Auto Świat > Używane > Testy długodystansowe > Audi RS 4 po 100 tys. km zaskoczyło nas tak samo jak BMW M3

Audi RS 4 po 100 tys. km zaskoczyło nas tak samo jak BMW M3

Będziemy brutalnie szczerzy - nie spodziewaliśmy się takich rezultatów po rozebraniu na części testowego Audi RS4, którym przejechaliśmy 100 tys. km.

Audi RS 4 AvantŹródło: Auto Świat / Auto Bild
  • Audi RS4 z przebiegiem 100 tys. km nie ma prawie żadnych śladów zużycia wnętrza. Wyjątkiem są zagięcia na fotelach, choć można to wytłumaczyć bardzo intensywną eksploatacją i częstymi zmianami kierowcy
  • Jak zwykle w przypadku naszych długodystansowców, RS4 również rozłożyliśmy na części pierwsze. Stanem części byliśmy zaskoczeni podobnie jak w przypadku niedawno opisywanego długodystansowego BMW M3
  • Wspomniany test długodystansowy M3 przeczytacie tutaj: Przejechaliśmy 100 tys. km BMW M3. Przez 30 lat żadne z aut nie skończyło testu w takim stanie

Audi trafiło do redakcyjnego garażu 27 maja 2020 r. i gdy tylko jego poczwórnie zakończony układ wydechowy zagrał swoją symfonię, większości z nas ugięły się kolana. Dźwięk jest czysty i rasowy, w zależności od trybu Audi albo złowrogo ryczy, albo basowo pomrukuje. Jasne, kiedyś – w czasach wolnossących "V8-ek" i braku filtrów cząstek – RS 4 potrafiło brzmieć jeszcze lepiej, ale uwierzcie nam, że jak na dźwięk strojony pod normy spalin i hałasu jest naprawdę dobrze. Poza tym we wnętrzu niezależnie od prędkości zawsze jest na tyle cicho, że da się swobodnie rozmawiać.