- Od 1 stycznia 2025 r. w Australii będzie możliwe nakładanie kar na producentów, którzy przekraczają normy emisji spalin
- Australijski oddział Mazdy zapowiedział, że nie zamierza zmieniać swojej oferty mimo zagrożenia karami. Dalej chce oferować duże spalinowe silniki, ponieważ takich oczekują kierowcy
- Również w Polsce można kupić samochód japońskiego producenta z silnikiem o pojemności 3,3 l
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Rygorystyczne normy emisji spalin to wcale nie europejski wynalazek. Praktycznie na całym świecie wprowadza się nowe coraz ostrzejsze przepisy. Dobrym przykładem może być Australia, gdzie taka zmiana nastąpi 1 stycznie 2025 r. Od przyszłego roku dyrektywa pozwoli nakładać kary na producentów, którzy będą przekraczać normy. Ma to skłonić marki do modyfikacji swojej gamy modelowej i położenie mocniejszego nacisku na pojazdy nisko- lub w ogóle zeroemisyjne. Okazuje się, że nie wszyscy się tym przejmują.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoMazda nie zamierza się zmieniać
Mazda słynie z tego, że lubi iść pod prąd i stawia na swoje pomysły, niekoniecznie zgodne z rynkowymi trendami. To sprawia, że Mazda ma oddane grono kierowców.
W tym kontekście bardzo ciekawie brzmią wypowiedzi szefostwa australijskiego oddziału Mazdy. Vinesh Bhindi zapowiedział, że Mazda nie będzie się przejmować nowymi karami i dalej zamierza sprzedawać swoje samochody w takiej formie, jakiej oczekują jej klienci, a ci cenią duże silniki spalinowe. Oczywiście Japończycy również rozwijają nowoczesne, zelektryfikowane napędy, ale jednocześnie nie zamierzają rezygnować z jednostek spalinowych. Kierowcy lubią to.
Australia to bardzo ważny rynek dla Mazdy. Producent sprzedaje tam około 100 tys. samochodów rocznie.
Przeczytaj także: Jeździłem nową Toyotą Camry. Byłaby idealna, gdyby nie nawigacja. Pierwsza jazda
W Polsce również Mazda idzie pod prąd
Również nad Wisłą Mazda ma w swojej ofercie duże silniki spalinowe. Już jakiś czas temu zadebiutowała Mazda CX60, a więc duży SUV klasy średniej o długości 4745 mm. Auto stanowi alternatywę głównie dla niemieckich marek premium, SUV-ów BMW X3, Audi Q5 czy Mercedesa GLC. Mazda CX-60 oferowana jest w Polsce jako hybryda plug-in z silnikiem benzynowym 2.5 l o łącznej mocy 327 KM. Można jednak wybrać... sześciocylindrowego diesla o pojemności 3,3 l o mocy 200 lub 254 KM. Premiera tak dużego silnika to w dzisiejszych czasach nie lada wydarzenie.
327-konna hybryda i mocniejszy diesel 3.3 dostępne są także w najnowszym i największym modelu w polskiej ofercie, a więc mierzącej prawie pięć m Mazdzie CX-80.