116 650 zł
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Druga generacja Opla Mokki to kolejny po Corsie model zbudowany po przejęciu Opla przez francuski koncern PSA. To jednocześnie auto, które powstało na płycie CMP, wykorzystanej również w DS 3 Crossbacku i Peugeocie 2008. W naszym teście sprawdzamy, czym kusi tak skonfigurowany miejski crossover.
Mokka jest pierwszym Oplem, w którym wykorzystano Opel Vizor, czyli charakterystyczną stylistykę przodu – wąskie reflektory tworzą jedność z łączącym je przezroczystym panelem. W przypadku testowanej odmiany GS Line dochodzi jeszcze zdobienie w postaci czerwonego paska przechodzącego wzdłuż linii szyb.
Przeczytaj też:
- Nissan Qashqai – wyjątkowo udany crossover
- Lexus UX 250h – prestiżowo do miasta
- Jeep Wrangler 4Xe – kultowa terenówka także na prąd
We wnętrzu czerwone akcenty znajdziecie na wygodnych siedzeniach oraz na desce rozdzielczej. Nie zabrakło również sportowego atrybutu w postaci aluminiowych nakładek na pedałach.
Zaletą części pasażerskiej jest dobra przestronność w obu rzędach siedzeń. Jednak podczas wsiadania do tyłu trzeba się głęboko pochylić – zmusza do tego obniżająca się mocno linia dachu.
Pochwały należą się też za rozplanowanie deski rozdzielczej z konsolą środkową zorientowaną na kierowcę – duże przyciski i pokrętła ułatwiają obsługę, a ponadto rozmieszczono je intuicyjnie.
Opel Mokka – bardzo dobrze przyspiesza
Entuzjazmu nie zabrakło nam również w ocenie 3-cylindrowego silnika o mocy 130 KM. Jego potencjał najlepiej można wykorzystać w sportowym trybie jazdy. Wówczas wyostrza się reakcja jednostki na wciskanie pedału gazu, a 8-stopniowa automatyczna skrzynia zmienia biegi przy wyższych obrotach.
W takim ustawieniu setkę udało się uzyskać po 9,6 s (tylko o 0,4 s gorzej niż podano w danych technicznych), ale silnik na tyle dziarsko wkręca się na obroty, iż ma się wrażenie jeszcze lepszej dynamiki.
Podczas spokojnej jazdy w zupełności wystarczający okazuje się tryb Normalny – auto nadal ma zadowalającą dynamikę, choć przyspieszanie nie jest tak gwałtowne, jak w sportowym ustawieniu. Dla tych, którzy chcą oszczędzać paliwo, przewidziano tryb Eco.
Opel Mokka – niestety, dużo pali…
W tej postaci trzeba się liczyć z odczuwalnym pogorszeniem osiągów. Podczas przyspieszania ma się wrażenie, jakby auto było hamowane przez niewidzialne siły. Test spalania pokazał, że próba oszczędzania paliwa nie jest bezpodstawna. Rzeczywiste zapotrzebowanie na benzynę wyniosło średnio aż 7,9 l/100 km, podczas gdy producent deklaruje 6 l.
Opel Mokka okazuje się autem, w którym charakterystykę pracy zawieszenia dobrano przede wszystkim z myślą o dobrym prowadzeniu. Sztywne nastawy sprawiają, że podczas szybkiego pokonywania zakrętów nie odczuwa się tendencji nadwozia do nadmiernych przechyłów. Mocnym punktem jest też układ hamulcowy, który umożliwia zatrzymanie auta jadącego 100 km/h już po 34,7 m.
Testowany Opel Mokka jest drogim autem. Jego cena bez opcji to 109 200 zł, a tymczasem Toyota Yaris Cross ze 125-konnym benzyniakiem, bezstopniową przekładnią i w wersji Comfort kosztuje 84 900 zł.
Opel Mokka – nasza opinia
Opla Mokka sprawdzi się w wielu sytuacjach. Dzięki zgranemu duetowi dynamicznego silnika i automatycznej skrzyni biegów, świetnemu prowadzeniu oraz wystarczającej ilości miejsca dla pasażerów dalekie wyjazdy nie będą przykrością. Z kolei niewielkie wymiary oraz dobra zwrotność pomagają w przemierzaniu miejskiego rewiru.
Zaletą samochodu okazują się również skuteczne hamulce oraz atrakcyjna stylistyka nadwozia i wnętrza. Mniej powodów do zadowolenia dają natomiast: przeciętna pojemność bagażnika, nadmierne zapotrzebowanie na paliwo oraz wysoka cena zakupu.
Opel Mokka – wyniki testu
| 0-50 km/h | 3,3 s |
| 0-100 km/h | 9,6 s |
| 0-130 km/h | 16,3 s |
| 0-160 km/h | 28,6 s |
| Czas rozpędzania 60-100 km/h | 5,4 s (aut.) |
| Czas rozpędzania 80-120 km/h | 7,1 s (aut.) |
| Masa rzeczywista/ładowność | 1259/481 kg |
| Rozdział masy (przód/tył) | 63/37 proc. |
| Śr. zawracania (lewo/prawo) | 11,3/11,2 m |
| Hamow. ze 100 km/h zimne | 34,7 m |
| gorące | 35,1 m |
| Hałas w kabinie przy 50 km/h | 59 dB (A) |
| przy 100 km/h | 67 dB (A) |
| przy 130 km/h | 70 dB (A) |
| Spalanie testowe (95 okt.) | 7,9 l/100 km |
| Zasięg rzeczywisty | 550 km |
Opel Mokka – dane producenta
| Pojemność skokowa i rodzaj silnika | t.benz./R3/12 |
| Ustawienie silnika | poprzecznie z przodu |
| Zasilanie | wtrysk bezpośredni |
| Moc maksymalna | 130 KM przy 5500 obr./min |
| Maksymalny moment obrotowy | 230 Nm przy 1750 obr./min |
| Skrzynia biegów i napęd | aut. 8/przedni |
| Prędkość maksymalna | 200 km/h |
| Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,2 s |
| Zużycie paliwa (WLTP) | 6,0 l/100 km |
| Emisja CO2 | 137 g/km |
| Masa przyczepy z hamulcem | 1200 kg |
| Dł./szer./wys. | 4151/1791/1534 mm |
| Rozstaw osi | 2557 mm |
| Pojemność bagażnika | 350-1105 l |
| Pojemność zbiornika paliwa | 44 l |
| Marka i model opon testowanego auta | Michelin Primacy 4 |
| Rozmiar opon (przód i tył) | 215/55 R 18 |
Opel Mokka – wyposażenie
| Wersja | GS Line |
| 6 airbagów/awaryjne hamowanie | S/S |
| Skaner znaków drogowych/aut. klimatyzacja | S/S |
| Utrzymanie pasa ruchu/tempomat | S/S |
| Elektrycznie sterowane szyby/lusterka | S/S |
| Nawigacja i 12-calowy ekran wskaźników | 3500 zł |
| Indukcyjna ładowarka telefonu | 500 zł |
| Podgrzewane fotele | 850 zł |
| Lakier biały Jade/alufelgi | S/S |
Opel Mokka – gwarancja/ceny
| Cena podst. testowanej wersji | 109 200 zł |
| Gwarancja mechaniczna | 2 lata bez limitu km |
| Gwarancja perforacyjna | 12 lat |
| Przeglądy | co 20 tys. km |
| Cena testowanego egzemplarza | 116 650 zł |
Galeria zdjęć
1/18 
2/18 Mokka okazuje się autem, w którym charakterystykę pracy zawieszenia dobrano przede wszystkim z myślą o dobrym prowadzeniu. Sztywne nastawy sprawiają, że podczas szybkiego pokonywania zakrętów nie odczuwa się tendencji nadwozia do nadmiernych przechyłów
3/18 Pochwały należą się też za rozplanowanie deski rozdzielczej z konsolą środkową zorientowaną na kierowcę
4/18 Fotele mają sportowy profil, a to oznacza wysokie boczki zapobiegające przechyłom ciała na zakrętach
5/18 Ilość miejsca z tyłu jest wystarczająca, żeby zapewnić wygodną jazdę
6/18 Mocnym punktem auta układ hamulcowy, który umożliwia zatrzymanie auta jadącego 100 km/h już po 34,7 m
7/18 Mokka jest pierwszym Oplem, w którym wykorzystano Opel Vizor, czyli charakterystyczną stylistykę przodu – wąskie reflektory tworzą jedność z łączącym je przezroczystym panelem
8/18 Cyfrowe wskaźniki eksponowane są na 12-calowym ekranie. Nieduże cyfry okazują się średnio czytelne
9/18 Zmianę biegów można powierzyć automatowi lub wykonywać ją ręcznie łopatkami przy kierownicy. W obu przypadkach przekładnia działa sprawnie i płynnie
10/18 Bagażnik ma pojemność 350 l. To dobra wartość, ale są i lepsi. Kufer Toyoty Yaris Cross z napędem na przednie koła pomieści 397 l
11/18 Testowana Mokka jest drogim autem. Jej cena bez opcji to 109 200 zł, a tymczasem Toyota Yaris Cross ze 125-konnym benzyniakiem, bezstopniową przekładnią i w wersji Comfort kosztuje 84 900 zł
12/18 Mapa nawigacji wyświetlana jest na 10-calowym ekranie dotykowym
13/18 Duże przyciski i pokrętła ułatwiają obsługę, a ponadto rozmieszczono je intuicyjnie
14/18 W przypadku testowanej odmiany GS Line zastosowano zdobienie w postaci czerwonego paska przechodzącego wzdłuż linii szyb
15/18 Kierowca ma do dyspozycji tryby: normalny, sportowy oraz Eco
16/18 Dodatkowe wejścia USB znalazły się z tyłu części pasażerskiej
17/18 Podczas spokojnej jazdy w zupełności wystarczający okazuje się tryb Normalny – auto nadal ma zadowalającą dynamikę, choć przyspieszanie nie jest tak gwałtowne, jak w sportowym ustawieniu
18/18 Dla tych, którzy chcą oszczędzać paliwo, przewidziano tryb Eco. W tej postaci trzeba się liczyć z odczuwalnym pogorszeniem osiągów. Podczas przyspieszania ma się wrażenie, jakby auto było hamowane przez niewidzialne siły
