Kombi segmentu B kupują albo zarządcy flot, albo młodzi rodzice, dla których liczy się jak najlepszy stosunek funkcjonalności do ceny. W wypadku naszego Clio Grandtoura za samochód o długości auta kompaktowego, za to z dużym bagażnikiem (443-1380 l), silnikiem TCe 90 i w najbogatszej wersji wyposażeniowej, zawierającej m.in. czujniki parkowania, pakiet City i system multimedialny R-Link, należy zapłacić ok. 60 000 zł.
Nieźle! Niestety, pierwsze problemy z bogatym wyposażeniem zaczęły się już po 8681 km. Okazało się bowiem, że karta SD, zawierająca mapy nawigacji, nie trzyma się poprawnie w gnieździe. Efekt był taki, że system raz za razem się zawieszał.
Renault Clio Grandtour - kłopoty z komunikacją
Gniazdo SD wymieniono dwukrotnie w ramach gwarancji, ale z czasem pojawiły się inne problemy: program ni stąd, ni zowąd przestawał nawigować w połowie trasy, a po dojechaniu na miejsce okazywało się, że w rzeczywistości wybrany adres leży o dobre kilka kilometrów dalej. R-Link nagminnie podawał też niewłaściwe ograniczenia prędkości.
Czasem pomagała prosta sztuczka, czyli wyjęcie i ponowne włożenie karty SD. Innym razem trzeba było po prostu zaczekać, aż system łaskawie się namyśli i znów zacznie poprawnie działać.
Gra w elektroniczną ciuciubabkę była jednak tylko zapowiedzią mniej przyjemnych wrażeń. Pierwszy kontakt z Clio okazał się bowiem złudny, bo im dalej w las, tym więcej drzew. Weźmy na przykład jakość wykonania: po 30 tys. km wnętrze było tak zużyte, jak w innych „maratończykach” na zakończenie testu. Sprzączki pasów bezpieczeństwa wyryły na twardych plastikowych boczkach drzwi brzydkie szramy, podłoga bagażnika szybko się zmęczyła. Cóż, Clio może i świetnie wygląda, ale głównie z zewnątrz.
Renault Clio Grandtour - drobne niedociągnięcia
Czyżby więc Renault postanowiło zaoszczędzić na tym, na czym nie trzeba? Czy pod względem jakości wykonania Clio niebezpiecznie zbliżyło się do swojej o wiele tańszej kuzynki – Dacii Sandero? No właśnie, taniość. Nasze Clio co najmniej w kilku aspektach udowodniło, że porównanie do aut budżetowych wcale nie jest nieuzasadnione.
I tak na przykład przy prędkościach autostradowych od uszczelek drzwi głośno i wyraźnie wiało zimnym powietrzem. Z kolei na kierownicy drażniły nas ostre plastikowe krawędzie pokrywy airbagu. Do tego dochodzi niewydajna klima, bo żeby jako tako ogrzać wnętrze, należało ją rozkręcić niemal na maksa. Obrazu całości dopełniły nieprzyjemnie „blaszany” odgłos zamykania drzwi i hałas dochodzący podczas jazdy z niewygłuszonych nadkoli.
Sposób obsługi urządzeń pokładowych też trudno uznać za wybitnie intuicyjny. Widoczność na skos do tyłu jest mocno utrudniona – przydałaby się kamera cofania. Przeszkadzały nam też: nieprzyjemnie nisko umieszczony przycisk do uruchamiania silnika, zbyt gwałtownie reagujący czujnik deszczu i wreszcie wyświetlacz temperatury, który poniżej 3 stopni Celsjusza cały czas irytująco migał.
Podczas tankowania pistolet odbijał w chwili, gdy do pełna brakowało jeszcze jakichś 11 litrów. Zbyt mały otwór wlewu płynu do spryskiwaczy sprawiał, że uzupełnianie go zmieniało się w... niekończącą się opowieść. Ktoś powie: przecież to głównie drobiazgi. Tak, zgadza się, jednak było ich zbyt dużo.
Renault Clio Grandtour - praktyczne i komfortowe
Najważniejsze, że Clio ma też mocne punkty, a jest ich całkiem niemało. Wygodne siedzenia, praktyczna kieszeń umieszczona ponad schowkiem głównym, hamulec ręczny w postaci zwykłej dźwigni, a nie bezdusznego guzika. Pochwały należały się też za bezkluczykowy system otwierania drzwi.
Natomiast sam napęd wzbudził mieszane uczucia. Pod maską naszego „maratończyka” pracował mały, 3-cylindrowy silnik o pojemności zaledwie 898 ccm. Moc 90 KM uzyskano dzięki zastosowaniu turbosprężarki, czyli downsizing pełną gębą. Powinien więc mało palić?
Cóż, na papierze – jak zwykle – wygląda to obiecująco: Renault twierdzi, że Grandtour w cyklu mieszanym potrzebuje tylko 4,5 l benzyny na 100 km. Tymczasem podczas normalnej eksploatacji okazało się, że osiągi zadowalają tylko spokojnych kierowców, a w pełni załadowane auto (na pusto Clio kombi waży 1155 kg) dostawało zadyszki już w chwili, gdy na horyzoncie pojawiały się pierwsze niewielkie pagórki.
To przynajmniej po części efekt zbyt długiego piątego biegu. Ci z nas, którzy próbowali wycisnąć z motoru TCe 90 trochę dynamiki, musieli się liczyć ze spalaniem przekraczającym 8 l/100 km. Średnia z całego testu wyniosła 7,7 l na każde przejechane 100 km. Dobra wiadomość jest taka, że podczas końcowego demontażu jednostki napędowej nie wykryliśmy niczego niepokojącego – elementy mechaniczne były w świetnej kondycji.
Renault Clio Grandtour - przekładnia do wymiany
Zanim jednak Clio trafiło „pod nóż”, zdążyło zaliczyć jedną bardzo poważną wpadkę. Otóż od stanu licznika ok. 35 tys. km zaczęły się pojawiać narzekania na tzw. haczenie podczas przełączania biegów. Po przejechaniu 50 571 km – gdy każdej zmianie przełożeń towarzyszyło dziwne terkotanie – samochód trafił do autoryzowanego serwisu.
Mechanicy nie chcieli się bawić w rozgrzebywanie skrzyni, więc po prostu wymienili ją na nową. W ramach gwarancji, rzecz jasna. Jak się później okazało, hałas wywołało uszkodzone łożysko – jeszcze chwila, a ta przekładnia całkowicie wyzionęłaby ducha. Prawda jest jednak taka, że nawet gdyby nie wymiana skrzyni, Clio i tak nie uzyskałoby szczególnie dobrej oceny końcowej.
Taka usterka oznacza 15 punktów karnych, a – jak pamiętacie – mieliśmy też i kilka innych zastrzeżeń. Tymczasem testowana również na dystansie 100 tys. km Dacia Lodgy osiągnęła niedawno ocenę celującą z minusem! Z tej dwójki tanim autem – przynajmniej w teorii – miała przecież być Dacia...
Renault Clio Grandtour TCe 90 -przebieg testu długodystansowego
8681 km - karta SD luźno lata w gnieździe. Wymiana złącza w ramach gwarancji.
10 819 km - powoli doceniamy zalety trybu Eco.
12 536 km - ponowne problemy z gniazdem SD.
30 431 km - kolejna wymiana gniazda SD.
34 436 km - system multimedialny się zawiesza, restart we własnym zakresie.
40 845 km - pochwały za nienachalny system start-stop.
50 571 km - wymiana skrzyni biegów na gwarancji. Niestety, zaważyło to na nie najlepszej ocenie końcowej.
59 371 km - wymiana przednich tarcz i klocków hamulcowych.
Renault Clio Grandtour TCe 90 - nasza opinia
Kanciaste, nudne? Nic z tych rzeczy! Clio Grandtour to jedno z ładniejszych kombi klasy B na rynku. Jest też pakowne i wygodne. Szkoda, że w parze z urodą oraz dobrymi walorami użytkowymi nie idzie jakość wykonania wnętrza.
Niesmak pozostawiło też funkcjonowanie niektórych urządzeń, ale największym rozczarowaniem była konieczność wymiany skrzyni biegów. Aż żal, bo poza tym mechanika Clio – na czele z silnikiem – przetrwała nasz test bez szwanku.
Renault Clio Grandtour TCe 90 - koszt przejechania 100 tys. km
Ubezpieczenie | |
Przejechane kilometry | 101 308 km |
Ubezpieczenie | 3107 zł |
Paliwo i olej | |
7788,56 l Pb (4,1 zł za litr) | 31 933 zł |
1,5 l oleju silnikowego na dolewkę | 78 zł |
Opony | |
Letnie: 1 kpl. Continental EcoContact 5 195/55 R 16 H | 1586 zł |
Zimowe: 1 kpl. Continental WinterContact TS 860, 195/55 R 16 T | 1920 zł |
Przeglądy | |
30 431 km | 754 zł |
59 368 km | 1064 zł |
89 940 km | 786 zł |
Łącznie koszty przeglądów | 2604 zł |
Cena | |
Cena wersji Intens (początek 2014 r.) | 58 850 zł |
Obecna wartość auta testowego | 41 600 zł |
Utrata wartości | 17 250 zł |
Koszty łącznie | |
Koszty po 101 308 km | 42 487 zł |
Koszt 1 km | 0,42 zł |
Koszt 1 km z utratą wartości | 0,59 zł |
Renault Clio Grandtour TCe 90 - dane techniczne
Rodzaj | t.benz. R3/12 |
Pojemność silnika | 898 cm3 |
Średnica cylindra x skok tłoka | 72,2 x 73,1 mm |
Napęd rozrządu | łańcuch |
Moc maksymalna | 90 KM/5250 obr./min |
Maks. moment obrotowy | 135 Nm/2500 obr./min |
Prędkość maksymalna | 182 km/h |
Skrzynia biegów | man. 5 |
Napęd | przedni |
Długość/szerokość/wysokość | 4267/1732/1445 mm |
Rozstaw osi | 2589 mm |
Masa własna (rzeczywista) | 1155 kg |
Ładowność | 485 kg |
Hamulce (przód/tył) | tarczowe went./bębnowe |
Dop. masa przyczepy bez hamulców | 565 kg |
Dop. masa przyczepy z hamulcami | 1200 kg |
Pojemność zbiornika paliwa | 45 l |
Pojemność bagażnika | 443-1380 l |
Renault Clio Grandtour TCe 90 - pomiary osiągów
Początek testu | Koniec testu | |
Przyspieszenie 0-50 km/h | 4,4 s | 4,4 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 12,9 s | 12,7 s |
Przyspieszenie 0-130 km/h | 22,5 s | 22,6 s |
Elastyczność 60-100 km/h | 11,4 s | 11,2 s |
Elastyczność 80-120 km/h | 18,1 s | 18,4 s |
Droga hamowania 100-0 km/h hamulce zimne | 38,2 m | 38,4 m |
Droga hamowania 100-0 km/h hamulce gorące | 37,9 m | 38,1 m |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 60 dB | 61 dB |
Hałas w kabinie przy 100 km/h | 68 dB | 69 dB |
Hałas w kabinie przy 130 km/h | 72 dB | 73 dB |