- Projekt ustawy ma podnieść sumy gwarancyjne w ubezpieczeniach
- Ubezpieczyciele korzystają z baz danych do weryfikacji kierowcy i ryzyka szkód
- Jest jeden prosty sposób, by nie płacić wysokich kwot za OC, a w dodatku nic nie kosztuje. Kierowcy i tak z niego nie korzystają
- Zachęcamy do oddawania głosów w specjalnej ankiecie, która znajduje się pod artykułem
Wyższe składki na OC i wyższe kary. Jak bumerang w mediach wracają nieprzyjemne informacje o tym, że będziemy płacić więcej za obowiązkowe ubezpieczenie, a jeśli nie go wykupimy, Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny "uraczy" nas karą wynoszącą kilka tysięcy złotych.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoRząd podwyższył sumy gwarancyjne
Teraz znów zaczął się trend informowania o tym, że mogą wzrosnąć stawki za ubezpieczenie OC. Wszystko w związku z przyjęciem przez rząd projektu ustawy, w której zapisane jest podniesienie sum gwarancyjnych w ubezpieczeniach. To prawo nie powoduje żadnej rewolucji, bowiem jedynie dostosowuje polskie przepisy do unijnych.
Sumy gwarancyjne mają zostać podniesione do 29 mln 876 tys. 400 zł w przypadku szkód osobowych i 6 mln 021 tys. 600 zł w przypadku szkód w mieniu w odniesieniu do jednego zdarzenia, bez względu na liczbę poszkodowanych. To maksymalne sumy, które zobowiązany jest wypłacić ubezpieczyciel z jednego ubezpieczenia OC. Wszystko powyżej tych kwot nie musi być przez niego płacone.
- Przeczytaj także: Niemcy i Austriacy oglądali się z zazdrością za samochodem z Polski. Dawno tego nie widzieliśmy
Opłaty za OC na razie nie ulegną zmianie. Nie z tego powodu, ale...
Wyższe sumy gwarancyjne będą miały zastosowanie we wszystkich obowiązujących umowach, a nie tylko w ubezpieczeniach OC zawartych po wejściu zmian w życie. Jednak w praktyce są to tak wysokie kwoty, że w zasadzie nie zdarza się, by zostały przekroczone.
Jak powiedziała w rozmowie z PAP Monika Chłopik z Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU), podniesienie sum gwarancyjnych nie powinno mieć wpływu na ceny ubezpieczenia komunikacyjnego OC. "Suma gwarancyjna jest jedynie limitem odpowiedzialności ubezpieczyciela. Sama z siebie nie oznacza realnie wyższych zobowiązań, a więc trudno to uznać za jakikolwiek czynnik cenotwórczy". Dodała również, że polityka cenowa każdego ubezpieczyciela jest jego indywidualną decyzją. Zresztą o wyższych sumach gwarancyjnych ubezpieczyciele wiedzieli już od 2021 r.
- Przeczytaj także: Koniec kłótni o lewy kierunkowskaz na rondzie. Zapadł wyrok sądu
...sami pracujemy na to, ile płacimy za ubezpieczenie
Ponadto na samą cenę ubezpieczenia OC składa się wiele czynników ryzyka, takich jak wiek kierowcy, pojazd, którym jeździ, doświadczenie, oczywiście przeszłość szkodowa, a od niedawna nawet styl jazdy, ponieważ ubezpieczyciele mają wgląd w liczbę punktów karnych kierowcy. Rzecz jasna, im więcej punktów, tym większe ryzyko szkody, a za tym idzie także wyższa opłata za OC. Ubezpieczyciele coraz chętniej korzystają z tej formy weryfikacji.
- Przeczytaj także: Kierowcy nie mają tutaj żadnej nadziei. 15 punktów i 500 zł bez dyskusji
Jest banalny sposób na to, by płacić mniej. Mało osób z niego korzysta
Tak czy inaczej, jest dziecinnie prosty sposób, by uniknąć, albo nie odczuć bardzo drastycznie ewentualnych zmian w opłatach za obowiązkowe ubezpieczenie. Wystarczy jeździć zgodnie z przepisami, stosować zasady kultury jazdy, zachowywać ostrożność i nie powodować niebezpiecznych sytuacji. Niby tak mało, ale wielu kierowców nie do końca stosuje się do takich zaleceń.
Jazda spokojna i bezpieczna zaowocuje nie tylko brakiem mandatów, ale też niższym ubezpieczeniem OC. W dodatku takie postępowanie minimalizuje szansę na kolizję, a te powodują utratę zniżek i dalsze podwyższanie kwot za OC. Wszystko sprowadza się więc do bezpiecznej jazdy, dzięki temu doniesienia o kolejnych podwyżkach i karach nie będą nas dotyczyć.