Volvo zbudowało bardzo dobry samochód. Nowe V40 przekonuje oryginalną stylistyką, szlachetnie wykończonym wnętrzem oraz świetnie zestrojonym zawieszeniem. Do tego dochodzi oszczędna jednostka napędowa – przynajmniej według danych producenta.
Zobacz także
- Volvo V40 kontra BMW serii 1: porównanie luksusowych kompaktów
- BMW Seria 1
- Zobacz więcej
Porównanie pokazało, że Volvo nie ustępuje w niczym niemieckiej, szlachetnej konkurencji, a są nawet dziedziny, w których będzie uchodzić za wzór do naśladowania. Należy do nich na pewno bezpieczeństwo pasażerów, a teraz również ochrona przechodniów w razie kolizji. Z kolei BMW przekonuje mocnym silnikiem, bardzo dobrze pracującą 8-biegową przekładnią oraz precyzyjnym układem kierowniczym.
Rozwój rynku kompaktów pokazuje, że coraz popularniejsze stają się modele premium
Grupa kierowców, którzy poszukują prestiżu w tym segmencie aut, rośnie, a producenci samochodów wychodzą naprzeciw tym oczekiwaniom. Nie dziwi więc, że na rynku pojawiło się wiele nowości. W tym roku zadebiutowały już kolejne wydania Audi A3 i BMW serii 1, a po wakacjach zapowiadana jest nowa klasa A Mercedesa.
Także Szwedzi nie pozwalają o sobie zapomnieć – do salonów sprzedaży trafiło niedawno nowe V40. Samochód w dalszym ciągu będzie wykorzystywał technikę Forda, ale jedna wersja z nadwoziem w stylu shooting brake’a zastąpi hatchbacka C30 oraz kombi V50.
W naszym pierwszym porównaniu nowe V40 musi się zmierzyć z BMW serii 1
Oba samochody występują z topowymi doładowanymi benzyniakami – BMW z 218-konnym, a Volvo ma pod maską motor o mocy 180 KM. Pierwsze wrażenie jest wspaniałe. Widać, że styliści Volvo dopracowali każdy szczegół tego pojazdu. Ekstremalnie pochylone przednie słupki, muskularne boki oraz tył zaprojektowany w stylu typowego shooting brake’a nadają nowemu Volvo specyficzny wygląd.
Z kolei BMW po zmianach otrzymało znacznie wyrazistszy wygląd przodu i trzeba przyznać, że taka stylistyka bardziej przypadła nam do gustu niż dotychczasowy, mało charakterystyczny design.
Także we wnętrzu Volvo wygląda znakomicie
Dopracowany i przejrzyście rozplanowany kokpit został wykonany ze szlachetnych materiałów. Kto lubi nagłośnienie luksusowej firmy Bang & Olufsen, indywidualny styl oraz ascetyczny skandynawski design, ten będzie zachwycony tym wnętrzem.
W BMW miejsce kierowcy dopracowano tak, by obsługa wszystkich urządzeń pokładowych była bezproblemowa. Szkoda jednak, że dbałość o szczegóły wykonania nie jest tak dobra jak u rywala. Pod tym względem V40 wyraźnie wyprzedza bawarskiego konkurenta.
Volvo odnajduje się także tam, gdzie BMW nigdy nie sprawiało kłopotu – chodzi o dynamikę jazdy. W pierwszym porównaniu oba samochody były wyposażone w opcjonalne sportowe zawieszenie. Zestrojenie układu jezdnego jest w tym przypadku twarde, ale nie można powiedzieć, by było zupełnie niekomfortowe.
Czy Volvo jeździ lepiej od BMW?
Okazuje się jednak, że nawet w kategorii „jazda” Volvo pokazuje się z lepszej strony. Na drogach złej jakości BMW dobija tylną osią, podczas gdy V40 zachowuje się w takiej sytuacji spokojniej z racji dłuższego skoku sprężyn. Z kolei BMW zyskuje punkty dzięki precyzyjnemu układowi kierowniczemu. To sprawia, że auto zawsze bez problemu zachowuje obrany kierunek.
W naszym teście V40 występuje z najmocniejszym, doładowanym benzyniakiem, który z pojemności 1,6 litra uzyskuje 180 KM. Trzeba przyznać, że motor wspaniale wywiązuje się ze swoich obowiązków. Dzięki 240 Nm ciągnie żwawo już od biegu jałowego i bez ociągania wchodzi na wysokie obroty. Co ważne, ani przez chwilę nie wyczuwa się braku koni mechanicznych – w każdym momencie silnik dostarcza ich odpowiednio dużo, by dynamicznie napędzać pojazd. \
W trakcie przyspieszania przeszkadza jedynie zestrojenie automatycznej skrzyni biegów – już po nieznacznym dodaniu gazu ma ona tendencję do redukcji przełożenia. Znacznie lepiej działa 8-biegowy „automat” w BMW. Pochwały należą się także za silnik, który pracuje z wyższą kulturą, ma więcej mocy i został znacznie lepiej wytłumiony niż burczący 4-cylindrowiec Volvo.
Pozostaje jeszcze kwestia ceny
Pod tym względem debiutant ze Szwecji okazał się niekwestionowanym liderem naszego porównania. Samochód ze standardowym wyposażeniem kosztuje mniej niż 100 tys. zł, podczas gdy za BMW, także w podstawowej specyfikacji, trzeba zapłacić ponad 130 tys. zł. Atutem V40 jest przy tym bardzo bogate wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa. W samochodzie zastosowano nowatorski airbag dla pieszego. Spod maski, unoszonej w razie kolizji z przechodniem, wyskakuje poduszka, która ma na celu zminimalizowanie obrażeń głowy.
Wniosek po teście jest jednoznaczny – Volvo nie stoi na straconej pozycji, a nowy szef szwedzkiej firmy powinien być zadowolony z tegorocznego debiutanta.