Auto Świat Testy Testy nowych samochodów Opel Corsa GSi – mała, przyjemna zabaweczka | TEST

Opel Corsa GSi – mała, przyjemna zabaweczka | TEST

Autor Jarosław Horodecki
Jarosław Horodecki

Choć jazda 600-konnymi samochodami przyspieszającymi do setki niemal jak bolid Formuły 1 sprawia wielką frajdę, to jednak jeszcze więcej radości sprawiają mi małe hot hatche. Corsa GSi, choć nie jest zbyt szybka, to należy do tego grona. Nie jest jednak idealna.

Opel Corsa GSi
Zobacz galerię (25)
Auto Świat
Opel Corsa GSi

Wprawdzie mnóstwo ludzi mówi teraz o bezpieczeństwie na drogach i chce stawiać ograniczenia prędkości wszędzie, gdzie to tylko możliwe, to jednak producenci samochodów – choć jakoś wpisują się w ten trend – pozostawiają w ofercie modele o sportowym charakterze. Co więcej, bynajmniej nie ustała wojna na konie mechaniczne – trwa nadal, a moc silników montowanych w hot hatchach różnych segmentów rośnie z roku na rok. Volkswagen Polo GTi i Ford Fiesta ST mają teraz pod maską 200 KM, Seat Leon może mieć grubo ponad 300 KM, a nowy Mercedes-AMG A45 ma mieć 420 KM. To szaleństwo, ale widać nie brakuje chętnych do zakupu takich wozów. Corsa GSi, nawiązująca nazwą do sportowych Opli sprzed wielu lat, pozostaje jakby z boku tej rywalizacji, bo pod maską tego modelu jest silnik zaledwie 150-konny. Mało, lecz z drugiej strony jeszcze kilkanaście lat temu tyle właśnie miała sportowa Astra GSi.

Opel Corsa GSi – przyciąga wzrok

Sportowa Corsa nie jest ostentacyjna, ale projektanci Opla zadbali o efektowne detale. Jest tu dyskretny spoiler na pokrywie bagażnika, mamy też powiększone progi i dodany z przodu efektowny wlot powietrza. Mało tego, koła mają średnicę 18 cali. Tak, tak! Właśnie taki rozmiar w miejskim samochodzie (w standardzie są jednak 17-tki). Oczywiście Corsa GSi to samochód trzydrzwiowy. Tak, żeby wyglądał trochę jak coupe. Z drugiej strony, ta cecha na pewno sprawia, że nie będzie towarem zbyt chodliwym, bo klienci bardzo rzadko wybierają auta bez drugiej pary drzwi, i to nawet gdy mowa o modelach do miasta.

A jaka jest Corsa GSi w środku? Kokpit nieco rozczarowuje. Jest zbyt ciemny, sztampowy. Wstawki z czarnego, błyszczącego tworzywa nie sprawiają, że wnętrze staje się mniej ponure. Może to takie eleganckie oblicze sportu? Jeśli nawet, to takie podejście może pasować do Panamery Turbo, a nie do żółtej Corsy. Na miejscu projektantów, zadbałbym jednak o jakieś detale w kolorze lakieru, o żółte pasy bezpieczeństwa i kolorystyczne akcenty na fotelach. Te ostatnie, firmowane przez Recaro, są zresztą dedykowane wersji GSi – imitują prawdziwe kubełki, choć są dość miękkie, pokryte skórą i... mają za wysoko umieszczone siedzisko. Wyglądają jednak świetnie i siedzi się na nich wygodne. To oczywiście płatna opcja (9500 zł). Poza tym, ich kształt utrudnia zajmowanie miejsca z tyłu. Corsa GSi na pewno nie stanie się więc dynamiczną alternatywą dla rodzinnego wozu.

Opel Corsa GSi – dynamika na cztery z plusem

Zresztą, w ogóle nie jest specjalnie dynamiczna, jeśli porównać ją z żwawszymi rywalami, jak choćby Volkswagen Polo GTi albo Ford Fiesta ST. Opel ma pod maską silnik o mocy zaledwie 150 KM, a to nie jest wielkie osiągnięcie, jeśli wziąć pod uwagę ofertę innych marek. Szczerze mówiąc, niektórzy oferują zwykłe miejskie wozy z silnikami o lepszych osiągach. Jakie auta mogą być rywalami Corsy? Jeśli weźmiemy pod uwagę moc silnika to tylko Suzuki Swift Sport, które ma pod maską 140-konną jednostkę. Polo GTi i Fiesta ST są zdecydowanie mocniejsze – oba mają po 200 KM. Silnik Corsy ma 1,4 litra pojemności skokowej i turbodoładowanie. Dzięki niemu daje do dyspozycji 150 KM. Szału nie ma. Moc jednak oddawana jest na tyle liniowo, na ile to możliwe w przypadku małej jednostki z doładowaniem. Rozpędzanie zaczyna się około 2000 obr./min, a trwa przez kolejne 2000 obr./min i potem jeszcze trochę. Przyspieszanie Corsą GSi, choć nie wciska w fotel, daje jednak poczucie prowadzenia dynamicznego auta. Co bym poprawił? Na pewno zmianę biegów. Dźwignia nie porusza się precyzyjnie, jak np. w Civicu. Opel powinien to zmienić, szczególnie w samochodzie o sportowym charakterze.

Jeśli miałbym oceniać zawieszenie, to muszę Corsie wystawić co najmniej dobrą ocenę. Zaznaczam, że to model, który nie jest kompromisowy. Jeszcze raz podkreślam, że nie sprawdzi się w roli szybkiego samochodu dla rodziny. Zawieszenie Opla z logo GSi jest sztywne, skalibrowane pod szybką jazdę krętą drogą. Czuć, że sprężyny i amortyzatory ciężko pracują, by zapewnić możliwie najlepszy kontakt opon z nawierzchnią. Niestety, czuć też dokładnie, jak ta nawierzchnia jest ukształtowana. I jeśli nie jest równa, to dokładnie się o tym dowiemy. Bez taryfy ulgowej. W zamian Corsa GSi pozwala naprawę dynamicznie pokonywać zakręty, bez szemrania wypełniając polecenia biegnące z precyzyjnego układu kierowniczego. Pewnie z letnimi oponami Michelin Pilot Sport 4 byłoby jeszcze lepiej, ale w trakcie testu zima trwała w najlepsze, a to oznaczało, że na 18-calowych felgach miałem „gumy” WinterSportContact.

Opel Corsa GSi – czy warto ją kupić

Trudna sprawa. W Polsce miejskie samochody często kupuje się po to, były namiastką samochodu rodzinnego, jednocześnie sprawdzając się w mieście. Corsa GSi nie sprawdzi się w tej roli. To model z charakterem, który zadowoli fanów dynamicznej jazdy. Dynamicznej nie oznacza przy tym szybkiej na prostej, bo Opel nie jest szczególnie żwawy w porównaniu z mocniejszymi rywalami. Tu chodzi raczej o zakręty i prowadzenie. Jeśli taki układ nam odpowiada, warto sięgnąć po Corsę GSi. Sam jednak zdecydowałbym się na Polo lub Fiestę.

Opel Corsa GSi – dane techniczne:

Pojemność skokowa i rodzaj silnika1364 cm3, R4, turbo benz.
Moc150 KM przy 5000 obr./min
Moment obrotowy220 Nm przy 3000-4500 obr./min
Skrzynia biegów i napęd6-biegowa ręczna, napęd na przód
Prędkość maksymalna207 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h8,9 s
Średnie zużycie paliwa6,4 l/100 km (producent)
Masa własna1278 kg
Cena83 300 zł
Autor Jarosław Horodecki
Jarosław Horodecki
Powiązane tematy: