• Firmy, takie jak Uber, Bolt czy FreeNow obawiają się kryzysu z powodu potencjalnego braku kierowców, gdyż wielu z nich nie zdąży wymienić dokumentów
  • Od 17 czerwca 2024 r. nie będzie można świadczyć przewozu osób w Polsce bez polskiego prawa jazdy
  • Nowe regulacje mogą być początkiem głębszych reform w branży. Teraz skupiają się na bezpieczeństwie pasażerów, ale mogą też objąć np. stan techniczny pojazdów

Od czerwca 2024 r. wszyscy kierowcy taksówek w Polsce będą musieli mieć polskie prawo jazdy. Zmiana, która dotknie firmy takie jak Uber, Bolt czy FreeNow, wywołała falę krytyki ze strony tych gigantów, choć było o niej wiadomo już od połowy ubiegłego roku. Mimo że wspomniane firmy alarmują o potencjalnym kryzysie z powodu braku kierowców, głębsza analiza pokazuje, że zaplanowana na 17 czerwca 2024 r. rewolucja przyniesie pasażerom korzyści.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Nowe regulacje są odpowiedzią na przemoc seksualną wobec pasażerów

Nowe wymagania są reakcją na szereg napaści na tle seksualnym, do których doszło w taksówkach w latach 2022-2023. Mimo że Uber, Bolt i FreeNow zareagowały na te incydenty ulepszeniem systemu weryfikacji zatrudnianych kierowców, ich działania wydają się niewystarczające. Tym bardziej że kierowcom jeżdżącym w barwach tych korporacji nadal zdarza się zbyt luźno podchodzić do obowiązujących przepisów.

Wprowadzenie wymogu posiadania polskiego prawa jazdy to pierwszy krok w kierunku zwiększenia regulacji tej branży. Kierowcy świadczący usługi przewozowe często pochodzą z zagranicy i nie są zaznajomieni z polskimi przepisami drogowymi. Ta nieznajomość prowadzi, niestety, do niebezpiecznych sytuacji na drodze. Nowe przepisy mają sprawić, że wszyscy kierowcy będą odpowiednio przeszkoleni. Mają także wykluczyć możliwość ukrywania się pod fałszywymi dokumentami.

Kontrole taksówek przeprowadzane przez GITD nadal ujawniają nadużycia Foto: GITD
Kontrole taksówek przeprowadzane przez GITD nadal ujawniają nadużycia

Uber, Bolt i FreeNow zapowiadają apokalipsę. Zabraknie kierowców?

Firmy przewozowe twierdzą, że wprowadzone zmiany doprowadzą do załamania rynku przez potencjalny brak kierowców. W komunikatach tłumaczą, że czas potrzebny na uzyskanie polskiego prawa jazdy zdziesiątkuje liczbę taksówek dostępnych w aplikacji. Ich zdaniem wielu kierowców nie zdąży wymienić dokumentów lub wręcz się tego nie podejmie z powodu skomplikowanej procedury prawnej.

Nowe przepisy nie zostały jednak opracowane po złości. Wprowadzenie tych regulacji powinno przyczynić się do zwiększenia odpowiedzialności kierowców i poprawy bezpieczeństwa pasażerów. Niewykluczone, że to dopiero początek głębszych reform branży, które potem skupią się np. na stanie technicznym pojazdów. Patrząc na niektóre taksówki np. w stolicy, byłoby to naprawdę wskazane.