Małe auta z wolnossącym benzyniakiem 1.4 były kiedyś dość drogie, ale zapewniały sporą przyjemność z jazdy. Dzisiaj ceny egzemplarzy z motorem 1.4 nie odbiegają od tych z mniejszymi jednostkami napędowymi. Dlatego właśnie wybraliśmy benzyniaka o tej pojemności, a nie mniejszej 1.0 czy też 1.2 (takie również są dostępne w prezentowanych modelach).
Wybór niewysilonego silnika 1.4 zwiększa szansę na dłuższą trwałość
Niewysilone silniki wolnossące o relatywnie dużej pojemności 1,4 litra (często jeszcze 8-zaworowe) w małych autach to większa szansa na bezproblemową eksploatację. Zresztą nawet wtedy, gdy zdarzy się w nich awaria, zazwyczaj koszty naprawy nie są duże, co jest efektem i prostej budowy, i – przeważnie – mniejszego wysilenia.
Nawet gdyby silnik wymagał wymiany, zakup używanego nie jest bardzo drogi, ale to oczywiście opcja tylko dla tych, którzy mają samochód w dobrym stanie technicznym i nie opłaca im się szukać innego egzemplarza. Oczywiście, wybierając prezentowane modele, oprócz trwałości napędu kierowaliśmy się też kosztami eksploatacji, bo mamy tu tylko samochody, do których zamienniki są łatwo dostępne, a ich ceny – niskie. Gdy zaś zepsuje się coś bardziej nietypowego, na aukcjach znajdziecie tysiące części używanych w atrakcyjnych cenach! Wszystkie modele z naszego „Top5” mają też prostą budowę.
Naszym zdaniem: bez polotu i kłopotów?
Niestety, gwarancji na to drugie nie ma, szczególnie że mamy do czynienia z wiekowymi autami za 5 tys. zł, ale gdy znajdziecie któreś w przyzwoitym stanie, to prawdopodobnie jeszcze wam posłuży. Rzecz jasna, eksploatacja nie będzie bezawaryjna, ale ceny napraw nie są wysokie.
Galeria zdjęć
Polo to jedno z najbardziej polecanych małych aut za ok. 5 tys. zł. Przede wszystkim na rynku jest duży wybór, a to zwiększa szanse na znalezienie egzemplarza dobrze rokującego na przyszłość. Poza tym Polo było oferowane w aż czterech wersjach nadwoziowych i oprócz typowych dla segmentu B trzy- i pięciodrzwiowych hatchbacków można znaleźć sedana i kombi. Szczególnie to ostatnie nadwozie z racji sporego, 390-litrowego kufra od biedy nada się nawet na auto rodzinne. Do tego nasza bazowa kwota w zupełności wystarczy na zakup wersji po liftingu (1999 r.), w których zmodernizowano już sporo elementów. Ceny części należą do najniższych na rynku, sam samochód nie stanowi wyzwania dla mechanika, a jeśli macie podstawową wiedzę i garaż, to naprawicie go sami. Za 5 tys. zł bez trudu możecie stać się właścicielami Polo z silnikiem 1.4 8V (55 lub 60 KM). To udany motor, który cierpi głównie z powodu wycieków, ale nie spodziewajcie się dobrych osiągów. Odmiany 16V (75 lub 101 KM) palą niemal tyle samo (dodajmy, że dość dużo jak na gabaryty i wagę Polo), niestety, potrafią „wypić” sporo oleju (winne są pierścienie). Warto też zdawać sobie sprawę z tego, że na początku zamarzały w nich odmy, co mogło nawet doprowadzić do zatarcia jednostki (koniecznie sprawdźcie, czy zastosowano już zmodernizowaną część z podgrzewaczem). Nowsze silniki 16V często mają też problem z falującymi obrotami (przyczyn może być co najmniej kilka, a poszukiwanie nie jest proste), ale można to już niedrogo usunąć. Polo dobrze zabezpieczono przed korozją (zwłaszcza na tle prezentowanych tu modeli). Volkswagen Polo III - to nam się podoba: duży wybór na rynku wtórnym, cztery odmiany nadwoziowe, wytrzymały silnik 1.4 8V, bardzo tanie części. Volkswagen Polo III - to nam się nie podoba: problemy z korozją, sporo wyeksploatowanych egzemplarzy, typowe awarie silnika 1.4 16V.
Corsa 3. generacji wciąż jest atrakcyjna. Za 5 tys. zł kupicie auto z początku produkcji, pod którego maską będzie pracować polecany przez nas silnik 1.4 16V/90 KM. To korzystny wybór, tym bardziej że benzyniaki 1.0 R3 i 1.2 R4 nie mają aż tak dobrej opinii wśród mechaników. Przedliftingowe Corsy cierpią na problemy z przekładniami kierowniczymi, dość dużo niepochlebnych opinii można też usłyszeć o niezbyt trwałym wykończeniu wnętrza. Na polskich drogach szybko kapituluje zawieszenie, ale koszty napraw są na tyle niskie, że da się je zaakceptować nawet w tak tanim modelu. Unikajcie przekładni Easytronic, którą czasem łączono z polecanym przez nas silnikiem! Corsa C z początku produkcji miewa już problemy z korozją. Opel Corsa C - to nam się podoba: dobre osiągi 90-konnego silnika 1.4, wysoka trwałość motoru, tanie części zamienne. Opel Corsa C - to nam się nie podoba: niewielki wybór aut z silnikiem 1.4 16V, mało egzemplarzy w dobrym stanie, sporo drobnych awarii.
Jest nudna, przeciętnie wykonana, ma spore braki w wyposażeniu, a jej silnik 1.4 zapewnia wyjątkowo słabe osiągi (szczególnie 8V). Dlaczego więc polecamy Fabię, i to w dodatku za 5 tys. zł? Bo to wystarczająco obszerny pojazd, bardzo tani w naprawach i wciąż łatwy do odsprzedaży. Za 5 tys. zł kupicie auto z 2001 r. i może ono mieć nadwozie hatchback (jedynie 5d), sedan lub kombi. Zabezpieczenie antykorozyjne modelu jest dobre, a trwałość zadowalająca, ale wiek i liczba pokonanych kilometrów robią już swoje. Mało Skód ma coś więcej niż serwo kierownicy (ale są i egzemplarze bez tego udogodnienia!), trudno polecić też skodowski silnik 1.4 8V (60 lub 68 KM), chociaż trzeba przyznać, że dobrze znosi gaz. Wersja 16V (75, 80 lub 101 KM) to lepsza propozycja. Skoda Fabia I - to nam się podoba: duży wybór na rynku wtórnym, bardzo niskie koszty utrzymania, świetna dostępność części. Skoda Fabia I - to nam się nie podoba: przeciętna jakość wykonania wnętrza, braki w wyposażeniu, dużo wyeksploatowanych aut.
Clio kusi na wiele sposobów: ma dobry stosunek ceny do wieku i często spotkacie je z silnikiem 1.4 8V/75 KM. Jest spora szansa na to, że taki egzemplarz wciąż będzie w dość dobrym stanie, bo tę wersję wybierali głównie spokojni kierowcy. Prosta jednostka jest chwalona za żywotność, nie wymaga kosztownych napraw, ale oczywiście, w przypadku wiekowego auta z dużym przebiegiem trzeba uważać. Na szczęście Clio nie ma większych problemów z korozją. Awaryjność modelu nie jest niska, ale najczęściej naprawy kosztują grosze. Plus za niezłe wyposażenie wielu aut – np. sporo egzemplarzy ma klimatyzację oraz 4 airbagi. Renault Clio to także duża szansa na przyzwoity egzemplarz z polskiego salonu. Renault Clio II - to nam się podoba: prosta budowa, niskie koszty napraw, dużo zamienników części, sporo aut z klimatyzacją. Renault Clio II - to nam się nie podoba: dużo mocno wyeksploatowanych egzemplarzy, sporo drobnych awarii, słabo wykończona kabina.
Za 5 tys. zł można kupić Seata Ibizę w wersji sprzed liftingu i po nim (przeprowadzony w 1999 r.). Rozważyć warto obie opcje, ale w nowszych egzemplarzach o wiele częściej stosowano 16-zaworową odmianę silnika 1.4 (moc 75, rzadziej 101 KM), która zmaga się z większą liczbą awarii niż wersja 8V (60 KM). Radzimy więc postawić na słabszy, ale pewniejszy motor. Technicznie Ibiza jest spokrewniona z Polo, o tanie części więc nietrudno. Zaletą okazuje się też prosta budowa. Oprócz Ibizy na rynku znajdziecie także odmianę Cordoba (2- i 4-drzwiowy sedan oraz Vario – praktyczne kombi). Największą wadą Seata jest korozja, którą można spotkać przede wszystkim w samochodach wyprodukowanych przed liftingiem. Seat Ibiza II - to nam się podoba: atrakcyjna cena zakupu, technika koncernu VW, tanie części zamienne, wytrzymały motor 1.4 8V. Seat Ibiza II - to nam się nie podoba: początki korozji, dużo zajeżdżonych samochodów, słabe wyposażenie wielu egzemplarzy.