Na podróże małe i duże Volkswagen California 6.1

• Zobacz również: Volkswagen Crafter Camper – podróż po Norwegii

Od 2021 roku w ofercie jest Volkswagen Multivan T7. Tymczasem aktualnie oferowany Volkswagen California w dalszym ciągu bazuje na odmianie 6.1 produkowanej od 2019 r. Pomimo pokaźnych gabarytów (dł. 4904 mm) nadwozie pojazdu nie wygląda na przysadziste. Także podczas prowadzenia nie ma się wrażenia jazdy tak dużym pojazdem, a to sprawia, że jazda po mieście nie stanowi poważnego problemu.

Ok, nie jest to oczywiście pojazd w pełni poręczny w takich warunkach, ale podobną długość nadwozia co California mają kombi klasy wyższej. Skoro nimi można podróżować na co dzień (także w mieście) to kamper też sobie poradzi w takich warunkach. Tak naprawdę niedogodności związane z gabarytami Californii odczuwaliśmy tylko podczas poszukiwania luki parkingowej.

Volkswagen California 6.1 to komfortowy kamper

Podczas testu doceniliśmy wysoki komfort jazdy. To nie tylko zasługa dopracowanego zawieszenia, które dobrze tłumi wszelkie nierówności nawierzchni, lecz także wygodnych siedzeń. Pochwały należą także za komfortową pozycję za kierownicą oraz łatwą obsługę urządzeń pokładowych. Ta ostatnia zaleta to zasługa tradycyjnych pokręteł i przycisków oraz dotykowego ekranu z łatwym do opanowania menu.

W przypadku Volkswagena Californii 6.1 w samych superlatywach można wypowiadać się o przestronności wnętrza. Z przodu jest bardzo wygodnie, a z tyłu mamy pod tym względem wręcz nadmiar szczęścia. Jeżeli przesunie się kanapę maksymalnie do przodu, to i tak miejsca na nogi jest tyle, co w luksusowej limuzynie.

Volkswagen California 6.1 – przestrzeni pod dostatkiem

Z kolei po odsunięciu siedzenia do tyłu powstaje niemal mały pokój. Przestrzeń na wysokość to klasa sama w sobie, bo w tym aucie można niemal stanąć wyprostowanym, a nawet całkiem wyprostować się, gdy podniesiemy dach, pod którym schowano drugie miejsce noclegowe.

Możliwość jazdy na co dzień to jedno, ale Volkswagen California 6.1 z racji przeznaczenia ma znacznie więcej atutów, które predestynują pojazd do dalekich, wakacyjnych wyjazdów całą rodziną.

Zacznijmy od możliwości noclegowych. W tym aucie wygodnie wyśpią się cztery osoby – dwie na rozkładanej kanapie na dole, a dwie w rozkładanym namiocie na… dachu. Na obu leżankach jest wygodnie, ale w przypadku dolnego posłania dostrzegliśmy pewne ograniczenie.

Volkswagen California 6.1 – kompletne wyposażenie turystyczne

Testowana wersja Ocean ma bogate wyposażenie, w skład którego oprócz dwóch rozkładanych stolików czy krzeseł dochodzą jeszcze szafki umieszczone w tylnej części obok bagażnika, lodówka, kuchenka czy zlewozmywak. To przydatne elementy, ale jednocześnie uszczuplają one ilość miejsca na kanapie.

Gdy testowaliśmy Volkswagena Californię 6.1, ale w bazowej odmianie Beach, to oprócz stolików i krzeseł była tylko rozkładana kuchenka z miejscem do przygotowywania posiłków. Tym samym wyposażenie było uboższe, ale udało się wygospodarować więcej miejsca na szerokość na dolnej leżance. No cóż, coś za coś…

Podczas postoju przydatnym elementem jest markiza (2805 zł), dzięki której zwiększa się w pewnym sensie mieszkalna część. Można schować się pod nią przed deszczem czy nadmiernym słońcem. To taki substytut zadaszonego tarasu.

Volkswagen California 6.1 – musi wystarczyć 150 KM

Pod maską testowanego Volkswagena Californii 6.1 pracuje 150-konny turbodiesel. Nie jest to dużo jak na pojazd o masie przekraczającej 2,5 tony. Po mocnym wciśnięciu pedału gazu trudno mówić o porywającym przyspieszeniu.

• Dowiedz się więcej: Volkswagen T6 California – nie tylko na wakacyjne wyjazdy

Z drugiej strony dynamika okazuje się w zupełności wystarczająca do sprawnego przemieszczania się, tym bardziej że w przypadku kampera nie oczekuje się możliwości sprinterskich. Za to prosilibyśmy o nieco niższe zapotrzebowanie na paliwo. Producent obiecuje średnie spalanie na poziomie 8 l/100 km, a tymczasem podczas testu auto potrzebowało przeciętnie półtora litra więcej (9,5 l/100 km).

Zastrzeżeń nie mieliśmy za to do pracy dwusprzęgłowej przekładni. Niezależnie czy lekko, czy też mocno wciskaliśmy pedał gazu, skrzynia delikatnie zmieniała przełożenia. W przypadku próby dynamicznej jazdy biegi włączane były bez chwili zwłoki.

Volkswagen California 6.1 – komfortowo resoruje

Mocną stroną testowanego Volkswagena Californii 6.1 okazał się układ jezdny. Na pokładzie znalazło zawieszenie DCC z wyborem profilu jazdy. W komfortowym trybie auto perfekcyjnie radzi sobie z tłumieniem nierówności i, co ważne nie buja się przy tym nadmiernie na wybojach czy w trakcie pokonywania zakrętów.

Z kolei wybranie sportowego ustawienia pozwala na precyzyjne prowadzenie na zakrętach bez nadmiernych przechyłów karoserii. Jednak naszym zdaniem do charakteru auta i do zrelaksowanej jazdy bardziej pasuje komfortowe ustawienie.

Volkswagen California 6.1 to dowód na to, że podróżowanie kamperem nie jest sposobem na obniżenie rachunków za noclegi. Co z tego, że nie będziemy za nie płacili (jeżeli zatrzymamy się w przygodnym terenie) lub zapłacimy niską cenę za kamping, skoro najpierw musimy zainwestować w mobilny domek, a ten jest bardzo drogi. Nasz testowy egzemplarz to wydatek 324 930 zł, a po uwzględnieniu cen opcji – 389 430 zł.

Volkswagen California 6.1 – naszym zdaniem

Dzięki nieprzesadnie dużym gabarytom Volkswagen California 6.1 sprawdzi się nie tylko w trakcie wakacyjnych wojaży, lecz także podczas codziennej jazdy. Pamiętajcie jednak, że zanim będziecie cieszyli się podróżowaniem, musicie bardzo dużo zainwestować, bo auto jest drogie. Korzystanie z kampera to nie sposób na obniżenie kosztów podróży, ale raczej styl życia.

Volkswagen California 6.1 – osiągi

Volkswagen California 6.1 – dane techniczne