• BMW M3 to auta sportowe o wysokiej mocy i niecodziennych osiągach
  • Samochód został wyposażony w manualną skrzynię biegów: przy tej mocy i osiągach to samochód dla kogoś, kto umie jeździć
  • Sprawdziliśmy osiągi na początku i na końcu testu, wyniki zaskakują
  • Ekspertów zaskoczyły wyniki rozbiórki podzespołów mechanicznych auta

BMW M3? Takie auta przecież nieczęsto dożywają późnej starości. Kilkusetkonne monstra nie dość, że mają wysilone do granic możliwości silniki, to jeszcze kuszą do wykorzystywania ich możliwości. Prawdopodobieństwo, że auto sportowe – takie, które nie tylko ma służyć do lansu, ale też rzeczywiście szybko jeździć – zostanie zajeżdżone lub po prostu rozbite, jest bez porównania wyższe niż w przypadku rodzinnego vana czy "dziadkowego" sedana. Także wśród testujących nie brakowało takich, którzy już przy ok. 50 tys. km przebiegu zaczęli głośno zadawać pytania, czy mocarne BMW dotrwa do końca testu zaplanowanego na 100 tys. km. W końcu przecież nie jeden model z mniej skomplikowaną i wysiloną mechaniką wymagał na takim dystansie nawet kilku interwencji serwisu. W historii naszych testów długodystansowych nie brakowało też takich aut, w przypadku których nie mogliśmy się doczekać końca próby i które żegnaliśmy z ulgą. Bo były nudne, męczące, niewygodne.

BMW M3 wzbudza emocje

A później pojawiło się w naszym parku ono, to niezwykłe BMW. A właściwie ONA – niezwykła maszyna. ESENCJA przyjemności z jazdy. BESTIA. Dla niektórych nawet PIĘKNOŚĆ, dla innych POKUSA. I to w dodatku taka, która zaliczyła nasz długi i trudny test na szóstkę z plusem. Żeby już nie stopniować napięcia – BMW M3 (G80), z doładowanym, sześciocylindrowym silnikiem o mocy 480 KM i napędem na tylne koła, pokonało dystans testowy bezbłędnie i w doskonałej kondycji, najlepiej ze wszystkich niemal 200 aut, które w taki sposób badaliśmy przez ostatnich 30 lat.