Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Testy > Testy nowych samochodów > Volkswagen T-Cross 1.0 TSI DSG – mały nie znaczy ciasny | TEST

Volkswagen T-Cross 1.0 TSI DSG – mały nie znaczy ciasny | TEST

Autor Janusz Borkowski
Janusz Borkowski

T-Cross to obecnie najmniejszy SUV w ofercie Volkswagena, młodszy brat Seata Arony. W teście benzynowej wersji z trzycylindrowym silnikiem o mocy 115 KM sprawdzamy, jak się go prowadzi oraz czy ma praktyczne wnętrze.

Volkswagen T-CrossŹródło: Auto Świat / Igor Kohutnicki
  • Najmniejszy SUV Volkswagena zaskakuje przestronnością wnętrza
  • Na pokładzie T-Crossa znajdziemy nowoczesne multimedia i systemy bezpieczeństwa
  • Trzycylindrowy benzyniak o mocy 115 KM żwawo reaguje na gaz

Grupa Volkswagena jest największym producentem samochodów nie tylko w Europie, lecz także na świecie. Mimo to nie spieszyła się zbytnio ze zbudowaniem małego miejskiego SUV-a – auta klasy mającej w ostatnich latach największy przyrost sprzedaży. Owszem, w Grupie VW jesienią 2017 roku pojawił się Seat Arona, ale marka matka wypuściła na rynek przedstawiciela tej klasy dopiero w 2019 roku, gdy rywale zdążyli się już dobrze zadomowić na rynku. Kamiq – odpowiednik Arony i T-Crossa w Škodzie – zadebiutuje w polskich salonach dopiero po wakacjach. W teście wersji 1.0 TSI/115 KM ze skrzynią DSG sprawdzimy, czy warto było czekać na debiut T-Crossa, czy może lepiej pójść od razu do konkurencji.

Mający długość 4,1 m i szerokość 1,8 m SUV Volkswagena to pod względem gabarytów zewnętrznych typowy przedstawiciel małych crossoverów. Gdy jednak zajrzycie do wnętrza i spróbujecie zająć miejsce w drugim rzędzie siedzeń, okaże się wyjątkowy. Za kierowcą o wzroście 185 cm wygodnie siądziecie i nie będziecie masować mu kolanami kręgosłupa. Także z tyłu nie zabraknie wam przestrzeni nad głową. 

Volkswagen T-Cross – wzorowa ergonomia

Prowadzący doceni wysoko umieszczone siedzisko, gwarantujące nie tylko łatwe zajmowanie miejsca, lecz także dobrą widoczność. Zresztą ergonomia kokpitu T-Crossa jest po prostu wzorowa. Wirtualne zegary mają wiele doskonale czytelnych ekranów, które łatwo zmieniać przyciskiem na kierownicy. Przypadły nam też do gustu nowoczesne i intuicyjne w obsłudze multimedia, które oprócz nawigacji i wi-fi zawierają interfejsy Android Auto i Apple CarPlay. Wrażenie robią także obszerne i wygodne fotele oraz drogi (za ponad 8000 zł) pakiet stylistyczny R-Line, ale niestety, w aucie kosztującym ponad 120 000 zł raziły nas twarde tworzywa kokpitu. 

W T-Crossie przestrzeni nie zabraknie także na bagaże, kufer ma bowiem aż 455 litrów pojemności. Do tego seryjna podwójna podłoga pozwala po złożeniu oparć kanapy uzyskać niemal równą powierzchnię (lekko pochylona), a także dodatkowy schowek na drobiazgi. Jest on, niestety, niezbyt praktyczny, gdyż powstał we wnęce koła zapasowego, wypełnionej po części styropianem mocującym zestaw naprawczy (dojazdówka za 520 zł).

Volkswagen T-Cross – dobre osiągi, ale skrzynia DSG...

Trzycylindrowy doładowany benzyniak o mocy 115 KM zapewnia ważącemu 1,3 tony autu dobre osiągi (0-100 km/h w 10,3 s). Żwawo reaguje na gaz już od 1500 obr./min, poniżej tej wartości łapie chwilową zadyszkę. Jest dobrze wyciszony i charakteryzuje się wysoką kulturą pracy jak na trzycylindrowca. Niestety, w jego przypadku przyjemność z jazdy psuje jednak dwusprzęgłowy „automat”, który sprawia, że T-Cross podczas ruszania robi tak zwanego kangura. Skrzyni DSG zdarza się też szarpnąć podczas zmiany biegów. Sytuację ratuje po części tryb sportowy, w którym skrzynia nabiera większej płynności i szybkości – niestety, nie można z niego korzystać na co dzień podczas miejskiej jazdy, gdyż elektronika sprawia, że zmiana biegów następuje dopiero przy wysokich obrotach. Podwyższa się wówczas spalanie, pogarsza komfort akustyczny.

T-Crossa ma krótki rozstawu osi i wysoko położony środek ciężkości. W połączeniu ze sztywnymi nastawami zawieszenia przekłada się to na poczucie twardości. Jest ona jednak do zaakceptowania w ruchu miejskim i na trasie, pod warunkiem że poruszamy się po drogach równych jak stół. Na krótko następujących po sobie poprzecznych nierównościach do wnętrza auta przedostaje się hałas i nieprzyjemne drgania. Uważamy, że winę za tę niedogodność ponoszą 18-calowe koła z oponami o niskim profilu.

Chwalić jednak będziemy T-Crossa za przyjemność prowadzenia. Układ kierowniczy jest doskonale wyważony, tzn. daje odpowiednią informację o tym, co dzieje się z kołami, a nie wprowadza przy tym zbędnej nerwowości w prowadzenie. Na szybko pokonywanych łukach samochód zachowuje się dość neutralnie i nie wykazuje przy tym zbytnich przechyłów nadwozia. Także pozytywnie oceniamy skuteczność układu hamulcowego. 

Volkswagen T-Cross – trochę zbyt drogi

Ceny T-Crossa zaczynają się od 69 790 zł. Tyle zapłacicie za 95-konny wariant 1.0 TSI i ubogą bazową wersję T-Cross. Dopłata do mocniejszego o 20 KM silnika wynosi 2300 zł w nieco bogatszej odmianie Life. Testowa Style kosztuje ponad 90 000 zł, a wcale nie ma kompletnego wyposażenia...

To nam się podoba: wzorowa precyzja prowadzenia, osiągi, dobre wyciszenie, dużo przestrzeni dla pasażerów i na bagaż.

To nam się nie podoba: cena, niedopracowana skrzynia DSG, niskoprofilowe ogumienie przenosi wstrząsy na poprzecznych nierównościach.

Volkswagen T-Cross – moim zdaniem

Jestem pod wrażeniem, jak dużo miejsca udało się wygospodarować inżynierom Volkswagena w tak niedużym nadwoziu. O tym, że jeździ się trzycylindrowym benzyniakiem, możemy dowiedzieć się w zasadzie tylko wtedy, gdy zerkniemy pod maskę. Jednostka ma dobre osiągi, niskie spalanie i wysoką kulturę pracy. Przyjemność z jazdy psuła mi jednak skrzynia DSG.  

Volkswagen T-Cross – wyniki testu

Przyspieszenie 0-50 km/h 3,7 s
0-100 km/h 10,3 s
0-130 km/h 17,2 s
Czas rozpędzania 60-100 km/h 5,8 s (aut.)
80-120 km/h 7,3 s (aut.)
Masa rzeczywista/ładowność 1295/455 kg
Rozdział masy (przód/tył) 60/40 proc.
Śr. zawracania (lewo/prawo) 10,6/10,6 m
Hamow. ze 100 km/h zimne 36,3 m
gorące 36,9 m
Hałas w kabinie przy 50 km/h 56 dB (A)
przy 100 km/h 64 dB (A)
przy 130 km/h 67 dB (A)
Spalanie testowe (95 okt.) 6,5 l/100 km
Zasięg 615 km

Volkswagen T-Cross – dane producenta

Silnik: typ/cylindry/zawory t.benz./R3/12
Ustawienie silnika poprzecznie z przodu
Zasilanie/napęd rozrządu wtrysk bezp./pasek
Pojemność skokowa (cm3) 999
Moc maks. (KM/obr./min) 115/5000
Maks. mom. (Nm/obr./min) 200/2000-3500
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) 10,2
Prędkość maksymalna (km/h) 193
Śr. spalanie wg WLTP (l/100 km) 6,2
Emisja CO2 (g/km)/norma 140/Euro 6d-Temp
Skrzynia biegów/napęd aut. 7/na przednie koła
Poj. bagażnika/zb. paliwa (l) 455-1281/40
Marka i model opon test. auta Hankook Ventus Prime 3
Rozmiar opon 215/45 R 18

Volkswagen T-Cross – wyposażenie

Wersja Style
6 airbagów/reflektory LED S/S
Klima 2-stref., wirtualne zegary 2850 zł (pakiet Komfort)
Unikanie kolizji/aktywny temp. S/S
Czuj. parkow. p. i t., podgrzew. f. 3450 zł (pakiet Business)
Nawigacja/nagłośnienie Beats 2320/2050 zł
Pakiet stylistyczny R-Line 6 820,00 zł
Lakier metalik/alufelgi 18 cali 2650/2440 zł

Volkswagen T-Cross – gwarancje/ceny

Cena podst. tej wersji silnikowej 91 090 zł
Gwarancja mech./perforacyjna 2 lata (b.o.)/12 lat
Przeglądy co 30 tys. km lub rok
Cena testowanego auta 120 140,00 zł
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Janusz Borkowski
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków