Sukces XC90 pozwala wierzyć, że szwedzki koncern wsparty chińskim kapitałem wkracza w nowy, obiecujący rozdział. Przez sześć miesięcy zeszłego roku tylko Polscy klienci zamówili ponad 1000 sztuk flagowego SUV-a. Na całym świecie ta liczba przekroczyła 82 tysiące. V90 ma szansę powtórzyć ten wynik, a nawet go poprawić.
Nadwozie praktycznego kombi jest krótsze zaledwie o 7 mm od największego w segmencie Audi A6. Szerokość karoserii wynosi 1890 mm, zaś wysokość 1475. Wizualnie auto mocno nawiązuje do XC90. W obu przypadkach zastosowano te same, opcjonalne, w pełni LED-owe reflektory zachodzące na błotniki, wydatną atrapę chłodnicy z charakterystycznym wklęśnięciem i podobnie uformowane zderzaki z dokładką pozwalającą pieszemu uniknąć poważnych obrażeń podczas kolizji.
Wnętrze zaprojektowano na wzór i podobieństwo XC90. Przedział pasażerski korzysta ze sprawdzonych rozwiązań, które zaakceptowali klienci na całym świecie. Volvo na wszystkie swoje modele znalazło w zeszłym roku blisko 500 tysięcy nabywców (6800 w Polsce). Deskę rozdzielczą wykonano z wysokiej jakości materiałów. W zależności od indywidualnych preferencji i możliwości finansowych, kokpit można wzbogacić skórzanym poszyciem, drewnem, włóknem węglowym (tylko w specyfikacji R-Design), czy też szczotkowanym aluminium.
Na uwagę zasługuje też bardzo wydajny i wyceniony na 14 tysięcy złotych system audio sygnowany przez Bowers&Wilkins. Jego brzmienie wzorowano na filharmonii w Goeteborgu, a w kabinie ulokowano 14 głośników wraz z subwooferem w bagażniku.
Jeśli już o nim mowa, to warto wspomnieć, że ma 560 litrów pojemności. Po złożeniu oparcia kanapy możliwości przewozowe wzrosną do 1526 litrów. Zamek elektrycznie unoszonej klapy zwolnimy poprzez wciśnięcie guzika wewnątrz pojazdu, na samej klapie lub też w kluczyku. W przyszłym roku zadebiutuje aplikacja na smartfona zastępująca kluczyk. Poinformuje o podstawowych parametrach auta, a także uruchami zdalnie silnik, automatyczną klimatyzację, tudzież ogrzewanie postojowe.
Mocnym punktem w repertuarze V90 jest też przestronność. Przedział pasażerski mieści cztery rosłe osoby. Pierwszy rząd zaopatrzono w opcjonalną, elektryczną regulację z pamięcią ustawień i dobrze wyprofilowane oparcia. Oprócz sporej ilości miejsca przed kolanami, nad głowami i na wysokości barków, pasażerowie kanapy mają do dyspozycji podgrzewane w trzech stopniach siedziska oraz oddzielny, dotykowy panel regulowanej w czterech strefach klimatyzacji.
To co wyróżnia Volvo pośród konkurentów w postaci serii 5, Klasy E i A6, to zgromadzenie większości funkcji na ekranie centralnego, dotykowego wyświetlacza. Zagłębienie się w bardziej zaawansowane funkcje wymaga trochę czasu, ale nie różni się za bardzo od smartfonów opartych na Androidzie.
Auto pojawi się w polskich salonach w czerwcu. W tym czasie dostępne będą cztery jednostki napędowe. Podstawowy diesel o oznaczeniu D4 ma 190 KM i 400 Nm (8,5 do setki i 225 km/h prędkości maksymalnej). Występuje tylko z napędem na przednią oś i 6-stopniowym manualem lub automatem o 8 stopniach). D5 sprzężono z systemem AWD i 8-biegową skrzynią automatyczną. 235 KM i 480 Nm pozwala przyspieszyć do 100 km/h w 7,2 sekundy (v-max - 240 km/h).
Pod koniec roku do oferty dołączy D3 rozwijające 150 koni mechanicznych i występujące we wszystkich specyfikacjach wyposażeniowych. Wszystkie motory mają pojemność dwóch litrów, są wspomagane doładowaniem i spełniają normy emisji Euro 6.
Fani turbodoładowanych agregatów benzynowych mogą wybierać pośród T5 i T6, a od grudnia także T8. Pierwszy z silników znajdziemy pod maską V40, S60/V60 oraz S80. Ma 254 KM i 350 Nm (7 s do setki i 230 km/h prędkości maksymalnej). Dwulitrowe T6 generuje 320 KM i 400 Nm dostępnych w szerokim zakresie 2200-5400 obr./min. Sprzężono go z napędem na cztery koła i 8-stopniowym automatem. Dzięki temu, auto niemal bez strat przyczepności przyspiesza do 100 km/h w 6,1 sekundy, a wskazówka prędkościomierza kończy pracę na wartości 250.
Koniec roku to gratka dla fanów ekologii. V90 z oznaczeniem T8 to hybrydowy tandem bazujący na motorze T6. Sumaryczna moc zestawu wynosi aż 407 KM. W cyklu bezemisyjnym przejedziemy w sprzyjających warunkach nawet 50 kilometrów.
V90 w bazowej specyfikacji D3 wyceniono na 181 600 złotych (Kinetic). Za D4 z manualną przekładnią i napędem na przednią oś zapłacimy 187 600 zł. Dopłata do 8-biegowego automatu i AWD wynosi niewiele ponad 20 tysięcy. Najmocniejszy turbodiesel (D5) występujący w wyższej specyfikacji Momentum uszczupli kieszeń klienta przynajmniej i 243 200 zł. T5 i T6 w odmianach Momentum to koszt odpowiednio 228 900 zł i 284 400 zł. Hybrydowe T8 pojawi się w okolicach grudnia i w topowej wersji Insciption kosztuje 356 tysięcy.
Volvo V90 bez kompleksów zamierza rywalizować z niemieckimi przedstawicielami premium. Ma ku temu wiele argumentów. Poza przestronną i luksusowo urządzoną kabiną, oferuje wysoki poziom bezpieczeństwa. Rodzinne Volvo skrywa systemy, jakich u konkurencji nie spotkamy.
Pilot Assist to nowoczesna interpretacja aktywnego tempomatu. Adaptacyjny układ bazuje na radarze czytającym znaki i zestawie czujników. Utrzyma auto w pasie ruchu i zadaną prędkość (do 130 km/h) bez konieczności śledzenia poprzedzającego auta. Kolejną nowość stanowi kamera wychwytująca duże zwierzęta (jeleń, żubr, koń) i w razie konieczności automatycznie uruchamiająca hamulce w sytuacji pojawienia się zagrożenia na drodze.
Run-off Road Mitigation to anioł stróż mający baczenie na zmęczenie kierowcy. System monitoruje sytuację dookoła auta i jeśli bez udziału kierowcy pojazd za bardzo zbliży się do bariery oddzielającej jezdnie, sam skoryguje tor ruchu i aktywuje hamulce. Jak pokazują Szwedzi, droga do homologacji autonomicznych samochodów jest coraz krótsza.