Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Drogowcy kończą odbudowę ważnej drogi. Była zamknięta z powodu osuwiska

Drogowcy kończą odbudowę ważnej drogi. Była zamknięta z powodu osuwiska

Gdyby nie reakcja Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) i wstrzymanie ruchu na fragmencie drogi krajowej DK28 w Kasinie Wielkiej, mogłoby dojść do tragedii. Na koniec maja ub.r. na 50-metrowym odcinku zaczęły pojawiać się szczeliny i pęknięcia, początkowo o szerokości od 10 do 20 cm i długości do 15 m, by z czasem objąć fragment jezdni o długości niemal 100 m.

To już ostatni duży etap prac na odbudowanym odcinku drogi krajowej nr 28
To już ostatni duży etap prac na odbudowanym odcinku drogi krajowej nr 28Źródło: GDDKiA
  • Zachęcamy do oddawania głosów w specjalnej ankiecie, która znajduje się pod artykułem

Aby ograniczyć ryzyko poważnego wypadku, drogowcy zwęzili jezdnię w newralgicznym miejscu do jednego pasa ruchu i wprowadzili ruch wahadłowy, dzięki czemu pojazdy nie przejeżdżały bezpośrednio przy skarpie. Wezwani na miejsce przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego (WINB) przeprowadzili kontrolę i nakazali natychmiastowe zamknięcie drogi, bo korzystanie z niej stwarzało zagrożenie dla bezpieczeństwa, tym bardziej że istniało realne ryzyko powiększania się osuwiska.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Niemal 100 m osuwiska na drodze DK28 w Kasinie Wielkiej

Przeprowadzone badania wykazały, że osuwisko sięgało ok. 12 m poniżej jezdni — na tej głębokości była tzw. płaszczyzna poślizgu osuwiska, którego długość wynosiła ok. 90 m. Na podstawie uzyskanego raportu WINB nakazał naprawę drogi. Pierwsze prace przy osuwisku rozpoczęto zimą, ok. 4,5 miesiąca temu, a naprawa miała potrwać do jesieni br.

Pierwszy etap prac naprawczych polegał na wzmocnieniu terenu, żeby można było tam wjechać ciężkim sprzętem. M.in. wbito pionowo w grunt wzdłuż północnej krawędzi osuwiska 25 gwoździ o długości 16 m i średnicy 3,8 cm, a następnie połączono je zbrojeniem i zabetonowano. W ten sposób powstała ściana, w którą w odpowiednio dobranych miejscach wbito pod kątem 45 stopni kolejne 24 gwoździe o maksymalnej długości 22 m.

Finał prac możliwy w połowie wakacji, dwa miesiące przed terminem

Wiosną wykonawca prac zabetonował 96 zbrojonych pali, każdy o długości 20 m. W efekcie na niemal 100-metrowym odcinku osuwiska powstała podziemna konstrukcja o łącznej długości niemal dwóch kilometrów. Dopiero na nich powstał żelbetowy ruszt, do którego budowy zużyto 244 m sześc. betonu.

Teraz, jak informuje GDDKiA, układane są kolejne warstwy nawierzchni jezdni odtworzonej nad osuwiskiem. To ostatni duży etap prac. Ponadto drogowcy muszą jeszcze m.in. zrobić pobocza, zamontować bariery, ustawić oznakowanie i pomalować znaki na jezdni. Już teraz rządowa agencja zakłada otworzenie trasy w połowie wakacji br. Jeżeli tak się stanie, naprawa zostanie ukończona dwa miesiące przed planowanym terminem.

Mariusz Kamiński
Mariusz Kamiński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Powiązane tematy:GDDKiAKierowcyDrogi
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków