." - śpiewał kiedyś Franek Kimono. Te słowa mogłyby być mottem kierowców, którzy gwiżdżą na ceny benzyny, wartości użytkowe, korki i kiepskie drogi, a kochają dynamiczną jazdę i czasami lubią się poczuć w aucie jak Robert Kubica na torze. W tym teście spróbujemy odpowiedzieć na pytanie, co decyduje o frajdzie z prowadzenia samochodu: moc, układ jezdny, a może ciężar? Do testu wybraliśmy 10 zupełnie różnych samochodów: od malutkiego kabriolecika, 87-konnego Daihatsu Copena (w Polsce niedostępny) aż po Mercedesa SLK 55 AMG osiągającego moc 360 KM. W teście bierze udział zarówno ekstremalnie sportowy Caterham 7 R300 (także niesprzedawany w Polsce), jak i wielkoseryjny Golf GTI. Dzielny Seat Ibiza Cupra z silnikiem Diesla staje obok rasowego sportowca, Porsche Caymana S. Spokojna Mazda MX-5 zmierzy się z dzikim Subaru Imprezą WRX STi. Nierzucające się w oczy BMW 130i stawi czoła fabrycznie upiększonemu Mini Cooperowi S.Prezentowane konkurencje:1. Prowadzenie na suchym2. Prowadzenie na mokrym3. Slalom4. Przyspieszenie 0-100 km/h5. Hamowanie 100-0 km/h Twardo zawieszony Caterham pokonuje zakręty z dużymi prędkościami. Następnyw prowadzeniu na suchym jest Cayman S z żywo reagującym silnikiem oraz zawieszeniem, układem kierowniczym i hamulcami dającymi niesamowite czucie. Subaru jest dzikie i wściekłe. Jego silnik ciągnie bez opamiętania. Gdy 4 koła przenoszą na jezdnię ogromną moc, nie ma problemów z trakcją. Mercedes SLK to przede wszystkim potężne V8. Auto najchętniej pędzi naprzód, natomiast w porównaniu z rywalami opornie zmienia tor ruchu. BMW 130i żwawiej pokonuje kręte odcinki. Czasami występują w nim problemy z trakcją podczas wyjeżdżania z zakrętów, a przy zmianach obciążenia konieczne są szybkie ruchy kontrujące kierownicą. Golf GTI jest spokojniejszy i bardziej zrównoważony, choć przy zmianie obciążenia także potrzebuje kontry. Mini łatwo pokonuje zakręty. Cooper S prowadzi się grzecznie, czasem wręcz nudno. Mazda zachowuje się bardziej nerwowo. Podczas przyhamowywania wpada w kołysanie. Na zakrętach karoseria pochyla się bardziej niż u konkurentów. Układ kierowniczy mógłby być bardziej bezpośredni. Seat toczy się po drodze twardo i pewnie, ale układ kierowniczy pracuje ociężale. Daihatsu prowadziło się dynamicznie, ale niska moc nie pozwoliła mu konkurować z pozostałymi. Lekki jak piórko Caterham niezwyciężony na suchej jezdni, na mokrej nawierzchni ślizgał się bezradnie przy każdej okazji. Winę ponoszą opony Semi Slick z firmy Avon.Za to teraz wybiła godzina chwały Subaru. "Japończyk" podczas przyspieszania nieprawdopodobnie dobrze trzyma się drogi. Już z niewielką praktyką można pokonać właściwie każdy zakręt w pełni kontrolowanym, dającym mnóstwo frajdy poślizgiem. Radości dopełnia gardłowy, wściekły dźwięk jednostki napędowej.Seryjne w Porsche opony Michelin przewidziano raczej do jazdy po suchych drogach, są one dość podatne na aquaplaning. Nie zapewniają równie dobrej przyczepności co ogumienie Subaru. Cayman S zachowuje się bardziej nerwowo, kierowca musi uważniej pracować precyzyjnym układem kierowniczym.Mercedes jest 3. SLK musi bardzo się starać, aby przenieść ogromną moc na jezdnię. Nawet muśnięcie pedału gazu powoduje nerwowe ruchy tyłu auta. Żaden spośród rywali nie potrzebuje interwencji czujnego ESP bardziej niż SLK.Golfa GTI trudno wyprowadzić z równowagi. Łatwo utrzymać go na obranym kursie. Jazda Volkswagenem naprawdę sprawia dużo frajdy. Dokładnie tak samo szybkie BMW zachowuje się bardziej nerwowo. Wprawdzie podczas jazdy jest prawie neutralne, ale gdy kierowca doda zbyt dużo gazu, oś tylna chce opuścić tor jazdy. 130i wymaga ciągłej kontroli. Kierowanie BMW jest przyjemnością dzięki bezpośredniemu, chociaż trochę nerwowo reagującemu układowi kierowniczemu. Mini jest uparcie podsterowne. Opony Dunlop nie zapewniają mu dobrej przyczepności. Sprężarka tego modelu ma ciekawy odgłos. Jednak w przypadku auta sportowego nie jest to wcale wadą.W Seacie wiele przyjemności sprawia 160-konny silnik wysokoprężny, dużo mniej układ jezdny. Ibiza jest bardziej podsterowna niż Golf, przez co trudniej ją utrzymać na kursie. Mazda pozostaje niezdecydowana, czy ma być nad- czy podsterowna. Nie prowadzi się tak precyzyjnie, jak tego oczekiwaliśmy.Małe Daihatsu zaskoczyło nas w tej konkurencji niemal neutralnym zachowaniem podczas pokonywania zakrętów. Do pełni szczęścia brakowało nam w Copenie tylko mocy. Slalom (słupki co 18 m) nie ma oddzwierciedlać warunków codziennej eksploatacji, lecz służyć zbadaniu właściwości układu kierowniczego i dynamiki prowadzenia. Pierwsze miejsce ex aequo zajęły Caterham i Subaru. Brytyjska wyścigówka jest bardzo lekka, ma niezwykle bezpośredni układ kierowniczy, nisko położony punkt ciężkości oraz jest mała (tylko 3,10 m długości). Dlatego w slalomie pozostaje niemal nie do pobicia. Prawie, ponieważ Subaru było równie szybkie. Ogromna moc jego turbo w połączeniu ze znakomitą trakcją zapewniła mu miejsce na podium pomimo relatywnie mało bezpośredniego, dającego zbyt mały opór układu kierowniczego. Za nimi uplasowało się Mini, które leży na jezdni "jak deska". Jest krótkie (3,66 m), dynamiczne i prowadzi się jak gokart.Porsche zajęło "zaszczytne", czwarte miejsce. Szlachetny sportowiec pokonał slalom bardzo pewnie, precyzyjnie, bezpiecznie oraz z wyraźną przyjemnością.Układ kierowniczy Volkswagena pracuje z lekkim ociąganiem. Poza tym prowadzenie Golfa to czysta przyjemność. Bez trudu znalazł się w pierwszej piątce. Układ kierowniczy Seata także reaguje jakby z opóźnieniem. Dlatego Ibiza nie miała szans na zajęcie lepszego miejsca w tej części. Daihatsu wreszcie mogło być zadowolone z siebie. W tej konkurencji moc nie była już tak ważna. Dzięki temu sympatyczny "japończyk" zajął siódmą pozycję. Nie spodziewaliśmy się po nim tak dynamicznego zawieszenia. Jego układ kierowniczy jest wystarczająco bezpośredni i czuły. Mikroroadster był szybszy nawet od Mercedesa! Oczywiście znacznie trudniej jest opanować 1,6-tonowe SLK. Naprawdę zadziwiające, jak dynamicznie i bezproblemowo ciężki Mercedes przemyka pomiędzy słupkami.BMW przekonuje doskonałym silnikiem, dynamicznym zawieszeniem i precyzyjnym układem kierowniczym. Jednak slalom na pewno nie jest ulubioną konkurencją bawarczyka. Na gwałtowne, szybko po sobie następujące zmiany kierunku ruchu 130i reaguje bardzo nerwowo. Kierowca ma ciągle pełne ręce roboty z utrzymaniem tyłu samochodu na założonym kursie. Podobnie Mazda. Pomiędzy pierwszymi słupkami niemal stawała w poprzek. Podczas skręcania przechyla się, a jej układ kierowniczy jest mało bezpośredni.PodsumowanieOto wnioski z naszego testu. Prowadzenie Porsche sprawia największą frajdę. Cayman S jest dokładnie tym, czego szukaliśmy. To fascynująca maszyna, którą można uciec od codzienności. Dający ogromną dawkę adrenaliny Caterham prowadzi się jeszcze bardziej ekstremalnie, niestety zawodzi na mokrej nawierzchni. Także Subaru Impreza WRX STi jest dzikim zwierzęciem rajdowym, które mogłoby zwyciężyć, gdyby lepiej hamowało. W Mercedesie SLK 55 AMG najwięcej frajdy daje supermocny silnik V8. BMW 130i i Volkswagen Golf GTI są udaną próbą zaoferowania odpowiedniego auta nabywcom pragnącym przeżywać podczas jazdy sportowe emocje, a jednocześnie nie chcą rezygnować z praktycznych walorów samochodu w codziennym użytkowaniu. Od Mini Coopera poddanego fabrycznemu tuningowi oczekiwaliśmy dużo więcej. Seat Ibiza Cupra to doskonałe auto dla sportowców, którzy nie lubią wydawać wiele na paliwo. Mazda MX 5 i Daihatsu Copen potwierdzają tezę, że kabriolety nie służą do sportowych szaleństw. Autami z otwartym dachem należy dostojnie sunąć, rozkoszując się delikatnym wietrzykiem i promieniami słońca.
Palacze gum
"Gaz do dechy i wypuszczam czad..