- BMW zapowiedziało wprowadzenie do produkcji rewolucyjnej szyby-ekranu, która zastąpi dotychczasowy, malutki wyświetlacz HUD
- Kierowca będzie mógł konfigurować wyświetlacz według swoich preferencji. Nie musi być "bombardowany" wszystkimi informacjami naraz
- Zdaniem niemieckiej marki to rewolucja na miarę systemu iDrive, czyli pokrętła, dzięki któremu udało się uprościć obsługę i ograniczyć liczbę przycisków
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu
BMW uznało, że klasyczne wyświetlacze HUD są zdecydowanie za małe jak na dzisiejsze możliwości technologiczne. Kto to słyszał, żeby ograniczać się do niewielkiego prostokąta przed kierowcą, kiedy mamy do dyspozycji wielką szybę czołową? Przecież cała może być ekranem!
Do tej pory takie rozwiązanie było traktowane jako gadżet rodem z filmów sci-fi. Niedługo to się zmieni, bo Oliver Zipse, prezes zarządu BMW AG, potwierdził na dorocznej konferencji, że szyba-ekran wejdzie do produkcji seryjnej w 2025 r. Znajdzie się na pokładzie pierwszego z serii modeli "nowej klasy" – tak, BMW nawiązuje tym do zapoczątkowanej w latach 60. rewolucyjnej serii samochodów tej marki, które... uratowały ją przed bankructwem.
BMW Panoramic Vision wyświetli obraz na szkle
Taki pomysł na wykorzystanie szyby czołowej widzieliśmy już w wielu autach koncepcyjnych, w tym w najnowszym BMW i Vision Dee, które potrafi dostosować kolor nadwozia do humoru kierowcy. To rozwiązanie jest jeszcze zbyt nowoczesne, za to szyba-ekran stanie się faktem. I wpłynie nie tylko na sposób odbierania informacji przez kierowcę, ale też na wygląd kokpitu – zostanie uproszczony, bo nie będzie wymagał tylu ekranów co dzisiaj.
BMW porównuje to do rewolucji na miarę systemu iDrive
Niemiecka marka przekonuje, że to kolejny, bardziej zaawansowany etap orientacji na kierowcę. Podobno informacje wyświetlane na przedniej szybie mają ułatwić korzystanie z samochodu jeszcze bardziej niż pokrętło iDrive. Można w to uwierzyć, biorąc pod uwagę, że takie rozwiązanie nie wymaga spoglądania na ekrany na desce rozdzielczej.
Ale jest też druga strona medalu. Czy taki natłok danych przesuwających się przed oczami kierowcy nie będzie rozpraszający w trakcie jazdy? I ile będzie kosztować szyba dostosowana do tej technologii? O spotkanie z pędzącym w stronę auta kamyczkiem przecież nietrudno... Z przyjemniejszych rzeczy zastanawia nas też, czy będzie można oglądać na niej mecze Bundesligi. Dlaczego by nie?