Siedem lat to kawał czasu. Nie tylko w Biblii, lecz także w życiu. Taki okres zawsze odciska swoje piętno zarówno na ludziach, jak i... na samochodach. Kia musi mieć wielkie zaufanie do pracowników swej fabryki w Żylinie, skoro udziela gwarancji na układ napędowy cee’da aż na siedem lat i pięć na pozostałe podzespoły (tak było, gdy rozpoczynaliśmy test, później Kia 7-letnią gwarancją objęła całe auto). Czy koreański kompakt rzeczywiście jest tak wytrzymały, czy raczej mamy do czynienia ze sprytnym chwytem marketingowym? Odpowiedź poznaliśmy dość szybko.
Test Kii ceed rozpoczęliśmy w 2007 r.
Cee’da otrzymaliśmy w topowej wersji Optimum Plus. Zaletą tej odmiany jest dość bogate wyposażenie seryjne, obejmujące m.in. automatyczną klimatyzację i pełną elektrykę. Dodatkowo dołożyliśmy jeszcze: 16-calowe alufelgi, czujniki parkowania i deszczu, podgrzewanie foteli oraz radio z nawigacją GPS.
Całość uzupełnia nowoczesny diesel 1.6/115 KM, wykonany w technologii common rail. W 2007 r. była to zaawansowana technicznie konstrukcja, w której zastosowano m.in. „łamane” korbowody, ulepszone pierścienie, a także drążony sworzeń tłokowy. Wszystko po to, by podnieść trwałość jednostki napędowej.
Cena? Około 70 000 zł to dość dużo, nawet jak za niemal kompletnie wyposażony rodzinny kompakt. Jeśli chodzi o prezencję, to nasz „maratończyk” nie wygląda może porywająco, ale na pewno nie jest brzydki. Ot, taki typowy, niespecjalnie wyróżniający się z tłumu przeciętniak. Ale przecież nie o stylistykę tu chodzi.
Swą prawdziwą wielkość kompakt Kii ujawnił podczas codziennej eksploatacji. Na tylnej kanapie jest naprawdę dużo miejsca. Nieco gorzej wypada bagażnik (poj. od 340 do 1300 l), ale mimo to „koreańczyk” bez problemu zabierał na pokład nasze wakacyjne pakunki. Te wszystkie półeczki we wnętrzu i dodatkowe schowki w bagażniku to wspaniała rzecz – zauważył jeden z testujących. – Przejechałem cee’dem 3 tys. km i jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony. To auto doskonale sprawdzało się w trasie i dość dobrze wywiązywało się z roli samochodu rodzinnego. Jednak to nie wszystko.
Kia ceed - jakość plastików?
Przeciętna Testujący zwracali również uwagę na łatwość obsługi, a spokojne, czerwonawe podświetlenie zegarów działało kojąco podczas długich podróży. Jedynie wygląd materiałów w kabinie nie wszystkim przypadł do gustu, jednak na jakość wykonania nikt już nie narzekał. Przez cały test do naszych uszu nie dochodziły żadne niepokojące dźwięki, a to w przypadku cee’da niestety nie jest regułą, gdyż w egzemplarzach z początku produkcji zdarzały się skrzypiące deski rozdzielcze.
Poza tym irytowały nas głównie drobiazgi. Weźmy na przykład utrudniające parkowanie szerokie słupki (przednie i tylne) albo zawiasy powodujące samoczynne zamykanie drzwi. Wysocy pasażerowie narzekali również na zbyt krótkie siedziska foteli, a niektórzy testujący uznali je za zbyt twarde.
Na plus dla testowanego cee’da – wykończenie foteli po 100 tys. km wyglądało niemal jak nowe. Lekkie ślady zużycia zauważyliśmy jedynie na przeszyciach oparć. Po pewnym czasie kompaktowa Kia podzieliła redakcję na dwa obozy. Kierowcy o nieco bardziej sportowym usposobieniu narzekali na „gumowaty” układ kierowniczy i haczącą skrzynię. Ale i tak przeważyły opinie pozytywne: zastanawiam się, kiedy wreszcie znajdę jakąś wadę w tym aucie – pytał jeden ze współpracowników redakcji.
Kia ceed - Napęd robił dobre wrażenie
Silnik 1.6 CRDi w trasie sprawdzał się wręcz doskonale. Testujący chwalili jego dość wysoką kulturę pracy oraz przyzwoitą dynamikę: nawet powyżej 160 km/h cee’d przyspiesza na tyle żwawo, że nie trzeba się wstydzić, gdy zjeżdżamy na lewy pas (wpis dotyczy oczywiście niemieckich autostrad).
Zawieszenie można uznać za dość udany kompromis między sportem a komfortem. Za 6-biegową przekładnią (wprowadzono ją przy okazji liftingu w 2009 r.) zatęskniliśmy dopiero na stacji benzynowej: średnie spalanie na dystansie 100 tys. km wyniosło 6,8 l/100 km, ale przy spokojnej jeździe bez problemu udawało się zejść do ok. 5 l/100 km.
Kia ceed - Drobne zastrzeżenia do...
Najwięcej problemów sprawiły nam elementy wyposażenia dodatkowego – np. czujnik zmierzchu, który uruchamiał światła mijania dopiero wtedy, gdy było już zbyt ciemno, oraz automatyczna klimatyzacja, którą trzeba niestety dość często regulować (układ miewał kłopoty z utrzymaniem ustawionej temperatury).
Do wad zaliczamy też dość mały i niezbyt wygodny wyświetlacz nawigacji GPS. Jak już wspomnieliśmy, Kia cee’d to dość niepozorne auto, któremu brak wyrazistości, ale o jakości wykonania „koreańczyka” nie można powiedzieć złego słowa.
Dziennik testowy potwierdza: Kia zrobiła po prostu dobry samochód. Nie może zatem dziwić, że lista usterek jest tak krótka (przy przebiegu 77 391 km wymieniliśmy pióra wycieraczek i żarówkę, a po przejechaniu 81 223 km – przednie tarcze oraz klocki hamulcowe).
W tym miejscu trzeba jednak stwierdzić, że niektóre egzemplarze koreańskiego kompaktu borykają się z dość poważnymi usterkami. Mowa o łuszczeniu się warstwy bezbarwnego lakieru w samochodach pomalowanych bordowym lakierem metalizowanym.
Kia ceed - Uwaga na korozję!
Jeśli natomiast chodzi o naszego cee’da, to jedyna niemiła niespodzianka czekała nas po zakończeniu testu. Demontaż ujawnił drobne ogniska korozji na zawiasach, a także prowadnicach szyb w tylnych drzwiach. Nie chcemy wiedzieć, jak wyglądałyby te miejsca po siedmiu latach. Pozostaje mieć nadzieję, że dzięki długiej gwarancji właściciele cee’dów mogą spać spokojnie.
Kia ceed - dane techniczne
Dane techniczne | Kia cee'd 1.6 CRDi |
Silnik – typ/cylindry/zawory | t.diesel/R4/16 |
Pojemność skokowa (cm3) | 1582 |
Moc maks. (KM/obr./min) | 115/4000 |
Maks. mom. obr. (Nm/obr./min) | 255/1900 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 188 |
Skrzynia biegów | man. 5 |
Hamulce: przód/tył | tw/t |
Dł./szer./wys. (mm) | 4235/1790/1480 |
Ogumienie | 205/55 R 16 |
Masa własna/ładowność (kg) | 1376/444 |
Bagażnik (l) | 340/1300 |
Poj. zbiornika paliwa (l) | 54 |
Kia ceed - pomiary testowe
Stan licznika | 6182 km | 101 167 km |
Przysp. (s) 0-50/0-100 km/h | 3,6/11,1 | 3,5/11,1 |
Elastyczność (s) 80-120 (5b) km/h | 13,5 | 13,4 |
Droga ham. (m)* zimne/ciepłe | 39,2/39,4 | 37,0/37,8 |
Poziom hałasu (dB) 50/100/130 km/h | 60/68/72 | 60/69/72 |
Spalanie (l/100 km) średnie w teście | 6,4 | 5,6 |
*ze 100 km/h
Kia ceed 1.6 CRDi - nasza opinia
Kia Cee’d potwierdziła dobrą jakość wykonania. Auto zawsze było gotowe do jazdy i nigdy nie wymagało pozaplanowej wizyty w warsztacie. Zdarzyły się jedynie drobne awarie. Nie ma zatem wątpliwości, że kompaktowa Kia to kamień milowy w historii koreańskiego producenta pod względem trwałości. Jeśli chodzi o 7-letnią gwarancję, to mamy pewne zastrzeżenia, bo – jak się okazuje – gwarantuje niewiele!
Galeria zdjęć
Czy Kia wie, co robi, dając bardzo długą gwarancję na układ napędowy oraz inne podzespoły samochodu? Chyba tak, bo podczas testu na dystansie 100 tys. km w cee’dzie nic się nie zepsuło!
Siedem lat to kawał czasu. Nie tylko w Biblii, lecz także w życiu. Taki okres zawsze odciska swoje piętno zarówno na ludziach, jak i... na samochodach. Kia musi mieć wielkie zaufanie do pracowników swej fabryki w Żylinie, skoro udziela gwarancji na układ napędowy cee’da aż na siedem lat i pięć na pozostałe podzespoły (tak było, gdy rozpoczynaliśmy test, później Kia 7-letnią gwarancją objęła całe auto).
Czy koreański kompakt rzeczywiście jest tak wytrzymały, czy raczej mamy do czynienia ze sprytnym chwytem marketingowym? Odpowiedź poznaliśmy dość szybko.
Cee’da otrzymaliśmy w topowej wersji Optimum Plus. Zaletą tej odmiany jest dość bogate wyposażenie seryjne, obejmujące m.in. automatyczną klimatyzację i pełną elektrykę. Dodatkowo dołożyliśmy jeszcze: 16-calowe alufelgi, czujniki parkowania i deszczu, podgrzewanie foteli oraz radio z nawigacją GPS. Całość uzupełnia nowoczesny diesel 1.6/115 KM, wykonany w technologii common rail.
W 2007 r. była to zaawansowana technicznie konstrukcja, w której zastosowano m.in. „łamane” korbowody, ulepszone pierścienie, a także drążony sworzeń tłokowy. Wszystko po to, by podnieść trwałość jednostki napędowej. Cena? Około 70 000 zł to dość dużo, nawet jak za niemal kompletnie wyposażony rodzinny kompakt.
Wygląd kokpitu budził znacznie mniej kontrowersji niż jakość tworzyw użytych do jego budowy. Zegary są czytelne, kierownica – poręczna, szkoda, że drobne problemy sprawiał m.in. czujnik zmierzchu.
Bagażnik? Przeciętny – pojemność od 340 do 1300 l
Dzięki ponadprzeciętnej niezawodności podczas całego testu Kia cee’d otrzymała ocenę celującą. Byliśmy jednak ciekawi, jak nasza prymuska wygląda od środka. Przejechanie 100 tys. km w trudnych warunkach musiało przecież odcisnąć jakieś piętno na testowanym „maratończyku”. I rzeczywiście – już podczas pierwszej wzrokowej kontroli stanu nadwozia rzeczoznawca Dekry zauważył podejrzane brązowe plamy w okolicach tylnych drzwi. Dokładne badanie wykazało, że korozja zaatakowała przede wszystkim zawiasy oraz metalowe prowadnice szyb. Również endoskopowe badanie profili zamkniętych wypadło nie do końca tak pomyślnie, jak można by się tego spodziewać.
Zarówno jednostka napędowa, układ wydechowy, jak i skrzynia biegów przetrwały nasz test w bardzo dobrym stanie. Przyczepić można się jedynie do niewielkich rysek widocznych na gładziach cylindrów. Zwróciliśmy również uwagę na osad z sadzy (na szczęście niegroźny), widoczny na zaworach ssących. Na koniec trzeba też wspomnieć o nieszczelności kolektora wydechowego. Wszystko wskazuje na to, że już niebawem konieczna byłaby naprawa.
Widoczna na zdjęciu powyżej nieszczelność jest jeszcze we wczesnym stadium rozwoju, ale uszczelka z pewnością nie wytrzymałaby kolejnych 100 tys. km. Od czego jednak jest siedmioletnia gwarancja na układ napędowy!
Zabezpieczenie antykorozyjne nałożono dość niechlujnie. Wosk ochronny znajdował się wszędzie, tylko nie na elementach, które miał chronić – zaaplikowano go bardzo nieregularnie, a co gorsza, kluczowe miejsca w wielu przypadkach pozostały niemal zupełnie gołe. Na szczęście technicy Kii w porę dostrzegli problem i – jak się zarzekają – w obecnie produkowanych egzemplarzach warstwa ochronna nakładana jest już zdecydowanie bardziej starannie.
Przez Cały test w cee’dzie nic się nie zepsuło, ale demontaż ujawnił drobne ogniska korozji. Wątpliwości budzi też wosk ochronny – w wielu miejscach nałożono go dość niechlujnie.
Badanie silnika wypadło bardzo dobrze – na myśli mamy sam motor, jak i jego osprzęt. Przykład: końcówki wtryskiwaczy po 100 tys. km nie wykazywały najmniejszych oznak zużycia. Po części to zasługa dobrego paliwa, które tankowaliśmy w miarę możliwości jak najczęściej.
Tak wygląda piasta koła po dwóch zimach. Brawo dla ASO za rzetelną obsługę!
Skorodowały prowadnice szyb...
...a także elementy w okolicach wiązki z kablami
Kia cee’d potwierdziła dobrą jakość wykonania. Auto zawsze było gotowe do jazdy i nigdy nie wymagało pozaplanowej wizyty w warsztacie. Zdarzyły się jedynie drobne awarie. Nie ma zatem wątpliwości, że kompaktowa Kia to kamień milowy w historii koreańskiego producenta pod względem trwałości. Jeśli chodzi o 7-letnią gwarancję, to mamy pewne zastrzeżenia, bo – jak się okazuje – gwarantuje niewiele!