Suzuki nigdy nie słynęło z rewolucyjnego designu swoich samochodów. Biorąc to pod uwagę należy przyznać, że nowe Baleno wygląda naprawdę nieźle. Nie ma się za bardzo do czego przyczepić, a co z resztą?
Suzuki Baleno 1.2 – żwawy i oszczędny
Do testu otrzymaliśmy model z podstawowym silnikiem benzynowym. To jednostka starszej daty z wtryskiem pośrednim i bez popularnego turbodoładowania. Wielu kierowców uzna to za zaletę – mniej elementów mogących ulec kosztownej awarii. Alternatywnie w gamie modelu znajduje się nowy silnik z rodziny BoosterJet, generujący moc 110 KM z 1 litra pojemności.
Tutaj mamy starą szkołę. Silnik 1.2 oddaje do dyspozycji prowadzącego 90 KM i 120 Nm. Maksymalny moment obrotowy generowany jest od 4400 obr./min, więc trzeba korzystać z wyższych zakresów obrotów, by auto chciało dynamiczniej jechać. Wtedy osiągi są akceptowalne (niedostatek mocy zauważymy tylko przy pełnym załadunku), ale w środku robi się mniej przyjemnie (głośno). Nie jest to winą wyłącznie wysoko „kręconego” silnika, po prostu kabina została przeciętnie wyciszona (wyraźnie słychać szumy jadących obok samochodów).
Bardzo pozytywnie zaskakuje natomiast zużycie paliwa. Podczas jazdy typowo miejskiej z baku ubywało tylko 6 litrów paliwa na 100 km (niewiele więcej niż podaje producent). Przy spokojnej jeździe powinno być jeszcze oszczędniej. Baleno skłania do zachowawczego prowadzenia, wtedy jedzie się nim po prostu najprzyjemniej. Zawieszenie zestrojono stosunkowo miękko, więc dzielnie radzi sobie ono z niedoskonałościami nawierzchni. Należy przyznać, że auto nie wychyla się przy tym zbytnio w zakrętach, ale fotele nie zapewniają zbyt mocnego trzymania bocznego. Obsługa skrzyni biegów jest poprawna, również układ kierowniczy nie należy do tych zbyt mocno „gumowatych”.
Suzuki Baleno 1.2 - wyrośnięty i dobrze wyposażony maluch
Pozycja za kierownicą jest stosunkowo wysoka, więc do auta wygodnie się wsiada, również do tyłu. Baleno występuje wyłącznie w pięciodrzwiowym nadwoziu. Auto powstało na nowej płycie podłogowej. To sprawiło, że jest lekkie (masa własna wynosi 865 kg) i oferuje bardzo przestronne wnętrze - jak na segment, który reprezentuje.
Na tylnej kanapie nie brakuje przestrzeni na nogi. Nieco gorzej jest na wysokość. Pasażerowie o wzroście 180 cm niemal ocierają głową o dach. Duży okazuje się bagażnik. Standardowo ma on pojemność 355 litrów, a wyposażony w funkcjonalną, podwójną podłogę i koło zapasowe – 320 litrów. To nadal dobry wynik w porównaniu z możliwościami transportowymi bezpośredniej konkurencji.
Jakość wykończenia kabiny stoi na przeciętnym poziomie. Nie brakuje w niej twardych plastików, podatnych na zarysowania. Deskę rozdzielczą zaprojektowano prosto i czytelnie. Większość przycisków zastąpiono siedmiocalowym ekranem dotykowym (razem z automatyczną klimatyzacją tylko w najwyższym poziomie wyposażenia). Funkcje systemu multimedialnego obsługuje się wygodnie. Interfejs jest czytelny, a reakcja na dotyk - szybka. Ze smartfonem można połączyć się poprzez port USB lub system Bluetooth. Po włączeniu wstecznego biegu, na centralnym ekranie wyświetlany jest wyraźny obraz z kamery cofania. Ponadto, w wersji Elegance pomiędzy zegarami znajduje się drugi kolorowy wyświetlacz komputera pokładowego.
Baleno można również wyposażyć (od wersji Premium Plus) w adaptacyjny tempomat z ogranicznikiem prędkości czy system wspomagania hamowania awaryjnego. Pierwszy przyda się w trasie, natomiast drugi okazuje się zbyt czuły w intensywnym ruchu miejskim. Irytuje jego nadgorliwe działanie oraz sygnał dźwiękowy, który przy tym wydaje. Takie są jednak wymogi bezpieczeństwa. Dzięki radarowi Baleno otrzymało jedną gwiazdkę więcej w testach zderzeniowych Euro NCAP (w sumie cztery).
Suzuki oferuje naprawdę wiele w kwestii wyposażenia. Niestety, tradycyjnie dla marek japońskich, możliwości konfiguracji są ograniczone. Poszczególne elementy przyporządkowano do konkretnych poziomów wyposażenia, nie można ich wybierać osobno.
Suzuki Baleno 1.2 – naszym zdaniem: poprawne auto
Baleno nie zadowoli wymagających kierowców, którzy oczekują wysokiej jakości wykonania czy ponadprzeciętnej precyzji prowadzenia. Ten samochód będzie za to dobrym wyborem dla spokojnych czy starszych osób, którzy szukają prostego, przestronnego i oszczędnego auta na co dzień. Nowe Suzuki jest po prostu poprawne. Nie posiada rażących wad, które mogłyby przewyższyć jego wspomniane zalety.
Suzuki Baleno 1.2 – plusy
Przestronne wnętrze, oszczędny silnik, łatwy w obsłudze system multimedialny, bogate wyposażenie, niewygórowane ceny niższych wersji
Suzuki Baleno 1.2 – minusy
Materiały wykończeniowe niskiej jakości, słabo wyciszona kabina, przeciętne osiągi, brak polskiego menu
Suzuki Baleno 1.2 – dane techniczne
Silnik | benzynowy, R4, 16V |
Pojemność skokowa | 1242 cm3 |
Moc maksymalna | 90 KM/6000 obr./min. |
Maks. moment obrotowy | 120 Nm/4400 obr./min. |
Napęd | na przednie koła |
Skrzynia biegów | ręczna, 5-biegowa |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 12,3 s |
Prędkość maksymalna | 180 km/h |
Spalanie testowe | 6 l/100 km |
Długość/szerokość/wysokość | 3995/1745/1470 mm |
Rozstaw osi | 2520 mm |
Pojemność bagażnika | 355 l (320) |
Gwarancja mechaniczna | 3 lata lub 100 tys. km |
Cena Baleno 1.2 | od 43 900 zł (Elegance – 58 900 zł) |